Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Zen to mądry kot, wyniki będą dobre+
:ok:

Za wyniki i tak w ogóle za całość

Wczoraj Zen podjadł sobie jeszcze sporo chrupek a dziś niestety bez śniadanka ;-)

.
Zostawiłam go w lecznicy, będzie miał zrobioną morfologię i dostanie kroplówkę. Jeśli wyniki będą lepsze to będzie ostatnia dożylna. Potem spróbujemy dowiedzieć się, co siedzi w kocie.
Dla mnie najważniejsze jest w tej chwili, żeby spadły parametry nerkowe, zmniejszyła się anemia a Zen miał apetyt.
W przyszłym tygodniu wezmę się za bazarki, koszty kompletnie mnie rozłożyły :-(

.

Domyślam się :strach:

Wszystkie wyniki Zena jeśli chodzi o morfologię pogorszyły się.....
Mocznik prawie nie drgnął. Jest w stanie w którym nie przeżyje bez przetoczenia krwi a przetoczenia nie przeżyje przez nerki.

Zenie WALCZ!
Konsultowałaś gdzieś indziej? Od czego to się zaczęło, co Go tam od środka wzięło?

Jak On sam się czuje?
Trzymam za Niego kciuki, cały czas myślę i posyłam ciepłe myśli..

Zen żyje tylko dlatego, że jest całe dnie na kroplówce dozylnej. Czerwonych krwinek ma 10 przy normie od 1860. Spadły mu o połowę mimo witamin i żelaza. Jego organizm już nie walczy.

bardzo mi przykro :cry:

jak Zen ogólnie się czuje ?

Miranda z Moniką są z Zenem w lecznicy .

To będzie ciężki wieczór

.........................................................

Zenuś już się nie męczy :placz:

Śpij spokojnie Kochanie [*]

f*ck

Nic nie napisze mądrego... idę płakać i zapalić świeczkę........

edit:
Zen [']

Mirando.. nadal nie wiem, co napisać. Szkoda, że nie dane Wam było spędzić więcej czasu razem, ale dla Zena ten ostatni rok był pewnie najważniejszy w całym Jego życiu. Dobrze, że na siebie trafiliście. Ukradliście dla siebie trochę szczęścia i miłości. Choć na krótko... za krótko.

Nie wiem co powiedzieć. Nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak źle :cry:

Zenie Wojowniku tak szybko pobiegłeś za T.M., widocznie przyjaciele Ciebie wołali[*]
M. wiem, że nic Ciebie nie pocieszy, jestem przy Tobie :201428

Kurcze... mam kłębowisko myśli...
Myslałam, bylam pewna, ze macie jeszcze trochę czasu przed sobą...
Nie umiem wyrazic jak bardzo mi przykro i smutno...
Zenuś, chlopie... (*)(*)(*)....
Przytulam.... :cry:

Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Kto przegląda forum