MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.7

Hej Monisiu

Ja też dojrzewam do diety, słodyczy aż tak bardzo nie pochłaniam, nie potrzebuje do kawy. Nie cukruję nic, ale jednak tak całkiem bez cukru też nie jest zdrowo

Więc coś tam można sobie zrekompensować inaczej np ja uwielbiam jogurt naturalny do którego dokładam łyżkę dżemu. Nie mieszam, tak jem. Pycha, polecam. Płatki owsiane uwielbiam

Więc ta dieta nie taka drastyczna dla mnie.
Jak Maciuś? Będzie miał kto się nim opiekować jak Ciebie nie będzie?

Maciusiem się każdy opiekuje

Więc sam na pewno nie zostanie.
Wczoraj sąsiad mi opowiadal jak Maciek do jego drzwiami mieszkania drapał. Pan go wpuścił, nakarmił i Maciek poszedł na dwór. A pan ma 2 pieski do tego ale kotek się nie boi

Więc koteczek umie o siebie zadbać

Moli25 pisze:Nowy wątek niebawem bedzie jak Moniś do swoich kotków wnet przybędzie

Jeszcze 7 tygodni. Wlecze się . . . :placz:

Kochany Maciuś

Moja Marysia też tak do cioci chodziła - i czmychła potem przez okno ;p

Ogarnęłam chałupkę więc lecę zobaczyć co u Was. Bo obiad praktycznie mam. Klopsy z pieczarkami wyjęłam z zamrażalki

Fajnie, że Maciusiem się inni opiekują. A gdzie śpi, wiesz? a w zimie?

klaudiafj pisze:Fajnie, że Maciusiem się inni opiekują. A gdzie śpi, wiesz? a w zimie?

a śpi różnie: pod krzaczkiem, Na samochodach lub pod, na okienku przy klatce a w zimę w piwnicy. Okna do piwnicy cały czas otwarte więc ma sie gdzie schować maluszek. On jest szczęśliwy, widać

Cieszę się, że Maciuś taki zaradny i dobrze zaopiekowany. Dobrze że są jeszcze dobrzy ludzie co nie pogonią kota w wręcz przeciwnie dadzą jeść i piwnicę otworzą.
Moniko 7 tygodnie zleci tak szybko ze nawet się zdziwisz. A jak z pracą w Kutnie ?

Cześć Monia :1luvu:

Ja póki co z dietą różnie :d najgorzej słodycze sobie odpuścić i kawę :strach:

z kawy nie zrezygnuje ale może jak słodycze odruch to godz w minimalnym stopniu się odgrzybie :mrgreen:

Maciuś jest bardzo za radny i super ze inni też dbają o niego :ok:

Gosiagosia pisze:Moniko 7 tygodnie zleci tak szybko ze nawet się zdziwisz. A jak z pracą w Kutnie ?

Gosieńko właśnie leci bardzo wolno. A w Kutnie z praca tak jak wszędzie. Jak bardzo chcesz to znajdziesz

Mam nadzieję że jak wrócę to coś tam sie znajdzie; jakaś niania albo sprzedawca. wszystko jedno....

Oj, słodycze i kawa cężko pdpuścić jak dla mnie.
Cukier pikuś-nie słodzę, ale inne rzeczy. :mrgreen:

Cześć Monia!

MonikaMroz pisze:
Gosiagosia pisze:Moniko 7 tygodnie zleci tak szybko ze nawet się zdziwisz. A jak z pracą w Kutnie ?

Gosieńko właśnie leci bardzo wolno. A w Kutnie z praca tak jak wszędzie. Jak bardzo chcesz to znajdziesz Mam nadzieję że jak wrócę to coś tam sie znajdzie; jakaś niania albo sprzedawca. wszystko jedno....

Masz rację jak się na coś czeka to zawsze czas się ciągnie i człowiek tylko odlicza tygodnie, dni i godziny. Trzymam kciuki za pracę, żeby Ci się jakaś dobra trafiła i naturalnie dobrze płatna.

kciuki za pracę :ok:

Cześć Moniś

co u Twoich panienek ? mruczały coś do słuchawki ?
Jak ja jestem na wyjeździe i dzwonie do mojego męża, to on daje na głośnomówiący i Molka jak usłyszy mój głos to zachowuje się jakby się szaleju najadła

tak gada ze mna gaduła, ze aż czasami śmiać mi się chce ze wali już mi totalnie na głowę ze miauczę do słuchawki :ryk:

Moli25 pisze::ok:

Cześć Moniś co u Twoich panienek ? mruczały coś do słuchawki ?
Jak ja jestem na wyjeździe i dzwonie do mojego męża, to on daje na głośnomówiący i Molka jak usłyszy mój głos to zachowuje się jakby się szaleju najadła tak gada ze mna gaduła, ze aż czasami śmiać mi się chce ze wali już mi totalnie na głowę ze miauczę do słuchawki

My tu w większości jesteśmy walnięte. Ja też do swoich wołam chodźcie do mamusi.

MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.7

Kto przegląda forum