Kitusia i Marysia {Maciuś za TM} Bytomskie Łobuzy :D

[ser_Kociątko]

witamy się sobotnio - podziwiamy, że u weta takie dzielne, nasze to by gabinet rozniosły w pył...

[sistersy25]

witamy się sobotnio - podziwiamy, że u weta takie dzielne, nasze to by gabinet rozniosły w pył...

Moja tez roznosi

[aannee99]

TESTY UJEMNEEEEEEEEEEEE




HAAAAAPPPPYYYYYYYY nawet nie wiecie jak się cieszę - nie mają nic!!! Żadnych wirusówek DDDDD Żadnej białaczki, fiva czy jak to się nazywa - NIC! ACH TE MOJE PIERNIKI!!! Wetka powiedziała, że jest przesilenie wiosenne i wszystkie zwierzęta to odczuwają i leci im odporność. Na poniedziałek zamówi mi leki na odporność i tyle. PO STRACHU Cieszę się, że zrobiłam te badania, bo męczyła mnie niepewność co w tej Marysi drzemie odkąd ją wzięłam, ale wszystko jest dobrze. I wetka nie była zadowolona, że tamta wetka tak mi nagadała

Baaaardzo się cieszę Klaudia,na taką wiadomość właśnie czekałam!!!!!

[MaryLux]

[Gosiagosia]

No to za zdrowie naszych koteczków.
Niech nam długo i szczęśliwie żyją.

[barbarados]

[klaudiafj]

Dziękuję, za kciuki i że cieszycie się ze mną Tych wydarzeń jest też feler - otoż, kotom spodobały się wycieczki! Obie sterczą przy drzwiach wyjściowych i wyją pod nimi, Kitul drapie. Otwieram drzwi na klatkę to nie wychodzą, ale wyją tak kilkadziesiąt minut Przyjdzie mi chodzić z kotami na spacer

Długa ta sobota była, sporo się wydarzyło. Poszłam na rower szukać wiosny i trafiłam na pole golfowe w Bytomiu, a potem na rajd samochodowy - niesamowity jest ten Bytom, tu się zawsze coś dzieje, po cichu bez rozgłosu, jakieś super wydarzenia co weekend niemal. Jeździły gracioły - typu maluszek czy jakieś inne wraczki, było to extra. Oczywiście zrobiłam sporo zdjęć - oto jedno:

Potem przyszłam, m. zrobił obiad i padłam. Aż nie wierzę, że to wszystko z dnia dzisiejszego się wydarzyło. Jechałam w ogóle na rowerze i nawet tyłka nie posadziłam na siodełku, jak urwałam pedał. To chyba po zbiciu tego lustra takie pechy się posypały. Przeżyłam już pokaz przy oknie, kichać to - przy tym co dziś przeżyłam z kotami to pikuś, a pewnie nikt nie widział

edit. nie wytrzymałam pod naporem tych wrzasków i otworzyłam drzwi na korytarz - Maryś śmignęła na spacer ;p

[CatAngel]

Też lubię fotografować rajdy znajomi jeżdżą w wyścigach to się bywa ale ostatnio nie mam za bardzo czasu .
Klaudia pojedź kiedyś na Wrak Race tam to dopiero szaleja

Cieszę się że u kociastych wszystko wporzadku

[klaudiafj]

Ja sama bym chciała wziąć udział w takich wyścigach graciołów - ale nie mam prawka :/ Coś niesamowitego, żałuję, że nie wiedziałam wcześniej - trafiłam na końcówkę. Za tydzień widzę, że jest w Katowicach rajd W Bytomiu były treningi

Nie no! Z kotów zrobiły się powsinogi - drą japy pod drzwiami wyjściowymi - chcą iść się szwendać! I żeby tego było mało - Maryś wyszarpała teraz ze ściany listwę od paneli przy drzwiach wyjściowych - zobaczylibyście minę m. ;p powiedział "no to Ci gadzina! to było na śrubach"

[CatAngel]

Taaaa pojechać w rajdzie ja to nie mam prawka ale nawet boje sie na gokartach jezdzic.
Rajdy wciągają byłam przez dwa lata na każdym. choć jest niebezpiecznie to i emocje są,Niestety zdarzają się też wypadki
Najlepszy to Wrak Race-kazda edycja,tam to się ścigają typowymi gratami nawet jak im koło czy zderzak,dach odpadnie. Zabawa przednia, klimat super no i ludzie
Mam w planach pojechać na te wielkie auta co to tak szaleją bo rożnych wertepach.

[Moli25]

Dzień dobry Widzę dziewczyny poczuł wiosnę i chcą wychodzić skubany w desperacji nawet listwy odrywają Panciu na smyczke i do parku potrafią chodzić na smyczce Moja się sprytnie wplatuje
Milej niedzieli

[Sihaja]

Hej
Nadrobiłam trochę czytanie wątku Cieszę się, że dziewczynki zdrowe, bo też się troszkę przestraszyłam. W sumie dobrze, że ostatnio mało zaglądałam, bo bym się denerwowała, a tak od razu przeczytałam, że wszystko ok
Akcja z oknem w łazience - super
Powiem Ci, u ciebie to był po prostu taki... wypadek. A moja koleżanka.... Zawsze mieszkała w domku z daleka od innych domów i ulic, więc przyzwyczaiła się do łażenia po domu nago. Tzn nie cały czas, ale np wychodziła z łazienki po kąpieli i szła do sypialni, albo latem w samych majtach łaziła. Przeprowadziła się na osiedle bloków i zwyczajów nie zmieniła. Po jakimś dopiero czasie, jak zobaczyła faceta w oknie zorientowała się, że ma blok naprzeciwko i z okien dokładnie ją widać, szczególnie jak jest ciemno, a ona światło zapali

[klaudiafj]

Hej Dziewczyny Jestem chora, a nie byłam kilka lat, więc czuje się mocno egzotycznie. Więc jutro ja do lekarza :/
Martuś umieją chodzić na smyczce, ale wczoraj postawiłam Marysie na chodniku to od razu tak zaczęła się wyrywać, że prawie głowę sobie wyrwała, prawie smycz zerwała i ledwo ją otrzymałam w tym szale. Bardzo załuję tego, że postawiłam ją na ziemi, myślałam, że będzie chciała postać trochę. Jak udało mi się ją capnąć to objęła depseracjo moją rękę dookoła łapkami i mówiła - nigdy więcej tego nie rób. Bardzo żałuję, że byłam taka głupia, bo mogło być nieszczęście wielkie.
Ale jak nosić panny na rękach to bardzo zadowolone Dziś od świtu Kitu już drapała w drzwi, a Marysia w nocy pod drzwiami się darła, żeby ją wypuścić. Sąsiedzi powiedzą, że te koty chcą stąd uciec.

Dorotko my też wczoraj mieliśmy stresów sporo, ale jakoś nam się upiekło Z tym bieganiem goło po mieszkaniu - jakbym miała jeszcze fajną figurę to bym przeżyła, ale ja akurat nie mam czym się chwalić a do łazienki zaglądają, bo tak im okna wychodzą, sąsiedzi z góry - kilka facetów, których nie cierpię. Myśl, że akurat oni by mnie mieli widzieć jest przerażająca

Ciekawe dżinsy

[sistersy25]

Cześć Klaudus No to teraz dziewczynki ładnie się domagają wyjścia Kochane Ja Lolkę chciałam na spacerki nauczyć chodzić, ale małpka tak się panicznie dworu boi, że by mi prędzej na zawał zeszła niż nauczyła się chodzić
Ojej, kochana to Kuruj się porządnie teraz czas gdzie wszyscy choruja

[klaudiafj]

Ale moje też nie chodzą na spacerki - one chcą być noszone na spacerki Po przyłożeniu łapek Marysiowych do chodnika był jeden wielki horror, nigdy już tego nie zrobię