16letnia niewidoma Mrówcia odeszła we własnym domu [*]

[zabers]

Będę się widziała z Dużym w poniedziałek-wtorek, to poproszę, żeby mi przesłał na maila najnowsze fotki (abo choć wrzucił na FB). Rozmawialiśmy dziś i mówił, że Mrówa niesamowicie dobrze się czuje i bzikuje, i że wszystko mi ze szczegółami opowie jak się zobaczymy. To Wam wtedy wszystko streszczę (a potem zrobię kolokwium, czy dobrze zapamiętałyście ).

[Mulesia]

Nie, Mulesia, nie było żadnych dramatycznych zawirowań. Ot, po prostu, ludzie zmieniają miejsce zamieszkania, to i ich koty zmieniają

Poproszę Dużego o fotki.

Cieszę się, że obyło się bez zawirowań. Proszę, pozdrów Dużego Mrówki i powiedz, że to wielka radość wiedzieć, że Mrówcia ma dobry Dom. Zapada w serce ta koteńka.

[zabers]

... Proszę, pozdrów Dużego Mrówki i powiedz, że to wielka radość wiedzieć, że Mrówcia ma dobry Dom. Zapada w serce ta koteńka.

Naturalnie, pozdrowię (Duży od początku wie, że tu sporo ludzi pamięta o Mrówce ).
Trochę mi szkoda, że nie będę już jej doglądała, ale jednocześnie wiem (osobiście , że tak powiem, sprawdziłam), że cały czas ma doskonałą opiekę i miłości "jak azotoksu".
Dla porządku tylko dodam, że druga koteczka, Nadia (obecnie coraz częściej Panna Bambaryła ) nie zniknęła w niebycie, również ma się znakomicie i również została rozpieszczaną jedynaczką (co też jej baaardzo pasuje ).

[zabers]

Hej-ho, hej-ho!
Macie serdeczne życzenia świąteczne od Piotra i Mrówki

Mrówka ma się świetnie, kwitnie. Suche stoi cały czas, ale panna traktuje je jako smaczek, bo jest nadzwyczajną miłośniczką mokrego (zwłaszcza wołowinki). Świruje, cały czas jest bardzo sprawna fizycznie. Definitywnie skończyły się pawiki z łapczywości. Zdrowa, przebadana - nic tylko miziać. Kocha Piotra do upadu i doskonale się czuje jako jedynaczka. Wyraźnie jej to służy. No i jest śliczna i rozczulająca jak była


P.S.
Nadia vel Bambaryła jest cały czas u naszego Pasożyta. I tu sytuacja analogiczna - jedynaczka, która niezmiennie rozkwita.

[mamaGiny]

świetne wiadomości

[Mulesia]

Cieszę się. Kibicowałam Mrówci.

[Mulesia]

Cieszę się. Kibicowałam Mrówci.

[andorka]

Pamiętam jak pisałam pierwszy post... z bardzo maleńką nadzieją, że coś to da, a tu takie piękne zakończenie

[Meteorolog1]

To wspaniała wiadomość

[Georg-inia]

Pamiętam jak pisałam pierwszy post... z bardzo maleńką nadzieją, że coś to da, a tu takie piękne zakończenie

widzisz? warto!

[andorka]

widzisz? warto!

No i właśnie taki "warto" nadają temu wszystkiemu sens

[Duszek686]

No warto
choć zamieszania trochę było

Dzięki za wieści Olu
I za odwiedziny u Mrówy
I za całokształt - bo masz swój ogromny udział w tym, że Mrówka jest tam gdzie jest i czuje się wspaniale

Mrówcia ma fantastyczny domek, a Piotr jest mega pozytywnie "kociozakręcony" - choć - wstyd się przyznać - był to - z racji odleglości -domek "drugiego wyboru"
pierwszy domek , który tak bardzo Mrówcię chciał i wydawał się wymarzony - zwodził nas 2 miesiące, po czym przestał się odzywać w ogóle...
Jak to czasem człowiek nie potrafi dobrze ocenic sytuacji

[zuzia96]

Też pamiętam Mrówcię, też jej kibicowałam. Cudownie czyta się takie wieści

Mrówciu, żyj nam jeszcze długo, długo i dawaj szczęście swojemu Panu a nam takie wiadomości, jak ci jest dobrze w twoim własnym domku



Wesołych Świąt dla Mrówci i jej Opiekuna

[bulba]

Bardzo się cieszę Mrówka cały czas jest w moim sercu Wszystkiego dobrego dla Mrówki i jej wspaniałego opiekuna

[zabers]

Zmarła Mrówka.
Miała dobre, syte i pełne miłości życie ze swoim Dużym.

[*] dla Mrówki, niech jej się dobrze wiedzie tam, po drugiej stronie lustra. Do zobaczenia, Malutka!