Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2015 17:07 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Tę mieszankę podstawową też znalazłam na barfnym, nie rozwijam się w tym temacie jakoś szybko, brakuje mi czasu na dokształcanie :( moje misie jak zwykle pełną kulturę reprezentują, Annuszka dzisiaj oszczekała paprotkę którą wstawiłam do sypialni, a Pafnuc bardzo na paprotkę nagruchał. One są lepsze, znacznie lepsze niż telewizja :ryk:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Nie lut 22, 2015 17:20 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

No proszę, jedna paprotka a ile emocji :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Nie lut 22, 2015 18:19 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Każda nowa rzecz wzbudza taką ciekawość, ostatnią atrakcją był rower treningowy, ale paprotka wygrała bo stoi w miejscu do którego koty nie dosięgną :smokin:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt mar 06, 2015 7:20 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Uohoooo, wylądowałam i jestem. Na zwolnieniu rzecz jasna. Morfologia kiepska, dieta unormowana, ostatnio źle dobrany antybiotyk no i mam. Bubę. Ale mniejsza z tym.

Pafnucy zaczął szczekać, chyba nauczył się od Annuszki. Teraz codziennie rano siedzą dwie kocie dupiszcza na parapecie i jazgoczą na ptaki. A jakże.

Jeszcze jedna kwestia. Podobno rozpieściłam zwierzynę. Poczułam że to pomówienie. No przecież my mamy rozsądną relację, wiadomo co można, wiadomo czego względnie nie można (no względnie, bo można kotu kategorycznie zakazać?). I taka oto sytuacja. Piekę sobie ostatnio ciastka owsiane a koty kręcą mi się pod nogami. Kocur bezczelnie na stół się pcha i nochal wtyka wszędzie. Mówię stanowczo "Schodź!", "Kocur schodzi!", "Raz!". Kocur patrzy na mnie dość bezczelnie. No to próbuję umocnić swoją pozycję negocjatora i opieram ręce o biodra (tak tak, to działa na psy, człowiek wydaje się większy). Kocur patrzy jeszcze bezczelniej. Patrzymy sobie zatem głęboko w oczy ale Pafnucy ani myśli zejść. Finał jest taki, że bierę tego nieusłuchańca na ręce, całuję w czółko i stawiam na podłodze, a kocur dwa razy grucha, ociera mi się o nogi i idzie zająć się swoimi sprawami. Taka jestem STANOWCZA :smokin:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt mar 06, 2015 7:43 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Brawo :piwa:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 06, 2015 11:10 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Zdrówka dużo życzę :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt mar 20, 2015 18:15 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Mało się odzywam, przepraszam :oops: Niemąż wrócił z zabiegu prostowania przegrody i przywlókł ze szpitala jakieś wirusisko paskudne. Jako że nie mogę pozwolić sobie na dłuższe zwolnienie od jakiegoś czasu chodziłam niedoleczona i dziękuję, mam ja też. Objawy są paskudne, temperatura nie schodzi poniżej 39 stopni. Gripex obniżył mi ją do 38 stopni. Wróciła moja alergia, alergia której takich objawów nie miałam 10 lat. Nie kicham i nie łzawią mi oczy, z resztą, takie objawy mam co roku i pomagają mi niezbyt mocne leki antyhistaminowe. Mam też sezonową astmę, pewnie dlatego ciągnie mi się brzydki kaszel. To już opanowałam. Ale wróciło atopowe zapalenie skóry i to ze znacznie większym nasileniem niż ostatnio. Już nie mam suchych plam, mam na dłoniach sączące się krostki. Swędzą jak sto tysięcy piorunów, a sterydy na to nie pomagają, dodatkowo dokopałam sobie szokiem posterydowym (zapomniałam przez te lata, że sterydy stosuje się trzy dni, potem trzy dni przerwy i znowu, bo inaczej organizm uzależnia się i reaguje swego rodzaju objawami odstawiennymi). Umiem to opanować, dowiedzione zostało, że nie tylko alergia powoduje AZS. W skrócie też niedobór witaminy D, na objawy pomagają też probiotyki. Mam bardzo obniżoną odporność, morfologia fatalna, chudnę bez diety, istnieje podejrzenie anemii megaloblastycznej. Mam robić całą masę dalszych badań, ale muszę najpierw pozbyć się tego dziadostwa. Z kręgu podejrzeń wykluczono koty, AZS pojawia się przy alergii kontaktowej (kosmetyki, proszek do prania) albo pokarmowej. Alergolog mnie nie ominie. Ale mniejsza z tym, co mnie nie zabije, to mnie psychicznie zniszczy. Wiem o alergii wszystko, nie dam się tej s****e.

A koty? Moje kochane kociątka, najkochańsze. Gdyby nie one nastąpiłby mój mentalny koniec. Czy one czują wiosnę? Zrobiły się bardzo rozgadane, opowiadają bardzo chętnie tylko im znane historie, a jakże. Pół dnia spędzają na balkonie i czekają aż wyrośnie im świeża trawa. Mam wrażenie że im dłużej ze sobą są, stają się do siebie jeszcze bardziej przywiązane. Do nas chyba też, kiedy któreś z nas wyjdzie z domu, oba siedzą pod drzwiami i miaukolą :placz: To takie urocze :1luvu: Kiedy mój O. był w szpitalu, oba też były w szoku że wracam sama do domu. Jak tooo? 8O

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Sob mar 21, 2015 6:48 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Przykro mi z powodu Twoich problemów ze zdrowiem :cry: Nic nie wiem o alergii, ale wygląda na to, że to wyjątkowe paskudztwo.Trzymam :ok: za szybki powrót do zdrowia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 22, 2015 11:03 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Alergia to jedno z największych paskudztw świata, a obecnie już choroba cywilizacji. Ale trzeba sobie jakoś radzić, na szczęście nie przyjęła ona jeszcze ekstremalnej formy. Mój ojciec w latach 90tych wylądował na OIOMie z wodą w opłucnej przez świnkę morską. w takim wieku rozwinęła się astma i ma ją do tej pory.

A teraz taka oto sytuacja: budzę się w środku nocy i słyszę, że jakiś straszny potwór musi grasować w przedpokoju, bo przecież moje knedelki tak się nie zachowują. Ponieważ jednak dźwięk nie cichł, wstaję sprawdzić, i co widzę? Oba koty me prujące na drobny mak dywanik na podłodze. Co przyszło mi zrobić, zdjęłam lekko rozczarowane zwierzęta z resztki dywanika, zaniosłam owe resztki i strzępy do łazienki, zamknęłam drzwi i wróciłam spać. Knedle za to zadokowały zady ma drapakach i po chwili już zgodnie chrapały.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Nie mar 22, 2015 11:41 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Miło się czyta o tych kotach, takich zaprzyjaźnionych, kochanych i bardzo zdrowych, prawda? Tylko Dużej coś zdrówka brakuje :cry: , ale teraz mnóstwo osób jest chorych.Jakiś wirus, paskudna grypa, a po zimie organizmy osłabione.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 22, 2015 11:51 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Oby moje Knedle były takie zdrowe i kochane, ja sobie jakoś poradzę. No właśnie u nas w rodzinie też choróbska, racja, a zimą nie wymroziło wszystkiego. Ja wszystko zniosę, tylko to zapalenie skóry mnie dobija, bo niby nie zaatakowało rozlegle i po chwili znika, ale zaraz pojawia się w nowych miejscach. Dziadostwo :evil:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Nie mar 22, 2015 12:29 Re: Annuszka & Pafnucy - Knedle czują wiosnę!/A ja walczę z

Wymądrzać się nie będę, bo ja bardzo rzadko choruję ( odpukać!!!), ale jakoś wierzę, że przyczyną wielu chorób jest stres.Sama pisałaś, że masz bardzo dobrze płatną pracę, ale płacisz za to frycowe, stres, długie godziny spędzone w biurze, brak odpoczynku to musi się odbić na zdrowiu.Nieustające kciuki, aby to paskudztwo odpuściło wreszcie :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 22, 2015 12:32 Re: Annuszka & Pafnucy - Knedle czują wiosnę!/A ja walczę z

Tak Ewo, nie zaprzeczę, stres ma ogromny wpływ nawet na takie zewnętrzne objawy. Alergia zawsze mi się w stresie nasila. Dobrze że koty dobrze :mrgreen:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Nie mar 22, 2015 12:38 Re: Annuszka & Pafnucy - Knedle czują wiosnę!/A ja walczę z

Dobrze, że koty dobrze, ale niedobrze, że Ty masz problemy.Jakiś urlop by się nie przydał?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 22, 2015 12:47 Re: Annuszka & Pafnucy - Knedle czują wiosnę!/A ja walczę z

Teraz jestem na zwolnieniu, ale i tak pod telefonem i mailem. Posiedzę jeszcze tydzień, mam w przyszłym tygodniu wizytę u psychatry, muszę brać coś na spokój. Bo co zapewnia równowagę w życiu? Dobrze dobrane leki :twisted:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], puszatek, Silverblue i 22 gości