Inka z Poznania !

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2015 21:55 Re: Inka z Poznania !

Kuba - moja Miśka też niedługo skończy 8 lat, jest u nas od 8 tyg życia. Jest nosicielką kalici, więc choroby czasem sie zdarzaja (tfu tfu tfu - już dawno ....), poza tym ma astmę, prawdopodobnie na tle roztoczy. Latem, gdy na dworze spędza czasem 24 h (mamy osłoniety winogronami ganek, który jest kocim azylem w czasie upałów) ataków prawie nie ma. Jesienią , zimą - gdy wiecej niz na dworze siedzi w domu, czasem nawet przez sen kaszle.
A że człowiek nerwy traci.....no cóż, nie wyobrażam sobie wypuszczania kotów mieszkajac w blokach, czy przy ruchliwej ulicy. Gdybym miała wiekszy dom, to nawet tu starałabym sie nie wypuszczać. Ale jak sie praktycznie z jedynego pokoju wychodzi prosto na ogród - to nie da się, bo siłą rzeczy - koty chcą nam towarzyszyć , takze w czynnosciach na dworze. traktują podwórze jak przedłużenie domu.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16537
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 04, 2015 22:01 Re: Inka z Poznania !

najważniejszy jest aby kot czuł że jego dom jest bezpieczną przystanią . wtedy jeśli tylko będzie mógł wróci .
I tego Wam i kotom życzę .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pon sty 05, 2015 8:38 Re: Inka z Poznania !

izka53 pisze:Ale jak sie praktycznie z jedynego pokoju wychodzi prosto na ogród - to nie da się, bo siłą rzeczy - koty chcą nam towarzyszyć , takze w czynnosciach na dworze. traktują podwórze jak przedłużenie domu.

dokładnie tak jest u wujcia Inki i nie da rady inaczej :?
kuba.kaczor13 pisze:najważniejszy jest aby kot czuł że jego dom jest bezpieczną przystanią . wtedy jeśli tylko będzie mógł wróci . I tego Wam i kotom życzę .


dzięki bardzo :201494 myślę, że Inka już to czuje, bo nie ucieka, jest baaardzo przytulaśna, śpi oczywiście w łóżku z wujkiem i nie ma zamiaru nigdzie powędrować... :1luvu:
zastanawiałam się tylko nad możliwością zamieszkania Balbinki u mnie, ale to dopiero będzie możliwe po odejściu za TM mojego staruszka - psa (mam nadzieję, że to jednak nie tak szybko nastąpi), to wtedy kotka nie była by wypuszczana na zewnątrz, niby dla niej bezpieczniej, ale to znowu rodzi pytanie, czy np. za rok zmieniać jej dom ? przecież będzie już przyzwyczajona do "wolności", jej ukochanych drzew, dachu, sąsiedztwa itp. :( a tu nagle ją zamkną w domu i zostanie tylko widok z okna na I piętrze... nie wiem, czy to by zaakceptowała, czy nie popadła by w depresję itp... niech sobie stary Koki póki co żyje spokojnie, świnki też, a Inka cieszy się baraszkowaniem po tujach :201461 a my będziemy się o nią bać i tak...

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2015 20:21 Re: Inka z Poznania !

kuba.kaczor13 pisze:Myślę że Mary użyła sformułowania dla podkreślenia obaw co do losu kotów wychodzących które zawsze nam towarzyszą .
Obawa o dobro i los naszych podopiecznych zawsze jest priorytetem . Mój dobry znajomy ma kotkę wychodzącą , kota ma już 8 czy 9 lat
i ma się dobrze . Bywały jednak chwile grozy i zwątpienia . Podtrucie , uraz jak po kopnięciu , niepowrót przez kilka dni .........

dla nas , tych którzy nie wypuszczają kotów , każda chwila kiedy nie widzimy naszego pupila to stres .

Ale ile kotów i domów tyle historii . Jeśli okolica jest bezpieczna , kot należycie zaopiekowany , zaszczepiony , wysterylizowany to jego szanse wzrastają po wielokroć .

Powodzenia i Wam i kotu życzę :ok:

Okolica może być najbezpieczniejsza z możliwych - ale wszędzie są niebezpieczeństwa.
Moja koleżanka straciła psinę właśnie w takim bezpiecznym z pozoru miejscu: mieszka prawie na końcu ślepej uliczki, gdzie ruch jest niemal zerowy: Carmena wyśliznęła się na chwilę bez opieki z posesji na uliczkę (sekundy nieuwagi starczyły) - i miała pecha: wpadła pod jeden z nielicznych samochodów, które tam się pojawiają.
Inko, znasz pewnie ulicę Zjazd - boczną od Wołyńskiej. Irena mieszka właśnie na tej ulicy, prawie przy jej ślepym zakończeniu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 27, 2015 7:39 Re: Inka z Poznania !

Zima, zima ! a Balbina jest zachwycona tym białym czymś, co spada z nieba, ha ha ! :ryk: robi uniki, odskakuje w bok, ucieka 3 metry i wraca, jakby chciała oszukać śnieg... jak zmoknie, to się otrzepuje zdziwiona i baraszkuje dalej, tak było w niedzielę, a dziś znowu pada i oby się śnieg utrzymał do popołudnia, kiedy to Inka wyjdzie na dwór :lol:
w sumie, to chyba się cieszy, tak myślę :roll:

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 27, 2015 20:25 Re: Inka z Poznania !

U nas się nie utrzymał

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 28, 2015 7:29 Re: Inka z Poznania !

no fakt ! nie utrzymał się... szkoda :? dziś już pada deszcz...

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 28, 2015 19:17 Re: Inka z Poznania !

Inka z Poznania pisze:no fakt ! nie utrzymał się... szkoda :? dziś już pada deszcz...

:placz: :placz: :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 17, 2015 9:23 Re: Inka z Poznania !

Inka zapoznała sobie kumpla :1luvu: czarny kot z różową obróżką - Felek, przychodził czasami do nas (jak Inki nie było jeszcze) i łasił się, po czym szedł dalej. Okazało się, że to kot sąsiadów (kilka działek dalej). Tak więc nie dokarmiałam go, bo ma właścicieli... zaczął znowu do nas zaglądać i kilka razy "naciął się" na Inkę, syczeli na siebie, Felek zdziwiony, że ktoś nowy u nas jest...więc zabierałam małą na ręce, żeby nie zrobił jej krzywdy (była przed sterylką) ale teraz, kiedy "mała" już nie jest taka mała (2,5 kg) i dorównała prawie Felkowi, już się go nie boi :lol: kilka dni temu biegała sobie po działce, aż tu nagle wparował Felek :strach: ja już w pogotowiu i obawie, że będzie zadyma - wołam wujcia Krzyśka na pomoc 8O !
ku naszemu zdziwieniu Inka podbiegła do Felka, powąchali się, postali chwilkę razem i zaczęli sobie chodzić, bawić się w szukano, skradać itp. :ryk:
nie wiem, czy to przez to, że Inka jest "sterylna" ? Felek niestety nie... ale cóż, niektórzy ludzie są niereformowalni !
tak, czy siak spotkali się już kilka razy i nie było ekscesów :lol: cieszę się, bo nie będzie się nudzić, a i tak trzyma się blisko, nie ucieka, biega co najwyżej obok, na działkę sąsiada i wraca do nas :201461 kochana kocina...

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 26, 2015 19:57 Re: Inka z Poznania !

u nas wszystko w najlepszym porządeczku :piwa:
Incia buszuje po działce z Felkiem, nie odchodzi daleko, najwyżej do sąsiadów. Zawsze kręci się w pobliżu, a na noc grzecznie wraca, przytula się i śpi z nami w łóżku :lol:
WCZORAJ POGONIŁA WIELKIEGO, SZAREGO KOTA, KTÓRY WLAZŁ NA JEJ terytorium - PODWÓRKO ! toleruje tylko Felka, hi hi ! jego nawet wprowadza do domu i pozwala jeść ze swojej miski, stoi obok i patrzy ! potem się bawią... a kilka dni temu przyniosła swoją pierwszą zdobycz - upolowała motylka, hi hi ! przyniosła, spojrzała na swojego pańcia i położyła przed Nim, ha ha ! Krzysiek pochwalił ją i pogłaskał ! a Inka wyraźnie była zadowolona :ok:
przyjaźń "czarno - biała" :1luvu:
Obrazek
Obrazek

a tu zabawa w chowanego... Inka uwielbia jak się rozkłada łóżko, zaraz się chowa i zabawa gotowa :ryk:
Obrazek

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 26, 2015 20:00 Re: Inka z Poznania !

Cześć :!: :D

Ale się sierść pięknie w słoneczku świeci :1luvu:

Siądziemy tu :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie kwi 26, 2015 22:52 Re: Inka z Poznania !

ooooo, fajnie , że się pojawiłaś, po takiej przerwie.

Moje łajzy też buszują, wchodzą - wychodzą, wchodzą - wychodzą..... :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16537
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 28, 2015 8:19 Re: Inka z Poznania !

"Balbina i Felicjan" - tak chyba powinnam już nazwać tę stronkę, hi hi !
Felek jest już prawie naszym "rezydentem", a co za tym idzie musiałam mu zapodać lek na robaki, kleszcze itp. w trosce o niego i przede wszystkim o Inkę, bo kocurek zbyt długo przesiaduje i śpi nawet u nas na tarasie, na kocu Inki... jest zabiedzony, bo nie dbają o niego wcale :evil: czyli właściwie mamy dwa koty, tyle, że Felek ma swój dom :? czyżby ? wkurza mnie to ! nie Felek, tylko ci ludzie... teraz Inka jest dużo większa i bardziej wypasiona od Felka, sierść ma gładką, lśniącą, wałeczek tłuszczyku pod brzusiem, a kolega F. jak taki bidulek, sierść matowa, stercząca, kleszcz na pyszczku, ogólnie to smutny kot :( ale co dziwne, to na jedzenie się wcale nie rzuca ! ma na tarasie wodę i suchą karmę, trochę poskubie i tyle, bez emocji... a wygląda na wygłodniałego. Może nie zna tego jedzenia, bo dają mu jakieś ludzkie ? ale to był by inny, a boczki mu się zapadają. Nie wiem, troszkę mu pomagam ale nie bardzo wiem jak jeszcze mogę, na szczepienia mnie nie stać i kompleksową obsługę drugiego kota :? ech, nie zbawię całego świata, dokarmiam jeszcze kilka kotów działkowych "na innym ich terytorium"

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 28, 2015 18:22 Re: Inka z Poznania !

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 04, 2015 11:23 Re: Inka z Poznania !

Balbina w konwaliach, romantycznie, prawda ? :1luvu:
Obrazek
Obrazek

a tu z biedakiem Felkiem :201461
Obrazek

Inka z Poznania

Avatar użytkownika
 
Posty: 45
Od: Pt lis 14, 2014 9:00
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 17 gości