POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2015 23:33 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Oby , hasło super :ok:
Też nad bazarkiem myślę . Pare rzeczy mi się jeszcze znalazło . I stara ramonezka . Nie wejde w nią . Ciezka jak piorun ale moze komuś się spodoba . Pojutrze pomyslę :wink: :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lut 15, 2015 23:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Ależ oczywiście nie mam zamiaru się wynosić stąd i mam zamiar zrobić jak piszesz
Dzięks za miłe powitanie :oops: :piwa:
Poczytanie Ciebie bardzo mi się przydało :201494
Taki dołowy czas ostatnio jakiś :oops:

Ja się tylko pytam skąd Ty kobieto wynajdujesz takie texty,jaki masz epek do składania ich,że normalnie az się czytać chce i człek się jarzy do monitora,że hoho :mrgreen:

U nas w manufakturze jest takie stoisko w żarłodajni,że sok z czego chcesz przy nas wyciskają i wszystko masz jak na dłoni,ze dostajesz sok właściwy 120 % a nie 5 %
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lut 16, 2015 0:21 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Myszolandia ja mój talent do pisania odkryłam dopiero niedawno tak naprawdę :D Owszem, z polskiego zawsze miałam piątki za treść, nie robię błędów ort, a skąd teksty? Z życia, po prostu z życia :D To wszystko o czym piszę to z mojego własnego podwórka,znajomi mówią,że mam dar obserwacji ludzi i wydłubywania z każdej sytuacji elementów komicznych bądź dramatycznych, zależnie od tego co się dzieje :D A że czasem bywam jadowita... No cóż, odkąd ufarbowałam włosy na rudo poziom wredności stale i regularnie mi wzrasta :D I jest mi z tym do twarzy.... :D A no i w sumie ( bo to może też i stąd ) dużo czytam. Jakieś 7 książek tygodniowo, czasem więcej, zależy czy książka mnie wciągnie czy nie jeśli wciąga to czasem wychodzą dwie lub trzy dziennie. Czytam wszędzie, merdając łychą w garnku, w wannie w toalecie, w łóżku... A zasób słów mi się powiększa i powiększa... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon lut 16, 2015 0:33 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Aa,dobrze,ze dwa razy przeczytałam,bo w pierwszej chwili po przeczytaniu tego kawałka "Czytam wszędzie, merdając łychą w garnku, w wannie w toalecie" to wiesz :ryk: miałam zapytać ,czy tą samą łychą :ryk: :lol: 8) :smokin:
Hehe,ale serio ,genialnie Ci to wychodzi,to pisanie

Jeszcze były tu dziewczyny,co tez podobnie pisały,teraz rzadziej bywają,ale tak pomyslałam,ze jakbyscie we trzy skomponowały jeden wątek,to wyświetleń chyba by miał 2000 na godzinę conajmniej :mrgreen:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lut 16, 2015 0:42 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Przyznam po cichutku,że przeszukuję wszelkie poniewierające się w domu pendrivy i dyski zewnętrzne, tam gdzie wrzucałam moje opowiastki i po zrobieniu korekty mam zamiar wysłać to do kilku wydawnictw, może ktoś się skusi i wyda? W sumie bym się ucieszyła,bo mam takie marzenie, może głupie ale mam. Otóż chciałabym kiedyś być bogata, nie po to żeby latać na Hawaje czy inne jakieś dziwne wyspy, czy budować sobie wypasioną willę z diamentowymi sraczykami i złotymi klamkami. Nie. Chciałabym być na tyle bogata,żeby ufundować mojemu rodzinnemu miastu kociarnię. Kupić działkę, wybudować dom, i żeby tam mogły zamieszkać te wszystkie koty, które spotykam bywając w mieście. Taki prawdziwy dom, z wygodnym fotelem do leżenia, własnymi kolanami i człowiekami, które przytulą, pogłaszczą i będą obok kiedy będzie trzeba. Po prostu dom w pełnym tego słowa znaczeniu. Głupie? Być może, ale marzenia nie kosztują nic a jak się mocno czegoś chce to podobno się spełnia....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon lut 16, 2015 0:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Kurna,ale by było extra,jakby Ci się udało wydać takie cosik :ok: :ok: :ok: :ok:
Ja będę na pewno jedną z pierwszych nabywczyń

Piękne masz to marzenie i całego serducha jakem duża i szeroka życzę Ci ,zeby się spełniło :ok: :ok: :ok: :ok:
I wcale nie głupie,a bardzo szlachetne i od razu widać jakie sama masz serducho na zwierzaki :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lut 16, 2015 0:59 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wszyscy mi mówią,że powinnam się opanować bo zaczyna mi na głowę bić. A ja się zastanawiam, jak może być inaczej skoro odkąd pamiętam w moim domu były zwierzaki, różne , nie tylko psy i koty. Moi rodzice uczyli mnie szacunku do zwierząt i tego,że jak zwierzę cierpi to trzeba mu pomóc choćby nie wiem co. I teraz co, mam diametralnie zmienić moje podejście? Jedynym zwierzakiem w moim domu którego pojawienie się było zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach jest Trufla. Reszta to biedy pokaleczone przez życie. I to ma znaczyć,że mam źle w głowie?! A kociarnia... Hmm, schronisko w Busku jest, jak najbardziej. Ale to schron, nie dom. A ja marzę o domu. Sama nie mogę przygarnąć tylu zwierzaków ile bym chciała, moja chałupka nie jest z gumy niestety, a co chwila na swojej drodze spotykam zwierzaka, który potrzebuje pomocy, sęk w tym,że mam hipotekę na domu, dodatkowo kredyty w dwóch bankach i czasem mam spore kłopoty z utrzymaniem mojego stadka... Dobrze,że się wzięłam za rękodzieło, przynajmniej na żwirek dla kotów jest :D No i wpływy z bazarku pozwoliły mi wysterylizować Maszkę, a za to co zostało i nadal wpływa od czasu do czasu zanabyłam drogą kupna wenflony, podkłady higieniczne i igły. Teraz tylko dokupię strzykawki i pójdzie paka do Hospicjum w Toruniu. Chwilowo chociaż tak pomogę....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40


Post » Wto lut 17, 2015 10:58 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Kasiu, jakbyś chciała pomóc kieleckim zwierzakom, to w lutowym głosowaniu Krakvetu bierze udział Świętokrzyskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami "Zwierzak".
Wydarzenie na FB (z instrukcją głosowania): https://www.facebook.com/events/1608059 ... mall_reply

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 17, 2015 18:08 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek
Zawsze pełnych miseczek,
dużo myszek i piłeczek,
posłusznego personelu,
i kocich przygód wielu!

MB, Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 17, 2015 19:52 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wszystkiego naj ! Z okazji Dnia Kota :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto lut 17, 2015 20:35 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wszystkiego najlepszego
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto lut 17, 2015 23:40 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Artem z okazji Dnia kota nawalił kuwetę z czubkiem, Masza mu dzielnie sekundowała a jutro jadę do weta ( chociaż nie mam pojęcia jak do diabła zmieszczę dwa koty w jednym kontenerku ) albowiem Artemuś kochany dziś po południu za przeproszeniem wyrzygał z siebie kłąb glist, żywiutkich że ho ho, wielkości mniej więcej mojej zaciśniętej pięści. Masakra. Masza zrobiła to samo pół godziny później, ale ona na szczęście poprzestała na jednym robalu. Ja zwariuję. I w życiu nie będę odrobaczać stworków na własną rękę a już na 100 % nie cholernym Tenaverem....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto lut 17, 2015 23:47 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Twoje kotki mają bogate życie wewnętrzne :D

Witam.
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2015 0:07 przez Inezka-Pinezka, łącznie edytowano 1 raz

Inezka-Pinezka

Avatar użytkownika
 
Posty: 118
Od: Sob sie 09, 2014 19:25

Post » Wto lut 17, 2015 23:47 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Na glisty odrobacza się wielokrotnie i dość mozolnie.
Lubią nawracać, świnie niemyte.
Przyciśnij weta, żeby Ci zaplanował sensowny, kilkuetapowy plan odrobaczania.
I, oczywiście, psy takoż. Przy glistnicy całe stado obowiązkowo.
Kciuki :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości