POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 26, 2014 20:44 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Wróć :201457 :201457 :201457 :201457 :201457 :201457 :201457 :201457 Wróć .
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lis 27, 2014 23:16 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Znikotek odszedł dziś za Tęczowy Most.
Znalazłam go po południu jak poszłam dołożyć jedzonko i skontrolować kuwetę. Najpierw się ucieszyłam, bo leżał zwinięty w pudełeczku, tu cię mam mały draniu pomyślałam. A potem... A potem Znikotek nie reagował wcale na moje kroki i hałas. coś było bardzo nie tak. Podeszłam bliżej. Cały maleńki pyszczek w zaskorupiałym glucie... Wyciek z oczek z pyszczka z noska. Maleńka była Znikotka strasznie. Mniejsza od mojej Maszy na oko nie więcej niż 6 tygodni. Maleńkie rudo popielate futerko. Wyniosłam miseczki, pudełko i kocyk poszło do pieca, kuweta do dezynfekcji. Nie wiem na co umarła Znikotka. Nie będę robić sekcji, nie stać mnie. teraz spokojnie sobie śpi w ogródku pod tują. Myślę,że chociaż tyle co udało mi się zrobić to to,że umarła w cieple i najedzona, prawdopodobnie po raz pierwszy od urodzenia. I wiecie co? I znowu URWANA FASZYSTOWSKA NAĆ nie zdążyłam. Nie zdążyłam oswoić, wyleczyć przytulić. URWA. Nienawidzę świata
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw lis 27, 2014 23:24 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

ale w Dobrym Niebie Kotków Znikotek właśnie zapisała stronę o Twoim dobrym serduszku. I będzie Ci policzone.Ona o to zadba
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw lis 27, 2014 23:26 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Nie no . Tylko nie to . :evil:
6 tygodni ? To dziecko jeszcze . Ja nie wiem co napisać . Po prostu nie wiem . :( Sku....ko niesprawiedliwe .
Przytulam mocno .
A maleństwo wróci , tylko w innym futerku .
Do zobaczenia , Znikotku [*]

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lis 27, 2014 23:33 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Ja wiem,że Ona wróci,że będzie miała inne futerko ale ja ją rozpoznam a ona rozpozna mnie.Wiem,że za Tęczowym Mostem jest ciepło i nic nie boli i są kolana i ręce które przytulą i pocieszą kiedy będzie trzeba. Tylko dlaczego TERAZ kiedy mój mąż zaczął wydzwaniać z propozycjami gdzie ewentualnie przechować Znikotka na kwarantannie,żeby nasze koty czegoś nie podłapały,że przeleje mi pieniądze żebym mogła zabrać malucha do weta i kupić dla niego kontenerek. Dlaczego do cholery teraz? Pluję soie w brodę,że nie posiedziałam w garażu i nie próbowałam łapać Znikotka wcześniej. Tłumaczyłam sama sobie,że nie mam czasu,że on prędzej czy później się oswoi i da się pogłaskać. Tyle rzeczy mogłam zrobić....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw lis 27, 2014 23:36 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Gdyby człowiek wiedział , że się przewróci , to by usiadł . Nic nie wskazywało na to , ze malutka jest chora . Nic . Nie mozesz się obwiniac .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lis 27, 2014 23:36 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

:placz: :placz: :placz: [*][*][*][*] Współczuję, bardzo mi przykro :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


Post » Czw lis 27, 2014 23:47 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze:Ja wiem,że Ona wróci,że będzie miała inne futerko ale ja ją rozpoznam a ona rozpozna mnie.Wiem,że za Tęczowym Mostem jest ciepło i nic nie boli i są kolana i ręce które przytulą i pocieszą kiedy będzie trzeba. Tylko dlaczego TERAZ kiedy mój mąż zaczął wydzwaniać z propozycjami gdzie ewentualnie przechować Znikotka na kwarantannie,żeby nasze koty czegoś nie podłapały,że przeleje mi pieniądze żebym mogła zabrać malucha do weta i kupić dla niego kontenerek. Dlaczego do cholery teraz? Pluję soie w brodę,że nie posiedziałam w garażu i nie próbowałam łapać Znikotka wcześniej. Tłumaczyłam sama sobie,że nie mam czasu,że on prędzej czy później się oswoi i da się pogłaskać. Tyle rzeczy mogłam zrobić....


podziękuj mężowi , zróbcie blokadę kasy lub uzbrójcie się w akcesoria i bacznie rozglądajcie się dookoła . A Znikotek , jak Mobiś ,sprawi
że znajdzie się jakaś bida w potrzebie
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Czw lis 27, 2014 23:51 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

W przyzłym tygodniu mam zamiar wystawić bazarek, czas najwyższy wysterylizować Maszeńkę. Jak znam moje szczęście w poczekalni przed gabinetem znajdę ogłoszenie o jakiejś kociej biedzie do wzięcia.... Albo Znikotka wróci wiosną, jako kolejny wyrzucony do lasu kociak. Będę na nią czekać, wiem,że wróci...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pt lis 28, 2014 0:49 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

wiesz... może to zabrzmi dziwacznie, ale - jak już wcześniej ktoś napisał: umarła najedzona, na miękkim posłaniu, a nie z kruczącym z głodu brzuszkiem i w błocie...
nie zdołałaś jej dać lepszego życia na dłużej, ale dałaś jej możliwość odejścia w lepszych warunkach niż te, które znała... to jest także bardzo cenny Dar...

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Pt lis 28, 2014 1:48 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Żałuję,że nie zdążyłam jej pogłaskać i przytulić. Że nie dałam jej prawdziwego domu z kuwetą miską i dwoma kotami do zabawy. I nie dałam jej kolan, na których mogła spokojnie spać. Żałuję. Cholernie żałuję. Ale będę czekać, nie dziś to jutro, najpóźniej na wiosnę, na pewno wróci. Znikotki wracają.


Ale i tak czuję się podle....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pt lis 28, 2014 8:44 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Jejku, doczytałam i tak mi przykro :cry:
Przytulam mocno.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lis 28, 2014 20:28 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Jak tam dzisiaj ? Mniej .. ujowo ? :201454

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob lis 29, 2014 16:54 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości