Myszolandia ja mój talent do pisania odkryłam dopiero niedawno tak naprawdę

Owszem, z polskiego zawsze miałam piątki za treść, nie robię błędów ort, a skąd teksty? Z życia, po prostu z życia

To wszystko o czym piszę to z mojego własnego podwórka,znajomi mówią,że mam dar obserwacji ludzi i wydłubywania z każdej sytuacji elementów komicznych bądź dramatycznych, zależnie od tego co się dzieje

A że czasem bywam jadowita... No cóż, odkąd ufarbowałam włosy na rudo poziom wredności stale i regularnie mi wzrasta

I jest mi z tym do twarzy....

A no i w sumie ( bo to może też i stąd ) dużo czytam. Jakieś 7 książek tygodniowo, czasem więcej, zależy czy książka mnie wciągnie czy nie jeśli wciąga to czasem wychodzą dwie lub trzy dziennie. Czytam wszędzie, merdając łychą w garnku, w wannie w toalecie, w łóżku... A zasób słów mi się powiększa i powiększa...
