za Twoją gotowość.AnielkaG była moim wsparciem i najwyraźniej Dobrym Aniołem Tych kotów. W desperacji sama zaproponowała,że jeśli absolutnie nikt z tamtych okolic się nie zgłosi,pojedziemy tam razem,jedyny raz, robiąc ponad 500 km w obie strony
Już nawet rozglądała się za noclegiem i pozmieniała swoje plany 
Dobrze wiedziałyśmy jednak,że jednorazowo nie zdziałamy wiele,co najwyżej pomożemy paru kotom,a jak nic kompletnie się nie uda, spędzimy tylko drogi weekend poza miastem 
Dziękuję AnielkaG,nawet nie przypuszczałam,że jesteś gotowa na takie szaleństwo.I nawet nie prosiłam otwarcie,przebąkiwałam jedynie nieśmiało,bo trudno wymagać wsparcia z takim poświęceniem jakie Ty okazałaś,w mojej histerii
Dziękuję,dziewczyny przywracacie mi wiarę w człowieka: cytryna,iza.73,kropkaXL,AnielkaG. Dziękuję Opatrzności,że Was poznałam...
