Fredzio, roczny, rudo-biały kociak, już w DS z Majką.

ewar pisze:Chłopcy lubią się bardzo, ale jak to kociaki muszą też poudawać, że się biją.Fredzio i Toluś są tak szybcy, że nie udaje mi się zrobić fajniejszych zdjęć, bo łapię na przykład sam ogon Takie jednak wkleję

A tu Fredzio mówi, że dziękuje za odwiedziny na wątku

Ile ja razy usiłowałam zrobić Luckowi jakieś porządne zdjęcie, a tylko zamazana plama wychodziła :roll:

Ale to drugie jest świetne :ok:

Czy dobrze rozumiem, że Toluś ma już dom zaklepany? Smutno Ci będzie bez niego.

Czyli Toluś niebawem się pakuje? :ok:

super!!

Nie tak niebawem, od szczepienia musi upłynąć 21 dni, a ja go zaszczepię dopiero w przyszłym tygodniu.
Zawsze trudno jest odddawać tymczasy, Toluś jest u mnie od maciupeńkiego kociaczka.To dobry kotek, rozbrykany trochę, ale to dobrze.Jest odważny, lubi ludzi i koty, da sobie radę.A u mnie trochę już za gęsto od kotów, powinny być w swoich domkach.

O rany, jaki śliczny ten twòj Fredzio

i do tego miziaczek

O, tak, to megamiziak.Wieczorem szaleje z Tolusiem i Maniusiem, biega z prędkością światła, bawi się wszystkim.Nie ma wtedy czasu na mizianki, ale jak tylko pościelę łóżko, Fredzio kładzie się na kołdrze i nic nie jest w stanie go stamtąd ruszyć.Bardzo dużo je, ale jest chudziutki, chyba tak ma jednak być w jego wieku.Nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów, nie wymiotuje, kupki są ładne, myje się zawzięcie, ale po tych różnych sensacjach wciąż się trochę boję o niego.Wydaje mi się cieplejszy niż pozostałe koty, może to przez wygolony brzuszek.raz mu mierzyłam temperaturę, nie miał gorączki.Nie chcę wciąż tego robić, bo to dla kota bardzo nieprzyjemne, dla mnie też.

Będę dzisiaj w lecznicy, zapytam o steryd, jak długo jeszcze Fredzio będzie go dostawał.Wiem, że odstawia się powoli.On ma ogromny apetyt, bez przerwy jest głodny.Dostaje bardzo często jedzenie, a przy nim i innym kotom coś muszę dać.Są za grube, powinnam im ograniczyć jedzenie, ale to strasznie trudne.

Fredzio jeszcze musi dostawać steryd.Za kilka dni już co trzeci dzień, a potem już raz w tygodniu i koniec tego.
Dzisiaj rano wypuściłam Maniusia, a koty były w drugim pokoju, zamknięte.Łóżko jeszcze nie pościelone, zaglądam tam, a Fredzio leży sobie wyciągnięty na kołdrze, obok niego Benia.Ona ma naprawdę wyjątkowy instynkt opiekuńczy.Mam parę zdjęć, ale wkleję chyba wieczorem, mam mnóstwo spraw do załatwienia dzisiaj.

Fredzio wymiata

No nie?

Umówiłam się z siostrą, że wpadnie któregoś dnia i zrobimy zdjęcia z kotami na rękach.Tyle tylko,że Dorota późno wraca z pracy, a w weekendy ja jeżdżę pod hutę i ciężko nam się zgrać, ale jakoś poradzimy sobie.

Donoszę, że Fredzio korzysta z drapaczka.Mam taki powieszony na ścianie, deska okręcona sizalem.Jakoś jednak nie lubią się z Gucią, dochodzi między nimi do spięć.O co chodzi? Nie mam pojęcia, ale Fredzio jest zaczepnym kotkiem, maluch to jeszcze i chyba dlatego.

Jaki duuuży i piękny jestem!!! :1luvu:

Jaki dłuugi

Moje rude jak było małe, nie przejmowało się żadnym tam porządkiem dziobania i potrafiło wleźć na głowę (dosłownie) kotu, który siedział u mnie na kolanach, bo on też chciał :twisted:

Fredzio to taki kotek, który musi się wyszaleć, ale przychodzi na niego czas mizianek i wtedy już są kolana, jest mruczenie..itd.Ma chyba odruch Pawłowa, bo pościelone łóżko, obojętnie o której godzinie jest sygnałem, że ma spać.I wtedy może żabami walić z nieba, nic go nie rusza.Jedynym miejscem, które akceptuje jeśli chodzi o nocny wypoczynek jest moje łóżko.Ale teraz tak jak Duduś, wyłącznie w nogach.

Fredzio na tle moich kotów wygląda jak szczypiorek.Jest strasznie chudy i długi, nogi ma też długaśne jak patyki.Chyba tak koty mają, kiedy rosną.Zobaczymy.Zapytam weta, kiedy i czy mam z nim pójść do kontroli.Wcześniej słyszałam, że jakby się coś złego działo to owszem.Nic się nie dzieje, ale wolałabym na zimne dmuchać.Chcę go wreszcie odrobaczyć, zaszczepić, powinnam go też ogłosić, ale jestem trochę zawieszona w próżni.
Benia jest kotką wyjątkowo opiekuńczą.Wcześniej obok leżał też Toluś, ale jak wyciągnęłam aparat to odszedł.

Fredzio, roczny, rudo-biały kociak, już w DS z Majką.

Kto przegląda forum