Kitusia i Marysia {Maciuś za TM} Bytomskie Łobuzy :D

Witam się późno :-)

Dziewczynę też widzialam. Można obejrzeć ale dla mnie taki sobie. Natomiast podobał mi się bardzo film Odwroceni-Zakochani ciekawy pomysł na film :-)

w sam raz na niedzielny wieczór :-)

i Snajper ten bardziej dla tz byl. Film dobry,pokazano jak wygląda życie ludzi na wojnie i co sie dzieje z psychika.
Fajny film to Tragedia na Przełęczy Diatlowa tylko szkoda ze koncowka rozwalona kompletnie.

My zaczęliśmy biegać od wakacji :-)

najpierw przez 9tyg taki trening przygotowawczy. Biegamy wieczorami przez 1,5godz bez zatrzymywania się. I człowiek od razu się czuje lepiej :-)

polecam bieganie,albo siłownię na świeżym powietrzu :-)

super sprawa.

Heeej

Bieganie jest super,też biegam

Mam znajomą,sąsiadkę,z którą razem biegamy :ok:

Cześć Klauduś z rana

I przekaż głaski dla futerek

Hej

No mnie nikt nie przekona do biegania, nie widzę w tym nic fajnego a jak widzę jak inni biegają i mają miny jak na torturach to zawsze się dziwię, po co się tak zadręczają

Bieganie to czasem fotografowałam, jak małż brał udział w maratonach

CatAngel widziałam te filmy prócz Snajper

Dziś Kitek dał popalić. Od 6 rana wył, drapała w kuwetę, w drzwi, sama nie wiedziała czego chciała, do 11 chyba już nawet małż dostał furii. Jak jeszcze raz zaserwuje taki koncert to zabiorę ją do weta za karę. Zawsze sobie myślę jakbym miała 5 takich wyjców to mnie wywiozą na białą sale.
Marysia za to spokojniutko i cichutko spała i teraz też ślicznie śpi.
Dziękuję za głaski dla panienek

Idę przykryć Marysię

A Kituś ma karę ;p

Klaudia,mi bieganie sprawia przyjemność,nie katuję się,bo nie o to w tym chodzi,tak uważam

I z tego co mi wiadomo,to ja bynajmniej nie mam miny jak na torturach :mrgreen:

Każdy lubi co innego,jasna sprawa :ok:

Kitek daje czadu,nie ma co

zamówiłam kotełkom karmę,tą Portę 21 bez zbóż,kupiłam u nas w zoologu,jedzą chętnie,więc wzięłam worek

klaudiafj pisze:Hej
No mnie nikt nie przekona do biegania, nie widzę w tym nic fajnego a jak widzę jak inni biegają i mają miny jak na torturach to zawsze się dziwię, po co się tak zadręczają

Ja dokładnie tak samo :lol:

Witajcie Kochane wtorkowo!

Kituniu, Ciocia Całuje, nie przejmuj się karą. :1luvu:

Kitusię karać

Za co że rozmowna jest, że przypomina że macie kotki w domu, że daje sygnał że się załatwiła gdybyś się martwiła że nie siusia lub że jeszcze kupki nie zrobiła...... i za to ją chcesz karać :evil:

Ona ma prawo do swoich dziwadełek z racji wieku. :evil:

Ewciu to to napisałaś pomnóż przez częstotliwość 1000 to zobaczysz jaki Kituś potrafi być upierdliwy

Siedzi teraz u siebie na podusi obrażona na cały świat. W domu już nie ma nic co jeszcze można było by jej dać do zjedzenia. Labirynt objedzony, echo w nim hula. Od momentu jak są smakołyki to nie widziałam kotków przy karmie...... Chyba muszę trochę zmienić im to menu - nie samymi "cukierkami" koty żyją

Co do biegania to fakt, czasem na wiosnę, jest taka pogoda, że nogi same niosą, czasem jak przebiegnę kawałek to jest od razu lepiej

Ale żeby tak biegać długo to nie na moje nerwy

Co innego rowerek

Albo spacer - uwielbiam chodzić

Rower też jest super!!

Szczęśliwego dnia Św Patryka - patrona Irlandii i piwowarstwa

.
I przypominam że w piątek rano częściowe zaćmienie Słońca.

a co do Kitusi - miejmy nadzieję, że to nie demencja albo choroba - bo i tak może być, że ją coś boli a nie potrafi powiedzieć co...

Powiem tak :
mam w domu krówkę 4 latkę zdrowa jak kobyła więc wiem że nic jej na pewno nie dolega a ma swoje dni że miaukoli niemiłosiernie kilka godzin i ani ja nie wiem o co jej chodzi ani ona sama.
Po prostu z krowami tak jest że potrzebują się wygadać czyli wymiaukolić i już.

Alienor biorę to pod uwagę dlatego mówię, że w końcu pójdę z nią do weta . (no nie w końcu, bo byłyśmy całkiem nie dawno). Ale ona tak ma od lat i to marudzenie się kończy jak wszyscy wstaną z łóżek. I czytałam, że koleżanki też mają takie wyjce. Na chwilę obecną Kitusia wygląda wspaniale, ma przecudowne futerko i nawet qpki robi już piękne, więc uważam, że jest zdrowa. A niedługo idziemy na badanie krwi i wtedy ma być dieta przez noc, więc całą noc będziemy mieć nieprzespaną, bo wyjec da czadu

Teraz śpi co jest normalne, że jak się wszyscy obudzą to Kitusia idzie spać. Marysia też wyje - ale ona zaś w nocy, jak my idziemy spać, a ona chce się bawić.
Gdyby Kitusię coś bolało to marudziłaby dalej a nie przestawała jak wszystkich pobudzi tak sobie myślę

Właśnie Ewo, Kitusia sama nie wie o co jej chodzi... Ale ja podejrzewam, że wiem :oops:

chce żebym wstała

Konkretnie ja :ryk:

Ja do labiryntu od początku sypałam tylko karmę a nie same smakołyki więc karma jest z niego jedzona. Choć ostatnio dziewczynki wiosnę poczuły na całego bo zdecydowanie odmawiają wszelkiego jedzenia.
Gdy dostawały po całej saszetce na łepek to i tak pół ląduje w koszu. Dziś dostały o 8 rano po pół saszetki i w miseczkach mają prawie wszystko bo zlizały tylko odrobinę sosiku.
Za kotami nie trafisz - nawet nie ma co próbować.

Wczoraj pokroiłam im wołowinę i nie zjadły ani kęsa. Nie wiem co z tym mięsem - ostatnio odmawiają jedzenia mięsa, więc już im nie daję, ale myślałam że po przerwie zjedzą, a tu guzik - wszystko do wyrzucenia. Dzień wcześniej zjadły kawalątek piersi z kurczaka. Saszetki też podziubią i leżą. No ja przesadziłam z tymi smakołykami to wiem. Nie wiecie ile one tego zjadły! I siedzą przy tym non stop, a wczoraj się pokłóciły, bo obie chciały wyciągać, albo może jedna chciała zjeść drugiej - nie wiem jak to było. Aha Marysia się wycwaniła i wkłada głowę od góry ;p

Wy narzekacie że o 6 obudziła...
A nasze dzisiaj o 3 rano zaczęły wariować i biegać jak opętane... i wyć i miauczeć... i biegac po łóżku.... :O

Kitusia i Marysia {Maciuś za TM} Bytomskie Łobuzy :D

Kto przegląda forum