No niestety tak to jest - są ludzie i są parapety. Najgorsze są właśnie te "parapeciątka", od małego przyzwyczajane do takiego stanu rzeczy. A potem - efekty, które już teraz można zauważyć gołym okiem. I świat się psuje. W dodatku zawsze gdzie ja mieszkam, tam jest źle - pod innymi oknami mój pies może srać do woli(są normalni ludzie), a jednym mądrym sąsiadom z mojej klatki przeszkadza, że pies chodzi pod klatką

Mało tego pod blokiem miałam taki malutki lasek, który oczywiście zasłaniał okna - to logiczne. Ale małżeństwo na J nie odpuszczało - wycięto ten lasek pod pretekstem "gnicia drzew"

Przeszkadzało, bo nie można było patrzeć, czy wszyscy są wzorowi w miejscu publicznym. Kinia by się ucieszyła, a tu tak beznadziejnie

Niedługo kupią sobie czytnik czipów i będą sprawdzać, czy każdy pies na osiedlu jest zaczipowany - mój jest, ale mu to przeszkadza i nie wiem, co robić. A jeszcze lepiej - niech sprawią sobie lornetkę, żeby było widać, czy nikt czasami niczego nie robi, np. graffiti na starym transformatorze
Kini nie będę czipować(chyba że musiałabym wyjechać za granicę), bo skoro psu przeszkadza(ciągle się drapie), to kotu też może, poza tym nie wiadomo, czy nie dostanie uczulenia. A przecież nie każda przychodnia ma taki czytnik, już lepsza chyba będzie adresówka przy obroży, którą można zdjąć i odczytać bez niczego, w dodatku czip służy do sprawdzania właściciela, a nie do lokalizowania położenia kota czy psa - to nie gps. Może i są takie, ale np. mnie nie stać. Wiem, że lepsze są zwykłe tabliczki, a nie kapsułki, które mogą się odkręcić i będzie do niczego - mój amstaffo - pitbull miał taką i się co trochę gubiła ta część z karteczką, w końcu kupiliśmy normalną.
♥Kinia♥Margot♥nimfa_Faguś♥2_bezimienne_falki(zielona i jasnoniebieska)♥pies_Amona♥kanarki_Loluś_i_bezimienny♥
nimfa_perłowa_Jewel[']
chomik_angora_Filutek[']
nimfa_Wacuś[']