I biedna musi teraz tłumaczyć Łajzie gdzie jest jego miejsce. Moderator: Estraven
I biedna musi teraz tłumaczyć Łajzie gdzie jest jego miejsce.
kocia_mendka pisze:MB&Ofelia zaczekaj,aż uzbieram kasę na sterylkę TrufliWtedy dopiero będzie ubaw po pachy, skoro przy 2,5 kilowym kocie sprzątałam jak głupia to pomyśl co się będzie działo jak się wety za Truflę wezmą
Ona waży 30 kilogramów...Wtedy przyjadę do Ciebie i wypucuję Ci chałupę na wysoki połysk chcesz?
kocia_mendka pisze:MB&Ofelia zaczekaj,aż uzbieram kasę na sterylkę TrufliWtedy dopiero będzie ubaw po pachy, skoro przy 2,5 kilowym kocie sprzątałam jak głupia to pomyśl co się będzie działo jak się wety za Truflę wezmą
Ona waży 30 kilogramów...Wtedy przyjadę do Ciebie i wypucuję Ci chałupę na wysoki połysk chcesz?
Alyaa pisze:kocia_mendka pisze:MB&Ofelia zaczekaj,aż uzbieram kasę na sterylkę TrufliWtedy dopiero będzie ubaw po pachy, skoro przy 2,5 kilowym kocie sprzątałam jak głupia to pomyśl co się będzie działo jak się wety za Truflę wezmą
Ona waży 30 kilogramów...Wtedy przyjadę do Ciebie i wypucuję Ci chałupę na wysoki połysk chcesz?
Tak nieśmiało stwierdzę, że do mnie masz bliżej
Co do kaftaników: Ogryzek musiał siedzieć w kaftaniku, a nie znosił tego. Leżał obrażony i usztywniony na łóżku i nawet łomot puszki z chrupkami nie skłaniał Go do zmiany miejscówkiZa to jak magik potrafił się wyswobodzić z kaftanika. Na początku odwiązywał sznurki, a ostatnim razem zdjął kubraczek cały zawiązany. Gdy kładłam sie spać to "zapakowany" Ogryzek spał mi w nogach, a rano: kot osobno, kaftanik (zawiązany!) obok
![]()
Potem miałam jeszcze jednego podobnego delikwenta. Wet w gabinecie założył kaftanik na kota. W domu z transporterka wypakowaliśmy kota i kubraczek osobno
sprytne, wszystko zawiązane 
ach te tricolorki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sylwia_mewka i 15 gości