Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
izka53 pisze:Ale jak sie praktycznie z jedynego pokoju wychodzi prosto na ogród - to nie da się, bo siłą rzeczy - koty chcą nam towarzyszyć , takze w czynnosciach na dworze. traktują podwórze jak przedłużenie domu.
kuba.kaczor13 pisze:najważniejszy jest aby kot czuł że jego dom jest bezpieczną przystanią . wtedy jeśli tylko będzie mógł wróci . I tego Wam i kotom życzę .
kuba.kaczor13 pisze:Myślę że Mary użyła sformułowania dla podkreślenia obaw co do losu kotów wychodzących które zawsze nam towarzyszą .
Obawa o dobro i los naszych podopiecznych zawsze jest priorytetem . Mój dobry znajomy ma kotkę wychodzącą , kota ma już 8 czy 9 lat
i ma się dobrze . Bywały jednak chwile grozy i zwątpienia . Podtrucie , uraz jak po kopnięciu , niepowrót przez kilka dni .........
dla nas , tych którzy nie wypuszczają kotów , każda chwila kiedy nie widzimy naszego pupila to stres .
Ale ile kotów i domów tyle historii . Jeśli okolica jest bezpieczna , kot należycie zaopiekowany , zaszczepiony , wysterylizowany to jego szanse wzrastają po wielokroć .
Powodzenia i Wam i kotu życzę
Inka z Poznania pisze:no fakt ! nie utrzymał się... szkodadziś już pada deszcz...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 10 gości