Banda Trojga. i Wasyl oczekujący.

Ale to są Kartonik i Tekturka!

rolnik dał mi je w kartonie. Po herbicydach. Nie wiem co śmierdziało bardziej - karton czy maluchy.
No i są w kiblu - jedzą, korzystają z kuwety, nawet próbują się myć.
i mrrrrruczą a Zuzanna syczy.

czasu im potrzeba, spokoju, jedzenia, wiadomo :ok:

a gdyby ludzie kastrowali i sterylizowali, nie byłoby tego wszystkiego

I jak sie zyje z 5 kotami pod jednym dachem?

gupio by było, żeby łazienka się marnowała

Kartonik i Tekturka :1luvu:

o kurde ...potem mi szczęka opadłą

będę cosik dla nich miała :wink:

michalinadzordz pisze:I jak sie zyje z 5 kotami pod jednym dachem?

nędznie.... dlatego proszę o pomoc przy szukaniu domów, szczególnie, że Zuzanna jest aspołeczna a Morfeusz nam choruje .....

jakie nędznie, jakie nędznie?

niektórzy mają osiem

ano, ale ja po prostu nie mogę.
Zuzanna utknęła i dlatego tak na "święty nigdy" nie mogę mieć następnych tymczasów. Rozgłaszajcie proszę malce.

Fajne wiejskie Maluszki,u Was dojdą do siebie
mocne kciuki za domki dla nich i rozgłaszamy :ok:

Kartonik miał straszną biegunkę, makabryczne ilości z niego leciały, cała łazienka w kupie, poważnie.... a w tej kupie.... ryż, kawałki papryki lub pomidora....
Dziś już brzuszek spokojniejszy i zaczął się nieśmiało bawić

Tekturka ma okrągły brzuszek i jest bardzo energiczna i ciekawska.
Kartonik odkrył dziś drapak

a Tekturka mordowała zabawkę.
Kuweta w sumie ok, poza Kartonikiem poprzedniej nocy.
Nie myją się jeszcze i baaardzo dużo śpią i wypoczywają.
Brudne są od uszu po ogon.
A Tekturka ma obcięty kawałek ogonka....

Matko, dobrze, ze juz bezpieczne są.
Trzymajcie się

Biedne maleńtasy

musiały zaznać strasznego głodu. Na dobrej karmie się szybko odpasą.

Nie myją się jeszcze i baaardzo dużo śpią i wypoczywają.

Ja myślę, że dobrze, że one się nie myją, bo skoro były w pudle po środkach chwastobójczych to diabli wiedzą co mogą sobie zlizać z futerka :/

Włąśnie Dag, może by warto było mocno nagrzać łazienkę i gluty wykąpać, nawet nie tyle z brudu co z tego co tam im mogło na futrach osiąść.
Jak już będa wyjściowe to podrzuć naszej Marcie zdjecia i opisy, to wrzucimy na nasze FB.

Dag jak ja przywiozłam ze zduńskowolskiego TOZu małą Dalię w październiku (tą dymną, pewnie pamiętasz), to też miała masakryczne bieguny na początku, a w nich... cebula. Niby kupy po normalnym jedzeniu były lepsze ale nie do końca takie jak być powinny, więc ją przestawiłam na RC Intestinal Gastro i dopiero po kilku tygodniach się kupy unowmowały. Ona też z jakiejś stodoły była :roll:

Banda Trojga. i Wasyl oczekujący.

Kto przegląda forum