Racuch odnaleziony 19.02.2015!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2015 10:31 Re: Szukam kota Racucha

Najlepsze zakończenie na swiecie!
I piekna historia ktora pokazuje ze wierzyc trzeba zawsze :mrgreen: :mrgreen:
Bajtuś - mój skarb, moje słoneczko.
Nitroxik... [*] moje kochanie, tak mi źle bez Ciebie... 27.01.2015

xola

 
Posty: 41
Od: Pt gru 10, 2010 14:39

Post » Pt lut 20, 2015 10:56 Re: Szukam kota Racucha

Iwonami pisze:Ado, jeszcze masz misję:
1. Wymiziać ode mnie wędrowca (tak jak moja zaszedł daleko :) )
2. Pozrywać ogłoszenia
3. Zmienić tytuł wątku tu na forum i w wydarzeniu na FB
4. Donosić nam tutaj jak się Racuch czuje, jak zareagował na nowego kolegę, ale to dopiero jak się wyśpi :)
5. I uwierzyć raz na zawsze, że: "wiara czyni cuda" i "kot ginie tak naprawdę wtedy....... itd. ;)


Dodam jeszcze, że powinnaś wymiętosić Racucha od wszystkich, którzy wierzyli w jego powrót (ino go nie zamęcz ;) )
Jak sie natknę na ogłoszenie, to pozwolę sobie (z radością) je zerwać :)

Ps.
A Matuszka z USA to zwykła Blaga i tyle ;) Jak, niestety, większość "cudownych wróżek"...
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 203
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lut 20, 2015 11:02 Re: Szukam kota Racucha

Iwonami pisze:No to można już oficjalnie potwierdzić. RACUCH ODNALEZIONY!!!!
:201461 :piwa: :balony: :kotek: (Y) :love:
A swoją drogą niezły sobie spacer zrobił. Do Karczewa doszedł.
Potwierdza się to, co zawsze mówię i piszę. Ogłoszenia trzeba wieszać daleko od miejsca zaginięcia.
Ale życzę wszystkim, aby to nigdy nie było potrzebne.


Iwonko, ten szczęśliwy koniec poszukiwań Racuszka, to również ogromna Twoja zasługa :D
Dawałaś kopa, jak kiedyś ktoś tego kopa dawał Tobie, szukając Ogryni :D
Jesteś nieoceniona :1luvu: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lut 20, 2015 11:15 Re: Szukam kota Racucha

marta_kociara pisze:
Iwonami pisze:Ado, jeszcze masz misję:
1. Wymiziać ode mnie wędrowca (tak jak moja zaszedł daleko :) )
2. Pozrywać ogłoszenia
3. Zmienić tytuł wątku tu na forum i w wydarzeniu na FB
4. Donosić nam tutaj jak się Racuch czuje, jak zareagował na nowego kolegę, ale to dopiero jak się wyśpi :)
5. I uwierzyć raz na zawsze, że: "wiara czyni cuda" i "kot ginie tak naprawdę wtedy....... itd. ;)


Dodam jeszcze, że powinnaś wymiętosić Racucha od wszystkich, którzy wierzyli w jego powrót (ino go nie zamęcz ;) )
Jak sie natknę na ogłoszenie, to pozwolę sobie (z radością) je zerwać :)

Ps.
A Matuszka z USA to zwykła Blaga i tyle ;) Jak, niestety, większość "cudownych wróżek"...


O właśnie, zapomniałam tez o tym napisać, żeby sobie 'wrószka-Matuszka' swoje przepowiednie wsadziła gdzieś ;-).
Edit: chciałam jeszcze tylko dodać, że poprzez wątek Racucha śledzę też na FB losy rudego kotka z Wieliczki potrąconego przez samochód (od dzisiaj ma imię: Banderas) i kotek b. szybko wraca do zdrowia :D . Wątek cudów normalnie :D .

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 12:25 Re: Szukam kota Racucha

Pozwoliłam sobie jeszcze w moim poprzednim poście na dopisek, taką swoistą częśc oficjalną,
który przytoczę i tutaj:

I teraz jeszcze oficjalnie.
Pani Izo!
Teraz pora na nową książkę. Mnie namawiano na napisanie książki o moich przygodach, jak to było gdy poszukiwałam zwykłej, ulicznej, dzikiej kotki. (Bo łapanka zguby miała rzeczywiście nieco dramatyczny przebieg.) Ja niestety nie poczułam weny twórczej ;)
Pani pisać "umie". :)
Może teraz poczuje Pani chęć do zmiany tematyki? Np. kryminalna historia widziana oczami poszukującego przygód kota, który niepostrzeżenie wymknął się z domu i................ :D :smokin:


kwinta pisze:
Iwonami pisze:No to można już oficjalnie potwierdzić. RACUCH ODNALEZIONY!!!!
:201461 :piwa: :balony: :kotek: (Y) :love:
A swoją drogą niezły sobie spacer zrobił. Do Karczewa doszedł.
Potwierdza się to, co zawsze mówię i piszę. Ogłoszenia trzeba wieszać daleko od miejsca zaginięcia.
Ale życzę wszystkim, aby to nigdy nie było potrzebne.


Iwonko, ten szczęśliwy koniec poszukiwań Racuszka, to również ogromna Twoja zasługa :D
Dawałaś kopa, jak kiedyś ktoś tego kopa dawał Tobie, szukając Ogryni :D
Jesteś nieoceniona :1luvu: :ok:


Lucynko, dziękuję za te słowa, ale przeceniasz mnie, naprawdę :oops:
Gdybym miała odpowiednią moc sprawczą, to NIGDY żaden kot by nie zaginął i NIGDY ktoś taki jak Ada5, czy ja i wiele innych osób nie musiałyby przeżywać podobnych tragedii.

A tak na koniec. Pilnujcie swoich futer jak oka w głowie. Mnie po mojej historii została fobia. Stale sprawdzam, czy wszystkie koty są w domu. Gdy dzwoni ktoś do drzwi, najpierw zamykam je w którymś pokoju, żeby się nie wymknęły. A one są tak mądre, że gdy usłyszą dzwonek, to same już się chowają :) a ja tylko zamykam za nimi drzwi......... :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lut 20, 2015 13:06 Re: Szukam kota Racucha

Bardzo bardzo się cieszę z odnalezienie kocurka :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lut 20, 2015 14:18 Re: Szukam kota Racucha

Cudowna wiadomość!!! :dance: :dance2: :piwa: :201461
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt lut 20, 2015 14:49 Re: Szukam kota Racucha

Swoja wizytę na forum rozpoczynałam od trzech wątków:Racucha,Piracika i dorci 44.
Cieszę się razem z Wami z pomyślnego zakończenia poszukiwań. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt lut 20, 2015 15:36 Re: Szukam kota Racucha

Tu tez trzeba zmienić tytuł wątku.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lut 20, 2015 16:55 Re: Szukam kota Racucha

Wreszcie!!! :1luvu: :1luvu: Ale radość :kotek: .

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Sob lut 21, 2015 0:08 Re: Szukam kota Racucha

Wybaczcie chaos w mojej wypowiedzi, ale ciągle nie mogę uwierzyć, że to wszystko prawda. Racuch jest wychudzony, ale nie stało mu się nic poważnego. Byłam dziś z nim u weta - jest trochę przeziębiony, ale to nic poważnego. Dostałam leki na wzmocnienie, ma się grzać, a ja mam obserwować, czy coś złego się nie dzieje. Zeszła z niego adrenalina, padł. Dostaje jedzenie w małych porcjach, za to często. Jest ciągle wystraszony i smutny, jakby nie mógł otrząsnąć się z tego, co mu się przydarzyło, i uwierzyć, że to już koniec. Ja też nie mogę w to uwierzyć. Koniec nerwów, niepokoju, wyobrażania sobie najgorszego, wyobrażania sobie, co mogło się stać, jeśli nie stało się najgorsze. Biegania po nocy, czatowania na koty, wypatrywania, czy gdzieś w krzakach może czai się Racuch. A najgorsze w tym było ciągłe zmaganie się z nadzieją i jej brakiem, z wiarą, że jest w pobliżu, że może tuż tuż, i chwilami kompletnego upadku, gdy miałam poczucie, że wszystko, co robię, nie ma sensu. Po miesiącu zupełnej ciszy sprawy potoczyły się błyskawicznie. Aby koniec był możliwy, musiał nastąpić splot różnych przypadków, które razem dały sukces. Moi znajomi, którzy słuchali opowieści o poszukiwaniach Racucha, od pewnego czasu uważali, że popadam w przesadę, mówiąc oględnie, że należy już odpuścić, że kot się nie znajdzie i powinnam przestać o nim myśleć. Dziś kręcili z niedowierzaniem głowami i mówili, że udowodniłam, że jeśli naprawdę dąży siędo celu, to się go osiągnie, choćby był, jak znalezienie igły w stogu siana. Bo tym jest w istocie znalezienie zagubionego zwierzęcia. Cieszę się, że epopeja Racucha już się zakończyła. Jeszcze chwila i mógł jej nie przeżyć. Dzięki Waszemu wsparciu i dopingowi, dzięki sile od Iwonami, dzięki ludziom, którzy bezinteresownie zaangażowali się w tę historię, a było ich niesłychanie dużo, dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jak dużo, i dzięki dziewczynom, które go przygarnęły, dzięki Uli, która przyjechała na chwilę z Katowic, by spotkać Racucha na ulicy, i Marcie, która wypatrzyła zdjęcie w internecie, wszystko to było możliwe. A! I nie wiem, jak zmienić tytuł wątku - chętnie bym to zrobiła :)

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Sob lut 21, 2015 0:17 Re: Szukam kota Racucha

Edytuj pierwszy post wątku. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lut 21, 2015 0:51 Re: Szukam kota Racucha

mimbla64 pisze:Edytuj pierwszy post wątku. :D

Dzięki :1luvu:

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Sob lut 21, 2015 4:58 Re: Racuch odnaleziony 19.02.2015!!!

Ado, liczę na to, że teraz Ty będziesz dodawać siły i wiary osobom, które być może znajdą się w podobnym, do Twojego ostatnio, mojego trzy lata temu, położeniu.
Mnie nie wierzył (poza forum) NIKT, że odnajdę kotkę.
Wspaniale, że nie nie posłuchałaś znajomych, którzy uważali, że przesadzasz i powinnaś zaprzestać poszukiwań. Ci, którzy nie byli w takim położeniu nie zdają sobie sprawy jak bardzo krzywdzą takim mówieniem. Bo przecież szuka się kogoś, kogo się kocha. Na szczęście nie poddałaś się.
Pamiętam i ja gdy moja najlepsza koleżanka powiedziała mi, że nie wierzy w odnalezienie kotki. Pamiętam jaki to był cios. Dlatego staram się i głoszę wszem i wobec, że szukać warto, że trzeba szukać. Bo to stworzenie nie zasłużyło sobie na poniewierkę i czeka gdzieś na nas.
Twoja historia była niemal powieleniem mojej. O czym zresztą tutaj wspominałam nie raz.
Ciekawi mnie bardzo, czy jasnowidz wskazał dobry kierunek wędrówki Racucha? Choć myślę sobie, że i tak ważne, że powiedział że Racuch żyje i jest ostrożny. Musiał być, bo nie doszło do nieszczęścia w trakcie jego wędrówki.
Teraz musicie oboje dojść do siebie :201461
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 21, 2015 11:37 Re: Racuch odnaleziony 19.02.2015!!!

Strasznie ciesza takie historie! :D
Koniecznie zostan z nami Ada5! Iwonami dobrze mowi, po takich przejsciach trzeba "podawac dalej" ten optymizm, bo na kazdego szukajacego przychodzi taki moment, gdy mowi "odpuszczam, nie znajde, juz nie dam rady"
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 123 gości