Toluś/Toru w swoim DS.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 20, 2015 17:15 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

A u mnie rekordzistka to Kiri - 6,2 kg, Tamu waży "tylko" 5,7 kg.
Sama pirulasińska od dziś jest na diecie :evil: , musi schudnąć 10 kg. :roll:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Pon kwi 20, 2015 17:19 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

alessandra pisze:u mnie podobnie jak u felin, znaczy się chyba jakoś tak regionalnie z tymi gabarytami czy jak? :roll: :lol:

Myślisz, że w Galicji jeszcze takie zaszłości po zaborach zostały? :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 21, 2015 10:40 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

U mnie to by się sprawdzało, bo ja chuda jestem :mrgreen:
Reniu, litości, 10 kilo? 8O Jakiś obłęd z tym odchudzaniem :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 21, 2015 12:57 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

pirulasińska pisze:A u mnie rekordzistka to Kiri - 6,2 kg, Tamu waży "tylko" 5,7 kg.
Sama pirulasińska od dziś jest na diecie :evil: , musi schudnąć 10 kg. :roll:



ojej, do pirulasińskiej nie bedziemy w gości, bo jeszcze każą też schudnąć :strach: i mnie się by linia zepsuła Obrazek :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 21, 2015 12:58 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

felin pisze:
alessandra pisze:u mnie podobnie jak u felin, znaczy się chyba jakoś tak regionalnie z tymi gabarytami czy jak? :roll: :lol:

Myślisz, że w Galicji jeszcze takie zaszłości po zaborach zostały? :wink:


widać być musi, skoro tak donoszą zewsząd- chyba że kto ma stamtąd kota w jakiś przyzwoitych gabarytach , czyli ok. 10kg :ryk:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 21, 2015 13:50 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ewar pisze:U mnie to by się sprawdzało, bo ja chuda jestem :mrgreen:
Reniu, litości, 10 kilo? 8O Jakiś obłęd z tym odchudzaniem :wink:

No jak w zimie się przytyło 10 kg, to teraz trzeba tych 10 kg się pozbyć :roll:
Ale chudy grubego nie zrozumie :cry:
Fakt, że obłęd w moim przypadku. :wink: Mam uraz z dzieciństwa. Gdzieś na początku podstawówki dzieci mnie przezywały "grubasina-cielęcina" :201420 i od tamtej pory nieprzerwanie się odchudzam, mniej lub bardziej intensywnie. :roll:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Wto kwi 21, 2015 14:06 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Każdy ma jakieś kompleksy, za gruby, za chudy, za niski, za wysoki..itd.Wiem, że trudno z tym walczyć, ale idealny wygląd nie oznacza, że jest się szczęśliwym.Whitney Houston miała wszystko o czym można zamarzyć.Była piękna, utalentowana, sławna, bogata..itd.I co? A co oznacza idealny wygląd? Kanony urody się zmieniają, ważne jest dobre samopoczucie, zdrowie i już.Wallis Simpson mówiła wprawdzie, że kobieta nigdy nie jest za chuda i za bogata, ale czy ja wiem?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 21, 2015 14:28 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ewar pisze:Każdy ma jakieś kompleksy, za gruby, za chudy, za niski, za wysoki..itd.Wiem, że trudno z tym walczyć, ale idealny wygląd nie oznacza, że jest się szczęśliwym.Whitney Houston miała wszystko o czym można zamarzyć.Była piękna, utalentowana, sławna, bogata..itd.I co? A co oznacza idealny wygląd? Kanony urody się zmieniają, ważne jest dobre samopoczucie, zdrowie i już.Wallis Simpson mówiła wprawdzie, że kobieta nigdy nie jest za chuda i za bogata, ale czy ja wiem?

Z tym drugim to bym się mogła zgodzić :smokin:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 21, 2015 15:58 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

pirulasińska pisze:A u mnie rekordzistka to Kiri - 6,2 kg, Tamu waży "tylko" 5,7 kg.
Sama pirulasińska od dziś jest na diecie :evil: , musi schudnąć 10 kg. :roll:



a JA OD NOWEGO ROKU -8 KG. I to bez katowania sie specjalnymi dietami itd. Wystarczy codziennie godzina intensywnego spaceru (do i z pracy daje 1 h) oraz licznik kalorii w smartfonie, ustawiony tak by zrzucac 0.5 kg tygodniowo. Jem to co zawsze, tylko TROCHE MNIEJ. I waga leci.

Problem w tym, ze potrzebuje jeszcze 2x tyle zrzucic. Ale ja sie ponad 2 lata intensywnie zapuszczalem [mniejsza o powody...] i z 81 (optymalna 77) skonczylem na... 106. Obecnie 98.0. Wiec jeszcze 18 kg... dam rade.

A Mopik 7.85 kg - tez sie mu schudlo (z 8 kg) choc to akurat mnie nie cieszy, bo te jego 8 to praktycznie miesnie a nie tluszcz (no dobra, ma falbanke nieduza) a chudniecie nie jest dobrym objawem u niego. No ale mam nadzieje, ze to tylk ochwilowy spadek masy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 21, 2015 21:49 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

alessandra pisze:ojej, do pirulasińskiej nie bedziemy w gości, bo jeszcze każą też schudnąć :strach: i mnie się by linia zepsuła Obrazek :mrgreen:

Po obejrzeniu zdjęć, jakie zamieszczam nikt nie będzie chciał do mnie w gości: koty w lodówce, koty w zlewie, koty na blacie kuchennym, koty wyżerające z garnków :oops: Chociaż kociarzy to może nie rusza...
ewar pisze:Każdy ma jakieś kompleksy, za gruby, za chudy, za niski, za wysoki..itd.Wiem, że trudno z tym walczyć, ale idealny wygląd nie oznacza, że jest się szczęśliwym.Whitney Houston miała wszystko o czym można zamarzyć.Była piękna, utalentowana, sławna, bogata..itd.I co? A co oznacza idealny wygląd? Kanony urody się zmieniają, ważne jest dobre samopoczucie, zdrowie i już.Wallis Simpson mówiła wprawdzie, że kobieta nigdy nie jest za chuda i za bogata, ale czy ja wiem?

No, ja do idealnego wyglądu nie mam aspiracji, nie te warunki, nie ten wiek, nie te zainteresowania :wink: O to dobre samopoczucie i zdrowie właśnie się rozchodzi :) , bo jak można dobrze się czuć, jak się wiecznie musi dźwigać taki 10 kilowy "plecak" :evil:
Lifter pisze:a JA OD NOWEGO ROKU -8 KG. I to bez katowania sie specjalnymi dietami itd. Wystarczy codziennie godzina intensywnego spaceru (do i z pracy daje 1 h) oraz licznik kalorii w smartfonie, ustawiony tak by zrzucac 0.5 kg tygodniowo. Jem to co zawsze, tylko TROCHE MNIEJ. I waga leci.

Problem w tym, ze potrzebuje jeszcze 2x tyle zrzucic. Ale ja sie ponad 2 lata intensywnie zapuszczalem [mniejsza o powody...] i z 81 (optymalna 77) skonczylem na... 106. Obecnie 98.0. Wiec jeszcze 18 kg... dam rade.

8 kg, gratulacje! I niech waga dalej leci! :ok:

No ale dość o odchudzaniu i wracając do bohatera wątku.
Zapomniałam wspomnieć, że zaserwowałam Toru znowu kurze skrzydełka i tym razem zjadł! Prawie w całości! A jak warczał przy tym! :lol: Będzie więc dostawał, niech sobie ćwiczy szczękę.
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Śro kwi 22, 2015 15:50 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

pirulasińska pisze:
alessandra pisze:ojej, do pirulasińskiej nie bedziemy w gości, bo jeszcze każą też schudnąć :strach: i mnie się by linia zepsuła Obrazek :mrgreen:

Po obejrzeniu zdjęć, jakie zamieszczam nikt nie będzie chciał do mnie w gości: koty w lodówce, koty w zlewie, koty na blacie kuchennym, koty wyżerające z garnków :oops: Chociaż kociarzy to może nie rusza...
.


o matko- super :piwa: , jak w domu - można normalnie się czuć , a słyszałaś już kiedyś od od kogoś " ehem czy kotek mógłby wyjąc ogon z mojego talerza ? " -moja koleżanka :lol: -a potem... sama dorobiła się dwóch kotów :ryk:

na pewno mnie nie rusza :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro kwi 22, 2015 16:47 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Mnie przeszkadza, kiedy koty zaglądają mi do talerza.Najpierw one dostają jeść, a potem ja spokojnie zasiadam do posiłku.Po stole mogą chodzić :oops: , nie przeszkadza mi to, ale nie wtedy, kiedy przy nim siedzę i jem.Już się do tego przyzwyczaiły i jest OK.Właściwie to tylko Fredek zagląda do zlewu, fascynuje go woda.Na blacie siedzi kiedy zmywam naczynia, gapi się jak sroka w gnat.Z jakiego powodu mam odmawiać kotu tej przyjemności?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 23, 2015 19:28 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

A Mopik nienawidzi jak sie rozladowuje zmywarke (chodzi o szczekanie talerzy przy wyjmowaniu). Zaladowanie - zero reakcji. ROzladowywanie - lament wnieboglosy. Nawet jak jest w innym pokoju to narzeka, a w kuchni to doslownie dantejskie sceny odchodza, placz, lament, ostentacyjne wyjscie itd.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2015 4:54 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Reniu, jak Nori i Kiri reagują na Toru?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 25, 2015 12:35 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ewar pisze:Reniu, jak Nori i Kiri reagują na Toru?

Spokojnie, jak na domownika. Od czasu do czasu się obwąchują, robią nosek-nosek, albo nosek-podogonie, ale nikt już nie wydaje dźwięków niezadowolenia. Jestem pewna, że Neri wkrótce będzie wylizywać uszka Toru, bo ona oferuje tę usługę każdemu, nawet tej zołzie Selence, od której tylko za to zbiera packi. Kiri trochę się gania z Toru wokół mieszkania, Neri jest na to za leniwa. Ona tylko przyspiesza, jak lecą przysmaczki, bez powodu się nie fatyguje. W zabawy z full body contact angażują się tylko Toru z Tamu, kocice sobie nie życzą.
A Toru to taki trochę gapcio :1luvu: Jak mu rzucam przysmaczek prosto pod łapki, to zanim obróci łepek i się zorientuje, to Kiri przybiega z drugiego końca mieszkania i mu odbiera, a czasem wyrywa spod łapki i on się nie broni. :lol: Tylko jak ma skrzydełko, to warczy i nikomu nie pozwala podejść. :lol:
Z Toru ostatnio w nocy walczę o kołdrę i miejsce w łóżku, bo nauczył się spać na kołdrze i w poprzek łóżka... :evil:
Na razie nie mam nowych fotek, może później porobię...
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Silverblue i 11 gości