SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 26, 2014 14:32 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ciacho już wybudzony ,Jagódka ,córcia moja malutka jeszcze nie :placz:
czekam ,muszę zdążyć przed pracą.
Aga jutro ma operację ,nareszcie :201494
marzę o tym żeby nie musieć miziać cudzych kotów ,tylko swooooooje :mrgreen:
nie myśleć czemu ten żółw gardzi jajem ,sałatą itp. a wpiernicza banany 8O banany z ziółkami :roll:
no i mogła bym spać do południa. :smokin:
znów leń ze mnie wychodzi. :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 16:25 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Kciuki :ok:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 26, 2014 16:25 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

kociaki muszę zabrać po pracy , :? jeszcze są śpiące i tam będą bezpieczniejsze .
Niestety tak ,w domu były by same ,wychodzę i wrócę 22/23 .
nie lubię kiedy to wszystko tak długo trwa . :(
Na szczęście śpią i pewnie nic sobie z tego nie robią.

za kciukasy wielkie dzięki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 16:29 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76626
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 26, 2014 17:51 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

A nie zmarzną Ci one po drodze?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 26, 2014 19:14 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Mam podwozke :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 19:40 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Za kociaki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lis 26, 2014 19:45 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

za całokształt :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro lis 26, 2014 19:50 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

nie było mnie 4 dni a tu tyle stron się zrobiło, skoro temat został zakończony to milczę z konieczności
Dorciu jesteś :aniolek:
miłej nocki :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 20:27 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ciacho to pewnie spoko. Jagódka ma "gorzej"...
:ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lis 26, 2014 20:37 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Za kociaki trzymam kciuki. Powolutku idzie do przodu.
U mnie za to dramat dorciu... Mam pod opieką 40 kotów... tzn. miałam.
Dwa dzisiaj znalazłam martwe. Rano rudego kocurka, chwilę potem szarą dziewczynkę.
Potem znalazłam na wpółmartwą czarno-białą dziewczynkę. Pędem do weta, potem zapchałam ostatnie miejsce w DT.
Kilka godzin potem, wyszła do mnie trikolorka, wygląda źle. Jest chuda i wątroba wywalona na wierzchu. Ktoś mi truje koty.
Czuję się jak by mi ktoś dzieci zabijał...
Dla trikolorki szukam DT, bo nie mam już gdzie upchnąć, póki co wszędzie odmowy.
Brak mi sił.
Przepraszam, musiałam się wyżalić.
Od kilku miesięcy pojawiam się sporadycznie..
Powód?
Choroba, przepraszam.

Jetrel

 
Posty: 343
Od: Pon gru 06, 2010 13:15

Post » Śro lis 26, 2014 21:53 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Zapraszam na foty dla odstresowania .
Jetrel , na to się nie da odpisać . Tu się siekiera sama ostrzy , bo nóż to za mało :evil:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lis 26, 2014 21:58 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jetrel,nie wiem nawet co napisać :cry: przytulam mocno .
Czy jest szansa zrobić sekcję?sprawdzić czy to trutka i jaka?
Człowiek niestety potrafi wszystko :cry:
Zglaszalas gdzieś?
U nas truli na cmentarzu ,zostały powiadomione władze niższe i wyższe ale na niewiele się to zdalo :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 22:01 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

U nas na jednej ulicy się trochę uspokoiło , jak się lokalna prasa zainteresowała i artykuł napisali . Nawet siatki zdjęli z okienek piwnicznych . Może to jest droga ?
Jak maluchy ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lis 26, 2014 22:12 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ja wywiesiłam w miejscu karmienia kartki, że sprawa jest zgłoszona i mamy gnoja na oku...może się uspokoi...
Tutaj Ci ludzie tak nienawidzą tych kotów. Oblewali je wrzątkiem, rzucali cegiełkami, a ja zawsze je ratowałam. Zawsze byłam przy nich. Nie mogę sobie darować że nie było mnie, kiedy one jadły to coś od tego człowieka. Po prostu nie mogę!
Szukam pomocy wszędzie gdzie się da, dosłownie wszędzie, nikt, nic. Czy tylko ja jestem tak naiwna ze zawsze pomagam?
Jedna podtruta koteczka tam została. Wątroba nabrzmiała, ogromna, kotka wychudła, ale zwyczajnie nie mam gdzie jej dać. Jutro wezmę ją do weterynarza, zobaczę czy jest co ratować...
Matko Boska, to moja najukochańsza kotka, najwspanialsza. Taka co nawet psy kocha.
Obrazek
Obrazek
Od kilku miesięcy pojawiam się sporadycznie..
Powód?
Choroba, przepraszam.

Jetrel

 
Posty: 343
Od: Pon gru 06, 2010 13:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 31 gości