Mam tylko lampki, bombki(plastikowe - tam, gdzie Kinia ma dostęp) i zwykłe łańcuchy, żadnych "sznurkowości". Kocia nawet w Wigilię zrzucała bombki, a we wtorek weszła do połowy choinki i spadła

Do nas na kolację przychodzą ciocie: jedna - siostrę mojej śp. Babci i jedna 94 - letnia. Ciocia Henia(bo tak ma na imię) nie lubi Kini, mówi, że koty są fałszywe i złośliwe, że kiedyś miała kota, który powybijał wszystkie gołębie sąsiadowi i że widziała, jak kot(inny) zagryzał niemowlę. Że to mruczenie i zabawy z właścicielem to tylko przykrywka, że tylko czeka, żeby drapnąć. Próbowałam jej przegadać, że jeśli zabijał gołębie, to nie jego wina, tylko instynktu albo z nudy(podobno go dobrze karmiła), że żadne zwierzę nie jest fałszywe - oprócz człowieka, że na podstawie mojej pseudo - koleżanki(która raz mówi tak, raz tak) tak samo nie można oceniać wszystkich ludzi(że są fałszywi), tak samo nie można oceniać wszystkich kotów na podstawie jednego. A co do śmierci dziecka, to było jeszcze przed wojną, z opisu cioci wynika, że to był żbik(tereny dość dzikie, kotów było mało tylko chyba żbiki). Tak samo tyle wilków zabiło ludzi, ale przecież to pies, przyjaciel człowieka. A ciocia Henia dalej, że kot fałszywy, że pies jest prawdziwy i tylko pies(oczywiście mój pies wszystko może, jeść z kociej miski, lizać wszystko i wszystkich i skakać z łapami w błocie na rajstopy mamy, a kot jak się zacznie bawić żwirkiem to już wielkie halo - mam tego serdecznie dosyć. Co nie znaczy, że psa nie kocham - bo kocham i to bardzo.). Ja do niej, że skoro wiernością jest umysł rocznego dziecka i siad na każde polecenie, a fałszywością jest inteligencja 3 latka i niezależność nastolatka, to niech uważa, że 3 latki i nastolatki(w tym ja, więc niech mnie traktuje jak kota - oczywiście tego nie powiem, bo się obrazi) są fałszywe i obłudne, a roczniaki to wierni przyjaciele całej ludzkości. Że każde zwierzę jednak ma instynkt, niezależny od niego - nawet człowiek, pod ładną nazwą "intuicji" - "no bo przecież nie będziemy się poniżać" - ale to temat na inną dyskusję. Jednak moja paplanina spływa po niej jak miód po maśle. Co robić?
Oczywiście wszystko robię w łagodny sposób, bo ciocię łatwo urazić. Nie pomaga mówienie, że kot jest mądrzejszy i nie taki dziecinny(celowo trochę wyolbrzymiam, psiarze, nie obraźcie się

) jednak to zwierzę z instynktem silniejszym niż pies i to jej może właśnie przeszkadza?
PS. Postaram się zmienić tytuł, jak będę miała chwilę - teraz wychodzę.
♥Kinia♥Margot♥nimfa_Faguś♥2_bezimienne_falki(zielona i jasnoniebieska)♥pies_Amona♥kanarki_Loluś_i_bezimienny♥
nimfa_perłowa_Jewel[']
chomik_angora_Filutek[']
nimfa_Wacuś[']