Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Słodkości jakieś nieswoje dzisiaj. Niby nic - je, trawę skubie, pije, miauczy na sąsiadkę, bawi się, wskakuje na stół prosto z podłogi... ale jakaś osowiała chwilami. Podejrzewam kłaka, bo rano kaszlała jakby jej coś przeszkadzało.

A w ogóle dziewczyny ubóstwiają snacki Felixa, żeby Tosia za mą chodziła i żebrała to się nie zdarzało do tej pory

Cudne slodkosci! :1luvu:

A jak sie teraz czuje, przeszlo?

Wczoraj miała takie momenty, że nie wyglądała fajnie: leżała, mruczała, oddychała jakby szybciej, ale pod wieczór zupełnie się poprawiło. Od wczoraj nic niepokojącego nie widzę, poranne szaleństwa właśnie uskutecznia

Oby tak dalej.

Chyba wyjaśniła się zagadka wczorajszego pokasływania i złego nastroju.
Nitka w kuwecie :evil:

Nie wiem, skąd. Taka jak nić dentystyczna.

Ozesz ty, oczy se trzeba chyba na tylku wyhodowac, zeby wszystko ogarnac

Bys musiala Nielsa na staz wziac do siebie na kilka dni. Szybko by Ci pokazal na co stac kota, nauczylabys sie tez antycypacji i panoramicznego spojrzenia :evil:

Bo te Twoje laski to sa stanowczo za grzeczne...

Fortuna też mnie nauczyła ostrożności, bo zabawka im bardziej potencjalnie niebezpieczna, tym dla niej fajniejsza. Ale kurde, no wszystkiego człowiek nie upilnuje :evil:

A pewnie, ze nie. Na wszystko trzeba patrzec oczami kota, ale ryzyko zawsze istnieje, niestety.

Bryska4 pisze:Więcej słodkości:

Śliczności!!! :1luvu:

Zima, zima, zima, pada, pada śnieeeeg!
Sypie od wczoraj, a najciekawsze jest to, że chwilami sypie w blasku piorunów! I do środy ma nie przestawać. W Pirenejach spadł metr śniegu w dwa dni.
Jutro do pracuni godzinę wcześniej - grunt to wyprzedzić ruch - chociaż Mimi jeszcze nie mam, to stłuczka miła by nie była. Im mniej kierowców, tym mniejsze prawdopodobieństwo.

Z dzisiejszego spacerku (przemoczone spodnie, buty, skarpetki, rękawiczki - co za paskudny mokry śnieg!):
Mury i Plac Zamkowy, na którym nie ma zamku:

Król Karol III Szlachetny ze śniegową czapeczką na koronie. "Pod Królem" zawsze umawiam się z Przyjaciółką, więc jest mi szczególnie bliski.

I Święty Franciszek, który złapał wilka

Bryska4 pisze:Więcej słodkości:

Jest jak malowany :1luvu:

śliczny!

to dziewczynka jest :twisted:

Moli25, dziękuję w imieniu Fortuny. Twój kotek z podpisu też jakby pędzlem pociągnięty

Piękny!

śliczna kotka :201430

Bryska4 pisze:Moli25, dziękuję w imieniu Fortuny. Twój kotek z podpisu też jakby pędzlem pociągnięty Piękny!

Uwielbiam black&white :1luvu:

Bryska4 pisze:Zima, zima, zima, pada, pada śnieeeeg!
Sypie od wczoraj, a najciekawsze jest to, że chwilami sypie w blasku piorunów! I do środy ma nie przestawać. W Pirenejach spadł metr śniegu w dwa dni.
Jutro do pracuni godzinę wcześniej - grunt to wyprzedzić ruch - chociaż Mimi jeszcze nie mam, to stłuczka miła by nie była. Im mniej kierowców, tym mniejsze prawdopodobieństwo.

Z dzisiejszego spacerku (przemoczone spodnie, buty, skarpetki, rękawiczki - co za paskudny mokry śnieg!):
Mury i Plac Zamkowy, na którym nie ma zamku:

Król Karol III Szlachetny ze śniegową czapeczką na koronie. "Pod Królem" zawsze umawiam się z Przyjaciółką, więc jest mi szczególnie bliski.

I Święty Franciszek, który złapał wilka

Siadał na zimnym? :strach:

Co to za śmieszny rok, swoją drogą. U Ciebie śnieży a u nas - nic :lol:

Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Kto przegląda forum