queen_ink pisze:
Moje kocię też się naprawiło.
A u innego przyczyną sraczek okazał się niedobór kwasu foliowego.
Trochę by mi ulżyło, finansowo też zresztą...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
queen_ink pisze:
Moje kocię też się naprawiło.
A u innego przyczyną sraczek okazał się niedobór kwasu foliowego.
evalla pisze:Kota od roku zmaga się z podwyższoną amylazą. Obajwów jako takich nie ma, tyle że wyniki wychodzą podwyższone. Ostatnio z poziomu 1200 skoczyło do 1496. No i dostaliśmy lipancrea do podawania 2x dziennie.
Jak najlepiej to podawać. mieszać z jedzeniem podobno nie można, rozpuszczać tylko w soku pomarańczowym. Ale męczyć kota dwa razy dziennie strzykawką, może być problem.
Może macie inne wypróbowane sposoby przechytrzenia i w miarę bezbolesnego dla obu stron podania leku?
I jeszcze mam pytanie odnośnie karmy.
wcześniej była na Hills I/D, przestawiliśmy ją na Trovet Highly Digestible Liverprotecting patrząc po skladzie wygląda na to że zmiana karmy nie powinna mieć wpływu na skok poziomu amylazy. Tego samego zdania jest też weterynarz. Ale może mieliście takie przypadki że po zmianie karmy mimo że zmiana też na trzustkową to poziom zamiast zmaleć/utrzymać się to skoczył w górę.
evalla pisze:I bądź tu człowieku mądry w poniedziałek idę do innego weta. Chociaż ten do którego chodzę ma w Gdańsku dobrą opinię.
U Niuśki były robione tylko te badania, które są w wątku viewtopic.php?f=1&t=112685&start=0
olaczek pisze:Początkowo moja Galisia była na karmie weterynaryjnej. Po zakończeniu leczenia przeszliśmy na normalną.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, raksa, Vi i 291 gości