POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 05, 2015 23:12 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Artem przyswoił , że kobieta jest zmienna :twisted:
Ale dobrze , bo się mała by wykończyła . I wy też .
Będę trzymać . :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I mieć zawał razem z Toba :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto sty 06, 2015 12:49 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Rozebrałam choinkę. Tą mdlejącą bidulę nieszczęsną :D W sumie mogła jeszcze postać ale po wczorajszym wieczornym szoku kompletnym stwierdziłam,że jednakowoż czas najwyższy :D Otóż udałam się na posiedzenie do toalety. Maszeńka oczywiście powędrowała wraz ze mną abym przypadkiem nie spierniczyła przez rurę odpływową. Oczywiście jak Maszeńka to i Artemek wiadomo. Maszeńka po głębszym namyśle uznała,że jak wszyscy to wszyscy, wlazła do kuwety i dawaj się napinać. Artemek zachęcony przykładem oczywiście też musiał. Tak więc nadymamy się wszyscy troje, jest miło rodzinnie oraz sympatycznie. Kotełki zakopały,wypuściłam gadzinę z łazienki no i wiadomo, trzeba zburzyć te cudowne przykłady architektury kuwetkowej, zatem dawaj za łopatkę. A w obu kuwetach.... O jeżu mój kolczasty i borze szumiący, zawsze twierdziłam,że "Tłajlajt" to super film dla rozhisteryzowanych nastolatek a Eduard to pedzio. A w kuwecie miałam oprócz śladów działania kociego układu pokarmowego również ślady wizyty Eduarda.... Zarówno Masza jak i Artem... No cóż, jakby to ująć nie budząc zbędnego wstrętu... Oboje się wyszczególnili nader solidnie i na brokatowo. Poległam. CALUŚKIE kuwety obsypane brokatem. ale to caluśkie. Spotkałam się wprawdzie z określeniem "zesr** się tęczą" i miałam tego namacalny niejako dowód kiedyś kiedy mój poprzedni pies zeżarł opakowanie kredek świecowych ale to co zrobiły moje koty wczoraj to już przeszło moje pojęcie. Dlatego też rozebrałam dziś choinkę. I wywaliłam dwie łyse bombki całkowicie obgryzione z brokatu. W przyszłym roku powieszę na choince granaty treningowe i naboje od AK 47 jak babcię kocham, jest szansa że tego te jasne cholery nie zeżrą bo im się w pyszczkach nie zmieści. Prowadząc rozmowę wieczorną z mężczyzną mego życia łkałam jak dziecię do słuchawki, że ja mam dośc, że koty to twory Szatana i że niech on je zabierze, bo skoro w moim domu przebywał Eduard z Tłajlajta to świat się kończy, apokalipsa się zbliża a koty przegryzą mi gardło w nocy. Mężczyzna mego życia porozczulał się chwilę nad ciężkim losem kobity opanowanej przez koty a potem stwierdził: " No ale wiesz, kochanie... Sama chciałaś Mówiłaś,że kochasz koty i wybaczysz im wszystko... Po prostu, zabierz im bombki i będzie git." Myślałam,ze go cholera uduszę zdalaczynnie serio.... Dlatego też głęboko liczę,że tu, na forum, uzyskam chociaż cień współczucia, i zapewnienia, że i Wasze koteły zżerają brokat z bombek.....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto sty 06, 2015 13:02 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

moje tymczasy:
https://www.facebook.com/video.php?v=70 ... nref=story


Choinka nie dotrwała do Sylwestra :evil:
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Wto sty 06, 2015 13:15 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

No i mówię przecież,że to Szatany wcielone :D I pomyśleć,że wrzeszczałam na Maszę jak próbowała napaskudzić do doniczki :D Jej się nie udało, Artemowi tak... Dobrze,że choinka stała na stoliku i Brutus nie podniósł nogi.... Kocham koty, kocham koty kocham koty!!!!!!! jedenjedenjeden!!!!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto sty 06, 2015 19:03 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
Rany . One naprawde Cię do zawału jakiegoś doprowadzą :strach: Jak granatu nie żeżra to dotąd będą lizać aż zliżą całego , ostre języki mają . Przeliżą metal . Albo proch z naboi wyliżą . I dopiero , jak walną w kuwetę ... !!!! 8O Ja nie wiem , czy to doby pomysł . Chyba , że chcesz łazienkę na świeżym powietrzu mieć . I zgrabny lej na podłodze .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto sty 06, 2015 19:20 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

A ja tam na przyszłe święta powiesz nawet szklane bombki na choince. :D Moja tam stoi cała, nie ruszana, wręcz dziewicza. Została obejrzana, obwąchana, parę razy pacnięta (a właściwie zabawki wiszące na dole). :201461
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto sty 06, 2015 20:20 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wychodek na podwórku posiadam :D Aczkolwiek z powodu warunków atmosferycznych i działań sił nieczystych futrzastych pozbawiony on jest drzwi. Ale za to jaki cudowny widok się z niego rozciąga o poranku gdy pierwsze promienie słońca muskają nieśmiało ziemię a sarenki i inne gadziny przychodzą do strumyczka...Tak, wschód słońca widziany z drewnianego wychodka jest zaiste piękny i wart mszy :D Niemniej jednak fakt, wolę korzystać z klopka pod dachem, przynajmniej w domu nie atakują mnie rozochocone pająki, na przykład takie o : https://swiatmakrodotcom.wordpress.com/ ... koloru/.To bywa niekiedy powiedzmy średnio przyjemne....
A co do choinki w przyszłym roku najwyżej powieszę na niej bombki ze styropianu, jest szansa,że tych nie zeżrą :D A naboje od AK47 w sumie można pozbawić prochu, granaty ćwiczebne natomiast zamienić na takie na przykład atrapy. Jest szansa,że przeżyjemy i ja i moje koty :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto sty 06, 2015 20:23 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

I Twój kibel :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ja nie wiem . Może jabłuszka powiesić ? Najwyżej je przeczyści ...
Bo widoki cudne , ale nie przy -20 . A jak pójdzie dalej i łazienka poleci przy okazji ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto sty 06, 2015 20:28 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Kibelek jeszcze można zaliczyć nawet przy -20 ale kąpiel przy takiej temperaturze? :strach: :crying:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto sty 06, 2015 20:48 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

W przyszłym roku zrób choinkę megatradycyjną - pierniki, orzechy na złoto pomalowane, jabłuszka, ozdoby ze słomy plecione... Albo idź jeszcze dalej w przeszłość i strzel sobie podłaźniczkę: http://wiano.eu/images/pictures/0000600/0000576.jpg

Edit; za duży był ten obrazek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 06, 2015 21:39 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Proponuję "przyprawić" choinkę - jak w reklamie :wink:
Przy pierwszej papryczce chili kotom odechce się konsumpcji :twisted: :twisted: :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Czw sty 08, 2015 13:28 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek

Efekt wczorajszego braku czegokolwiek do oglądania w TV :D Czyli żaba z polaru w środku zawiera ziarenka gorczycy. Może służyć jako żaba balistyczna w przypadku, gdy kociaste robi coś,czego nie powinno :D Na Maszę i Artema działa, aportują żabę w locie a potem namiętnie tarmoszą gdzieś pod stołem. Chce ktoś żabę? W kilku kolorach jako to zielony, różowy niebieski i fioletowy na specjalne życzenie może być żabson w kolorze dojrzałej maliny :D Wymiar żabolca około 6 ( w najwęższym ) i 11cm ( w najdłuższym ) Osobiście gorąco polecam, mnie służy jako żaba antystresowa :D

P.S.Wie ktoś, gdzie można kupić kocimiętkę?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw sty 08, 2015 14:51 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze:P.S.Wie ktoś, gdzie można kupić kocimiętkę?


a tu: http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... oria/30820 :)
paczuszka 20g za 4,80 zl
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Czw sty 08, 2015 15:03 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

To ja śmigam zamawiać :D będzie jako wypełnienie do pluszowych myszy ewentualnie jako dodatek do wypełnienia żabsona :D A nasionka kocimiętki znalazłam na allegro, nie ma bata w tym roku na wiosnę wysiewam w ogródku, będzie na zaś jako wypełniacz kocich zabawek. Te moje dwa potwory niszczą wszystko w tempie nadprzyrodzonym, pierniczę kupowanie myszek w zoologu, przecież to zbankrutować można jak nic,średnio wypada dwie myszy tygodniowo, ciekawe kiedy poradzą sobie z żabą balistyczną...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, pibon i 14 gości