SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 02, 2014 15:27 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

:ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto gru 02, 2014 16:09 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:kociaki mają już domek. Wizyta u okulisty w piątek na 18.

:ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76635
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto gru 02, 2014 16:59 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:kociaki mają już domek. Wizyta u okulisty w piątek na 18.


Super:))
Może wystarczyłby zwykły wet.
Warto byłoby choć gentamycyne pokropić do piątku.
Ale to pewnie już robicie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 02, 2014 20:09 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Pan który się nimi opiekuje wozi do weta na antybiotyk zakrapla oczy ale jest coraz gorzej w tej chwili trzeba juz powalczyć o drugie oczko.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2014 20:11 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

super ze domki maja
:ok: za oczka

a z innej strony czy ktos z was spotkał sie z takimi objawami u kociaków bo w jednej fundacji w czestochowie pogrom maja i nikt nie wie co to jest :cry:

..."Zaczęło się od maluszków, które nigdy nie były na zewnątrz. Objawy są podobne do panleukopemii i zapalenia gardła, ale... testy wykluczyły PP (panleukopemię) Nie mają biegunki. Objawy: dzień 0-kot bawi się i szaleje. Dzień 1- skulona pozycja, nastroszona sierść, temp: 42, senność, apatia. Dzień 2 - wymioty, non-stop wymioty. temperatura wraca do normy. Dzień 3 - wymioty, odwodnienie, apatia i... nagły spadek temperatury nawet do 32C Bez leczenia tu następuje zgon Obecnie: wszystkie nawadniamy i karmimy dożylnie. Antybiotyki, lidium, witaminy, poddnosimy temp.ciała..."


tutaj link do strony
https://www.facebook.com/biuro.obrony.z ... pa?fref=ts

a kociaków dużo maja
a ja dzisiaj pojechalam tabletki dla zwierzynca kupic...pomyslalam mam dla szesciu kotow w domu to zle nie bedzie...jak mi babka zaspiewala to myslalam ze podne :strach: 260zl zaplacilam przyjechalam do domu i mysle za co tyle kasy??? ale jak swoj inwentarz policzylam to tak sobie pomyslalm, ze dobrze ze nie wiecej :strach: Swoja droga ja rozumiem ze kazdy chce zarobic ale mogliby sie zlitowac i mniejsza marżę narzucać wiedzac jaka mam menazerie a co za tym idzie majac niemalze stały dochod ode mnie :roll: a teraz jeszcze kastracje mnie czekaja w tym 3 z przepuklinami... :placz:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Wto gru 02, 2014 22:46 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

wyjątkowo zjadliwy wirus ,ale co to? jeżeli nie pp ,to co ? :(

Ja dziś wcześniej w domu ,jechałam autobusem już 21.08 :wink: atmosfera w pracy okropna ,niby się śmiejemy ,ale to śmiech przez łzy .
Gosia chodzi za mną i pyta co będzie ,kto jej pożyczy pieniążki na dojazd do pracy ,kto nakarmi ,z kim pogada. kto za nią zrobi kiedy pociąg gdzieś utknie itp itd....zawsze mówi że ja mam dobrą duszę :wink:
martwię się razem z Nią ,ale staram się tego nie pokazywać.
Jeszcze parę dni.

Czekam na telefon od Ani nie forumowej ,która przejmuje kociaki tracące oczy jeżeli sobie z tym gorszym nie poradzi trafi do mnie ,liczę więc że jednak da radę. :oops:

Dziś miałam dwa ciekawe telefony w sprawie moich pyszności ,czy coś z tego będzie ? nie wiem ,zobaczymy.
Bardzo bym chciała ,niestety nie razem ,ale w każdym tym domku jest już po kocie i to najważniejsze .
ale nie ma co łowić przed siecią.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2014 22:50 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

acha Anie zna OKI . :wink: czynnie uczestniczy przy kotach z Bema.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2014 7:18 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Super że chore Kociaki znalazły domek :ok: za oczka
Miłego dnia :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2014 8:27 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Witaj Elu i dziękuję ,dzień dobry wszystkim .
Dziś dzień lenia :dance: :oops: po wczorajszych ewolucjach kręgosłup nie daje żyć.
Co prawda Pani RR. kazała mi założyć pas co uczyniłam ,za to jak było cudownie jak go zdjęłam :mrgreen:

Jagódka uznała że koniec z chodzeniem w kaftanie i pod osłoną nocy się rozebrała ,oczywiście próbowała wyżreć niteczkę :twisted:
Pewnie gdyby nie te szaleństwa co wyczyniała z bratem leżała bym sobie w błogiej nieświadomości ,ale oszalały :strach:
W tej chwili oba spokojne ,Jagódka jak mumia ,a może jak posąg :roll:

Sikory od rana tłumnie nawiedziły i kule na oknie i karmnik ,dziwne tylko że bez wróbelków :| ale te pewnie w parku siedzą.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2014 8:33 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Kaja888 odbierz pilnie ode mnie PW !!!

Dorciu wróbelki są u mnie 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro gru 03, 2014 8:54 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

LimLim pisze:Kaja888 odbierz pilnie ode mnie PW !!!

Dorciu wróbelki są u mnie 8)

ODDAWAJ :placz:

Powieszę jeszcze słoninkę i mam inne kule smakule ,a niech moje darmozjady mają interaktywne zabaweczki :wink: aż im oczy wychodzą z orbity kiedy ptasiorki maszerują po siatce ,albo któreś usiądzie vis a vis ich mordki ,to jest widok :ryk:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2014 9:05 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

o kociakach tracących oczy,
krówka jedno oczko ma jakby mniejsze ,zasuszone ,wpadnięte ? :roll: chyba na nie nie widzi.
Burasek jedno oczko jak by chciało wypłynąć :cry: drugie mętnieje :cry:
Do piątku daleka droga ,aż się boję.
Dostają antybiotyk którego nie znam jakś Excen..cuś tam ,wyczytałam że to dla świń i krów. :roll:
Dziś maluchy trafią do zaprzyjaźnionego weta Ani ,zobaczymy co powie.

jedzą .
ale są bardzo biedniusie.

to z relacji Ani.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2014 22:57 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Wieczór dobry.

Drugi raz wyszłam tak że zdążyłam na autobus 21.09. fajnie być w domu wcześnie .
Nie wiem czy psice się ucieszyły ,bo wzięłam się za ich pazury ,koty to widząc rozpierzchły się w pośpiechu :lol: i tak je dorwę :wink:

kudłaty ok. rodzeństwo też ,wszystko się układa ,tylko adopcji brak.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2014 0:02 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Witaj Dorotko! :)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 04, 2014 7:33 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Co jest z tymi kocimi córkami? Ta czarna koteczke co się do nas przyplatala też ma chore oczko już nię do wyleczenia (tak zdiagnozowal dr Garncarz i trudno w to nię wierzyć) ale nowa pani Krystynki (to jej nowe imię) jest w niej tak zakochana że chore oczko absolutnie nię przeszkadza jej kochać Krystynki i to jest chyba obopolna bezgraniczna miłość :) oby więcej takich domków :)
Dorciu może tym kociakom jednak uda się uratować oczka
Miłego dnia :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, louccan i 46 gości