O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2015 19:13 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Oczywiście, że przesądzą wyniki krwi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 04, 2015 19:19 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Bardzo Wam współczuję :(
Szkoda że Franuś taki nieobsługiwalny jest.
Wiem jak trudno podejmuje się decyzje o uśpieniu przyjaciela :cry:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Nie sty 04, 2015 23:11 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Ale nawet jeśli dojdzie do tego...Pomyśl Karo,przynajmniej miał dobre życie u Was. Że burczał i fuczał? Taka Franusiowa uroda.... Że nieobsługiwalny? No to co ? On przynajmniej ŻYŁ. Nie umrze tak jak moja Znikotka w garażu bo nie zdążyłam interweniować.... Będzie bolało, kto mówi,że nie? Ale przynajmniej będziecie mieli świadomość,że daliście mu GODNE życie a to uważam,bardzo dużo. Trzymam kciuki za Frania... Cuda czasem się zdarzają..
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto sty 06, 2015 19:42 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Co z Frankiem? Jak wyszły wyniki?
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro sty 07, 2015 13:48 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Dzięki Wam wszystkim. Niestety wczoraj pożegnaliśmy Franciszka. Zasnął szybko, serduszko zatrzymało mu się dosłownie w kilka sekund. Powstrzymałam się od głaskania go w tym czasie, bo wiem jakie było jego zdanie na ten temat. Do końca pozostał wierny swoim przekonaniom, a ja do końca, mimo jego niedyspozycji, je uszanowałam.
http://kotzwasem.blogspot.com/- blog, który prowadzę ze swoimi dwunastoma kocurami, psem i... naiwnym chłopakiem, który to wszystko toleruje ;d Zapraszam!

karo123

 
Posty: 100
Od: Pon lis 01, 2010 9:48

Post » Śro sty 07, 2015 15:06 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Przykro mi bardzo.[*]
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro sty 07, 2015 16:03 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Franku...
[*]
bardzo współczuję
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Śro sty 07, 2015 16:15 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Smutne :cry:
Ale już biega za TM z innymi kotkami :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro sty 07, 2015 16:20 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Kochany Franciszkuuu w niebie jest mój Maciuś i Klarusia, idź do nich, nie będziesz tam sam [*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Współczuję Karo, ściskam z całych sił..
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 08, 2015 0:09 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Franuś robaczku kochany... Pozdrów moją Znikotkę za Tęczowym Mostem maluszku i śpij spokojnie... [*] Trzymaj się Karo...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw sty 08, 2015 12:16 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Strasznie mi przykro! Trzymaj się.
[*] Franciszku. Pozdrów od nas Czarnego kota, powiedz mu, że tęsknimy :placz:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 31, 2015 9:54 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Hej przepraszam Was za długotrwałą nieobecność, mam nadzieję, że nie zapomniałyście o głodoZmorach i nadal ciekawi Was ich los... byłam zajęta rozwalaniem sobie życia zawodowego i składania go na nowo, ale teraz już wyszłam na prostą i niebawem zabieram się do pisania...

...o ile jeszcze ktoś chce to czytać. Chce ktoś?
http://kotzwasem.blogspot.com/- blog, który prowadzę ze swoimi dwunastoma kocurami, psem i... naiwnym chłopakiem, który to wszystko toleruje ;d Zapraszam!

karo123

 
Posty: 100
Od: Pon lis 01, 2010 9:48

Post » Sob sty 31, 2015 10:01 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

Chce, chce, chce :D
Czekamy na opowieści o GłodoZmorach, a Ty karo już nic więcej nie rozwalaj :ok: :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sty 31, 2015 11:35 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

No się jeszcze pytasz kobito :D Czekam i czekam,zaglądam na wątek a tu nic i nic i nic no myślę sobie no głodoZmory zeżarły Karolinę, no zeżarły jak nic... Z kotami tak czasem bywa, najpierw ciche spokojne futrzaste przytulajki a potem bęc, był człowiek, nie ma człowieka tylko w kuwecie jakby nieco więcej... Uprzejmie poproszę wieści z placu boju :D Ino wartko :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto lut 03, 2015 9:20 Re: O kocie, który umarł i wrócił... jakieś 12 razy!

No wreszcie :-). Cieszę się bardzo, że będzie ciąg dalszy :-D.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 20 gości