Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna pomoc

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2015 22:26 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
siuram jak baba :mrgreen:
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sty 05, 2015 9:03 przez dorcia44, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2015 22:29 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Fundacja Jamniorów zaproponowała mi zabranie psiaków.
U rodziców Agi mogą być ,ale to nie to samo co dom ,one są przy kotłowni ,mają michę i jest komu poklepać po zadzie ,ale to nie wszystko :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2015 22:39 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

ale rozkoszniaki, i ty pychole "uśmiechnięte" :1luvu:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 04, 2015 22:43 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

tak ,im się mordki po prostu śmieją :D nikt tak nie potrafi się cieszyć ..nikt :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2015 22:53 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

maja coś w sobie, że przyciągają tymi spojrzeniami :) jakbym mogła to sama bym była chętna by je zaadoptować :)

made1985

 
Posty: 22
Od: Pt sty 02, 2015 23:23

Post » Nie sty 04, 2015 23:01 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

dorcia44 pisze:Fundacja Jamniorów zaproponowała mi zabranie psiaków.
U rodziców Agi mogą być ,ale to nie to samo co dom ,one są przy kotłowni ,mają michę i jest komu poklepać po zadzie ,ale to nie wszystko :(


Jamniki Niczyje czy SOS dla Jamników?
Tak, one są tak spragnione kontaktu z człowiekiem, że w takim odizolowanym miejscu nie bardzo im jest, ale to i tak super w porównaniu do tego co miały.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 04, 2015 23:09 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Przynajmniej już nie szukaja rozpalonych zniczy, udostepniam cały czas na roznych stronach :)

made1985

 
Posty: 22
Od: Pt sty 02, 2015 23:23

Post » Nie sty 04, 2015 23:49 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

EVA2406 pisze:
dorcia44 pisze:Fundacja Jamniorów zaproponowała mi zabranie psiaków.
U rodziców Agi mogą być ,ale to nie to samo co dom ,one są przy kotłowni ,mają michę i jest komu poklepać po zadzie ,ale to nie wszystko :(


Jamniki Niczyje czy SOS dla Jamników?
Tak, one są tak spragnione kontaktu z człowiekiem, że w takim odizolowanym miejscu nie bardzo im jest, ale to i tak super w porównaniu do tego co miały.
:roll:

chyba do isadory - ale może się mylę ;)

co do FB...to 3/4 ludzi tam to nic nie czyta, ogląda zdjęcia i komentuje w cały swiat :roll:

andzia69

 
Posty: 141
Od: Pon sty 23, 2006 17:51
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie sty 04, 2015 23:57 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Jak do Isadory, to nie mam zastrzeżeń. To naprawdę wspaniała Dziewczyna i byle komu nie odda psiaków. Sprawdza domki bardzo odpowiedzialnie.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2015 8:54 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Isadora jest :ok:

Problem jest jeszcze jeden ,bo tata Agi ,już przebąkuję że nie chciał by ich oddawać ,bo psiaki mądre ,wypuszczane przybiegają na gwizd ,są czyste w przeciwieństwie do moich łajz które leją i srają :| no i te roześmiane pysie ,ta wdzięczność ,ta radość..ech mówię Wam to są PSY :idea:
Weszłam po uszy w pseudohodowle ,ale tamte psy też są nieszczęśliwe ,fabryki do rodzenia ,do produkowania ,siedzą w klatkach ,zaszczane ,zasrane ,tyle że ktoś pyrgnie żarełko ...
nie chce się nawet pisać .
Te są tak radosne ,że gdyby nie mniejszy który jeszcze się kuli nikt by nie pomyślał że coś złego ich spotkało .
Chciała bym w tym tygodniu je wykastrować.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2015 9:11 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Dorotko, najpierw trzeba zaszczepić, one mogły być nigdy nie szczepione. :(
Kastracja psa to poważny zabieg, niech nabiorą odporności wcześniej.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon sty 05, 2015 9:27 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Boję się że większy będzie za ostro dominował mniejszego ,stąd pomysł szybszej kastracji.
Będę u nich jutro ,zobaczymy tz. zastanowimy się nad kolejnym ruchem.
To są zdrowe ,młode psy ,kiedyś pewnie miały całkiem nieźle :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2015 9:37 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

Tylko że ten mały jest bardzo młody, skoro siusia jak sunia, nie podnosząc nóżki. Wg "starej szkoły" to za wcześnie na kastrację :|

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Pon sty 05, 2015 9:41 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

made1985 pisze:Dziwne, ze ta kobieta z Makowa pisała ze ma dziś po nie jechac pod kazdym postem sie kłocila a sie okazalo ze nawet nie zadzwonila....tylko czemu takie bzdury pisała, nie rozumiem kompletnie

Jakby co, to Maków mamy obstawiony przez "naszych" 8) - pełna kontrola (konfirm31 z dogomanii, ja )

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Pon sty 05, 2015 9:47 Re: Winnica/Pułtusk. Pies nie odchodzi od grobu,potrzebna po

malagos ,zdania są podzielone .
Ja jestem za kastracją ,a i wetka uważa że jak najbardziej.
Tu nie ma na co czekać ,liczę że dom się jednak znajdzie ,a nie chciała bym oddawać przed .
Wiadomo że pies to nie kot i kastracja jest troszkę bardziej inwazyjna ,więc i w kołnierzu będzie musiał z 10 dni chodzić. :|
Wszystko się odwleka w czasie .
Oczywiście będziemy rozmawiały jeszcze o tym.
W dodatku ,musimy to zrobić cichaczem ,bo tata Agi uważa jak większość starszych ludzi że kastracja to okaleczenie.
Czyli postawimy Go przed faktem dokonanym.

Maków to był żart bezmyślnych istoto ,żal nawet komentować . :evil:
Wpisy że była u mnie widziała zabiera :strach: :strach: :strach: a potem że za duże ,same kłamstwa tam były.
szkoda klawiatury na to.
i tylko nadziei jak zwykle żal.
Zaprawiona w boju jestem ,ale takich głupot jeszcze nie przerabiałam :|
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości