Mam dwie kotki - siostry z jednego miotu (zwykłe dachowce, żadna ekskluzywna rasa

Nie wiem czym to jest spowodowane. Tym, że padał deszcz i siostra ma lekko wilgotną sierść pachnącą deszczem? Weterynarzem raczej nie pachnie, ponieważ byliśmy tam naprawdę krótko, w zasadzie tylko na mały przegląd. Żadne zabiegi nie były wykonywane.
Czy może wyczuwa strach siostry, która zdenerwowała się drogą do weterynarza i deszczem? Udziela się jej zdenerwowanie i ją to dezorientuje dlatego warczy?
Z drugiej strony kotka, która była u weterynarza po wejściu do domu od razu się uspokoiła, zachowuje się normalnie. Poluje na komary
