Wiosna wiosną, już nieważne jaka pora roku. Ja po prostu źle się czułam ze sobą, zawsze byłam dość szczupła, ale miałam problem z oponką na brzuchu, no i przeważyło to, że mam w szafie bardzo dużo ładnych ubrań, które są po prostu za małe... Także plan jest taki, aby do wiosny właśnie się w te ciuchy zmieścić. A są naprawdę fajne, więc jest motywacja

No i dietka, nie mam jakiejś specjalnej, po prostu patrzę na indeks glikemiczny i zawartość białka. Więc głównie jem jajeczka, mięsa i serki wiejskie. I pogryzam orzechy, tego sobie nie odmówię
