Niewidoma Lili z FeLV+

Lileczko nie poddawaj sie, wierze ze dasz rade, bo innej opcji nie ma :ok:

Minęło 7 dni od zabiegu i dzisiaj wieczorem idziemy na ściągnięcie szwów.
Lili tak jak poprzednio nie ma ochoty na jedzenie, więc muszę ją karmić strzykawką. Sama dużo pije, a miskę z jedzeniem tylko powącha i zakopuje.
Tak poza tym to jest w porządku i nawet oczka znowu są przejrzyste.

Śledziona trafiła do badania w VetLabie.
tutaj jest zdjęcie śledziony:
http://imagizer.imageshack.us/a/img903/566/Lgo0GF.jpg

RTG nie wykazało przerzutów.

Trzymam kciuki za zdrowie kociny...

Milych, radosnych Swiat i szybkiego powrotu do zdrowia dla Liluni :s5:

Lili właśnie wróciła od weterynarza, oddała krew do badania, zostawiliśmy też mocz, wyniki będą dzisiaj. Wykluczona jest cukrzyca - wynik w normie.
Nie ma tez jeszcze wyników histopatologicznych śledziony.
Lili nadal nie chce jeść, czasami tylko coś skubnie, codziennie podaje jej convalescence strzykawką. Niepokojące jest to że pije bardzo dużo wody i często sika. Jej zachowanie też nie jest w porządku, zawsze była towarzyska i chętna do zabawy, teraz stała się strachliwa, woli leżeć i "wpatrywać" się w jedno miejsce.

Zastanawiające jest to, że podczas ostatnich wizyt u weterynarza, słyszymy o kilku takich samych przypadkach po zabiegu, że pies albo kot nie je tylko pije ogromne ilości wody. Przedwczoraj przepisano jakiemuś zwierzakowi peritol na apetyt, może Lili też powinna go dostać.
Lili zaraz po zabiegu miała wymioty z domieszką świeżej krwi, później pomarańczowe ze skrzepami, nigdy wcześniej takich wymiotów u niej nie było, ale Bora nasza amstaffka jeszcze przed zabiegiem Lili, po samej premedykacji do zdjęcia RTG następnego dnia miała takie same objawy - przez tydzień nic nie jadła i miała takie same wymioty z krwią pierwszy raz w jej 11letnim życiu, a premedykacji miała naprawdę wiele.

Zdjęcia Lili przed zabiegiem, teraz oczka są przejrzyste.

Obrazek

Biedna, pewnie przestraszona:( nowe otoczenie, nowi ludzie.. niewiadomo jacy byli jej poprzedni właściciele, może traktowali ją niewłaściwie i dlatego teraz tak się boi. Chętnie bym ją przygarnęła, ale mam już 2 kotki, do tego jestem z Warszawy, więc troche za daleko. Licze, że ktoś sprawi jej dom!

Jutro ma być wynik histo.

Są już wyniki krwi i moczu, wysokie są parametry nerkowe oraz lipaza.

Co sądzicie o tych wynikach, czy powinna dostać kroplówkę, żeby przepłukać nerki, choć pije bardzo dużo wody? takie ma zalecenie.

morfologia
Obrazek

mocz:

Kroplówka nie zaszkodzi. A te wymioty to może jakiś nowy przysypiacz? :roll:

Koty z podniesionymi wynikami nerkowymi z reguły dużo piją, a mimo to są kroplówkowane. Jesli weterynarz zaleca kroplówki, (i nie widzi przeciwskazań po operacji), to nie ma na co czekac.