Czarna ze St. Jabłonek uratowana przed śmiercią- znalazła DS

Gosiu zmień tytuł wątku-teraz transport potrzebny!

felis pisze:właściciele hotelu co roku kastrowali koty, które pojawiały się na ich terenie. (....)

Przecież te koty skądś się pojawiają.

Tabo10 musiałaby nas zapewnić, że koty na pewno odbierze, a to dlatego, że nie mamy gdzie ich ulokować.

Chciałabym w to wierzyć...
Tylko dlaczego ,skoro co roku koty były kastrowane,jak piszesz,nie widziałam tam ŻADNEGO kota z naciętym/oznaczonym uchem?
Skoro co roku koty były kastrowane,to dlaczego nie widziałam tam starych kotów,a same ok.roczne. Młode. Nawet,jeśli część nie przeżyłaby,to JAKIŚ napewno przeżyć powinien.Nieprawdaż?

Nie wiem skąd domniemanie,że wezmę wszystkie koty ze SJ? Nie jestem organizacją,a osobą prywatną. Tymczasuję,wyadoptowuję,ale nie ilości hurtowe! Także nie mam,gdzie ich ulokować.Ponadto jak wyobrażasz sobie adopcję dzikich kotów?

Zadeklarowałam się,że dam tymczas dla rudego kocurka i słowa dotrzymuję.Czekam na niego w każdej chwili (a raczej na transport).

iza.73 :1luvu:

wielkie dzięki dla Ciebie i p.Danusi za szybką akcję. Jak obiecywałam pokryję koszty Waszej akcji i koszt leczenia kocurka.Wiem,wiem- jesteście przekochane i nie chcecie kasy,bo robicie to z miłości dla zwierząt,a nie dla zysku.Ja także tak działam.Ale mam ogromną prośbę o nr konta,chciałabym,żebyście chociaż mogły za to co dla mnie/dla tego kocurka zrobiłyście,pójść na dobrą kawę i ciastko

Jeszcze raz serdeczne dzięki!

Wielkie dzięki też dla kropkaXL :1luvu:

,bo bez Jej inicjatywy nie trafiłabym na TOPZ z Ostródy.

kropkaXL pisze:Ewcia-ja własnie rozmawiałam z Panią Danusią z TOPZ z Ostródy-rozmawiała z menadżerką hotelu, wszystkie koty zostaną odłowione i wysterylizowane-TOPZ czuwa nad tym. Koty zostana po wysterylizowaniu wypuszczone w dotychczasowym miejscu bytowania, nie beda przeganiane, mają być karmione. Jak będzie się okaże, ale Pani Danusia mówi,ze będą ich pilnować, by dotrzymali zobowiązań.

Tak. Już wiem. Czytałam wpis Iza.73 :ok:

Wszystkiego dobrego

felis pisze:
Myślę, że nie są złymi ludźmi, bo przecież problem kotów mogliby rozwiązać w sposób makabryczny i nikt by się o tym nie dowiedział.

Niestety nie wiem jak rozwiązywany był ten problem.Pozostawia to dużo wątpliwości...Do schroniska w Ostródzie,jak mnie poinformowano w hotelu, koty nigdy nie trafiały.
Może Ty wiesz co się z nimi działo,skoro problem trwał latami?

Gosiu-i ja nie wierzę w te bajki, zwłaszcza po rozmowie z Panią Danusią-menadżerka była bardzo zdziwiona,że jest ustawa o ochronie kotów wolnobytujących etc. mysle,że jak się zrobił szum, to przygotowano wersje oficjalna i tego będa się trzymac.

Zrobiłam tylko tyle ile byłam w stanie zrobić-powiadomiłam Panią Danusię, a reszta to juz zasługa TOPZ!
A zwłaszcza Izy.73, bo to ona łapała rudaska!

Koty nie były kastrowane felis bo niby jak były łapane?czym?KŁAMSTWO!Łapane i wywożone daleko albo uśmiercane tylko te które podeszły bo były chore, nie potrafiły się bronić, ale na pewno nie w celu kastracji.Zaden kot nie jest zaznaczony, a koty wolnożyjące weci już sami zaznaczają na uchu.Tam żaden kot nie jest kastrowany, żadna kotka niewysterylizowana, trzeba się jakoś bronić.Wystarczy napisać tabliczkę że nie wolno głaskać/dotykać kotów wolnobytujących chyba ze na własne ryzyko, a nie że nie wolno ich dokarmiać.Wysterylizuje się, wykastruje, koty będą zaznaczone, zdrowsze a tam koty są też potrzebne.Felis jak myślisz jak tabo 10 pomieści tyle kotów? i jeszcze pół dzikich, bzdura.SPRAWA W TOKU, GMINA POWIADOMIONA BĘDZIEMY MONITOROWAĆ!

Dziewczyny dajcie spokój, ja nic wielkiego nie zrobiłam, robię to na codzień. Normalnie głupio mi :201461

Yyyyy, też nie bardzo rozumiem dlaczego tabo10 miałaby dostać wszystkie złapane koty. Gwiazdka za pasem czy mikołajki :roll:

Zrobiła dużo, zainteresowała się rozmnażającymi się bez końca kotka i chorym kocurem. A była tam tylko przejazdem. Od czego są te TOPZy się pytam? Na ich terenie takie kwiatki a oni mają to w doopie.
Czyli mam rozumieć, że skoro tabo10 nie weźmie kotów to nie zostaną wykastrowane, zaszczepione i odrobaczone?!

ewan,akurat TOPZ w osobie iza.73 zrobił narazie najwięcej

ale dziwi mnie,że felis podpisując się jako wolontariusz Stowarzyszenia Zwierzyniec Św.Franciszka może,jakby to najdelikatniej ująć...?, mieć tak małą,albo raczej tak bujną wyobraźnię

Ewa!
To TOPZ właśnie zajął sie teraz tymi kotami!-nie TOZ!!!!
To ludzie, którzy pracuja społecznie, we własnym wolnym czasie, poświęcając własne pieniądze !
Dostali info i od razu działają!

Na terenie Ostródy jest Fundacja afn , zaraz niedaleko OTOZ , który napisal że ma 20 km do SJ.AFN która prowadzi schronisko i nic więcej nie robi, pobierają pensje, żyją dobrze a zwierzęta się mnożą, umierają aaaa i jeszcze sie szarpią zeby zdobyć najbardziej chore zwierze aby potem zbierac na nie kasę.Dostaliśmy wczoraj info ja od Evali a pani Danusia od Kropka XL i dzisiaj rzuciłam wszystko i z dzieckiem pojechałyśmy sprawę ogarnąć.Ja Ewan w SJ nie bywam wiec nie wiedziałam że tam takie cuda, ale weźmiemy się za to tak jak trzeba, no i tyle, bo dla mnie zwierzaki naj, naj, naj :kotek:

I ja wierze mocno,że jak Wy te sprawę wzięłyście w łapki, to póki sił, zrobicie wszystko, co jesteście w stanie zrobić!!!!

Iza kochana przepraszam, już się zakręciłam z tym trochę :lol:

tzn. nie doczytałam że TOPZ to Ty.
Zwracam honor :wink:

A oto zdjęcie,które dostałam od iza.73 -złapany kocio w klatce-łapce. On naprawdę rzęził i miał wypływy z nosa i ciut z oka.Wg mnie napewno miał jeśli nie początki kk,to napewno zapalenie dróg oddechowych lub gardła.
Ale wyleczymy wszystko pięknie,byleby współpracował :ok:

Bardzo dziękujemy za pomoc. Trudno jest z tak dużej odległości zrobić jakąś długofalową akcję. Hotel jest dość znany. Jeśli nie będą chcieli współpracować i dalej koty będą ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach to są jeszcze inne środki nacisku. :evil:

Czarna ze St. Jabłonek uratowana przed śmiercią- znalazła DS

Kto przegląda forum