Nemi pisze: Siem, też pochwalę - dziś przyjechał cmentarny jeż TłuściochPo wstępnym oglądzie wydawało się, że tylko na krótki przegląd - bo wielki jest i zadbany ... waga ponad kilogram, okrąglutki. Ale dziwnie się zachowuje. Jest bardzo spokojny, mało się rusza, jedzenie go nie zainteresowało .... Kurczaki - życie każdego dnia uczy pokory
Wydaje nam się, że wszystko wiemy - krągłość jest, waga jest, pachnie ładnie, pomiędzy igłami widać skórę, bo jest po prostu grubym jeżem. Nic tylko zostawić w dziczy. A tu niespodzianka
Ale może jestem przewrażliwiona - zobaczymy rano
Doktor podał jej troszkę narkozy, więc ją sobie dokładnie obejrzeliśmy od spodu. Łapki, chociaż całkiem jej nieposłuszne - wyglądają dobrze. Pazurka, tak jak Berta nie je samodzielnie, ale za to, jak podaje się jej jedzonko ze strzykawki zjada jak smok. Chyba ma się nieco lepiej, bo pierwszy zastrzyk witaminy podałam jej bez kłopotu, a dziś mi się nie udało. Zastrzyk jest domięśniowy, więc konieczna jest precyzja 


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości