ja tak, to proszę - będę łapała dwa chyba kocury, które wywalają kicię mojej koleżanki z jej własnego domu - dosłownie
jej kicia wchodzi do domu przez piwnicę - ale od ok. miesiąca pojawiły się 2 kocury (pewnośc bedzie jak pod ogon zajrzę), tłuka się miedzy sobą i kicię biją i do piwnicy włażą a kicia boi się wejść
ostatnio 2 dni jej nie było, wszystko przeszukane (dom, piwnica, ogród) a kota niet

złapię, wytnę i zobaczymy co dalej
Violet
fakt, przydałby się DT dla dymnej kici, ale nie łudzę się
wciąż "trawię" oszukanie Jasia (mam tzw. zalegający afekt)
co do Jasia - w czwartek 29 kastracja
a ja juz mam stany lękowe i budzę się po 7 razy w nocy