POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 27, 2014 22:07 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wszystkiego najlepszego kocia_mendko :D :piwa: :birthday:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob gru 27, 2014 22:37 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wszystkiego najlepszego kociego :DDD :piwa: :birthday: :balony: :201467
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 30, 2014 10:01 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie


Post » Śro gru 31, 2014 8:25 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Jak tam rujkownica? Mrauka dalej, czy odpuściła?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro gru 31, 2014 10:05 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Szczęśliwego Nowego Roku :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 31, 2014 15:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 31, 2014 21:33 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Za Nowy Rok ! :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Żyjecie ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro gru 31, 2014 22:45 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16691
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 31, 2014 23:16 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

zdrówko :201478 :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 01, 2015 1:17 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Obrazek

Wszystkiego najwspanialszego :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 05, 2015 0:04 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

ODPOCZYWAŁAM……

Po tygodniu (mniej więcej) odpoczynku stwierdzam co następuje:
1. Życie jest piękne pod warunkiem dobrania odpowiednich środków przeciwdepresyjnych.
2.Nie rozumiem narkomanów, co oni mają z tym wciąganiem?!
Przez siedem kolejnych dni miałam okazję wciągać co następuje:
- Bułkę tartą (robiłam kotleciki)
- Pył z drzewa ( wykańczałam pokój synusia)
- Kurz zza biurka (przemeblowanie)


WSKAZÓWKA NR.1 Pająk wciągnięty nosem ZAWSZE wraca ustami z przyspieszeniem rzędu prędkości światła!!!

-Popiół z popielniczki ( kichnęłam z 10 razy pod rząd zapomniawszy przy tym po pierwszym kichnięciu odsunąć się od stołu)

WSKAZÓWKA NR.2 Kichając NIE NALEŻY przesadnie pochylać się w przód. Ja tak zrobiłam i dwa dni miałam nader gustowny wzorek na czole....

NO.
I tak wam teraz powiem mili moi, że jak po bułce tartej tylko kasłałam jakbym miała galopujące suchoty, po pyle drzewnym strasznie chciałam nawiązać bliższy kontakt z paczką listew boazeryjnych ( nie udało się strasznie jakieś drewniane były a ja mam drzazgę w palcu...), po kurzu zza biurka z wkładką organiczną pół godziny spędziłam w łazience jako wyznawczyni nowej religii, której naczelnym bóstwem jest Sedes Z Porcelitu ( chyba w życiu nie miał tak gorliwej fanki....) tak po popiele....O ludzie..... To jest lepsze niż wszystkie prochy razem wzięte.... Wszystko było mówię wam..WSZYSTKO!!!!!!
I różowe słonie, i białe myszki i płonące żyrafy tańczące "Jezioro Łabędzie" ( chyba wywalę ten album z obrazami Salvatore Dali i przestane słuchać Czajkowskiego...) i nawet ten cholerny świstak co to zawija w sreberka. Swoją drogą tak mi skubany zawinął, że do dziś nie mogę znaleźć pilnika do paznokci.
Wprawdzie lekarz stwierdził że to wszystko co mnie spotkało to efekt hiperwentylacji ale ja tam swoje wiem.....
A zatem jak widać tydzień był wesoły oraz obfitujący w wydarzenia..... Nadmienię jedynie że przez cały wyżej wspomniany nie wypiłam nawet grama trunku wyskokowego no chyba ze ktoś sie uprze i powie ze Flegamina tez na alkoholu jest....:D

P.S.To dziwne, dostałam kartkę z widokiem Bałtyku od jakiegoś Pajączka o treści :"Do zobaczenia nad morzem"
Mógłby mi to ktoś wyjaśnić?????
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon sty 05, 2015 0:19 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Lubi Cię skubaniec . Wywczasuje się i wróci . :ok:
Co do wciągania , tez nie wiem :roll: Może masochiści jacyś to są ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon sty 05, 2015 8:23 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Też nie wiem, co narkomani widzą (czują?) w tym wciąganiu.
Razu pewnego przytknęłam nos do świeżo otwartego opakowania chili. Pół godziny płukałam nozdrza pod bieżącą, zimną wodą.
Pająków nie wciągałam. Ale po dymie papierosowym ćwiczę posługiwanie się językiem migowym i śpię w nocy z wilgotną chustką na nosie.

A jak panna Mrrrrauuu-miaaauuu-mrrrru-grrru ?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 05, 2015 12:25 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Maszeńce na szczęście przeszło :D Artem cały zawiedziony bo teraz jak próbuje na Maszeńkę wskoczyć to dostaje łapskiem opazurzonym w mordę i się kończy zabawa :D Termin sterylki nadal aktualny, powiedziałam,że nie odpuszczę nie ma nawet mowy, drugi raz tego darcia paszczy od rana do wieczora nie wytrzymam, to naprawdę jest wnerwiające a przy okazji kicia się męczy. Jak jej się ruja skończyła to dwa dni przespała martwym bykiem,autentycznie leżała jak flak a ja co pół godziny sprawdzałam czy kotek oddycha i czy w ogóle żyje.... Jak ją brałam na ręce żeby chociaż zmieniła pozycję a nie leżała pokręcona w precel to nawet okiem nie mrugnęła. Małżonek jej machał przed nosem kawałkiem wątróbki drobiowej i nic. Ja machałam wołowinką do gulaszu i nic. Ani jednego klocka w kuwecie. Ani jedna bombka nie spadła z choinki. Choinka po początkowym omdleniu stała twardo jak ruskie wojska pod Stalingradem i nic. Normalnie dwa dni jak w trupiarni bo Artem wpadał tylko na chwilę do domu, zżerał co miał w misce i dalej hajda na podwórko prowadzić łajdacki tryb życia. Normalnie masakra... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 16 gości