Moderator: Estraven
MB&Ofelia pisze:ad. 3 - a gdzie rodzice mają temu osobnikowi płci niejasnej przyczepić kokardkę?Bo jak to ona, to rozumiem, że na głowie, ale jak to jednak on?

MB&Ofelia pisze:Byle nie dobierał sobie torebek do koloru autka


Aczkolwiek jak już wspomniałam, facet to ma być facet. Jego zainteresowania nie muszą być koniecznie militarne, wiem,że w obecnych czasach mało kto wie, z której strony karabinu wylatuje kula i osobiście jestem za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej szczególnie po pobycie w miasteczku mym rodzinnym,kiedy mam okazję popatrzeć na te wynalazki co to po ulicy chodzą. Jeżu mój kolczasty gibony. Normalnie gibony...I majtusie obcisłe i bluzeczki takie rozkoszne ( przysięgam że nie bujam ani ciut ciut ) i paznokietki pomalowane i włoski na boczuś i loczek w oczko i jak idzie to się tak gibie. I dupcią kręci.... Myślałam,że to dziewucha serio. TO NIE BYŁA DZIEWUCHA TO BYŁA PŁEĆ NIEKONIECZNIE MĘSKA. Załamałam się. Włączam tv gibony.Na ulicy gibony. U sąsiadów gibon. Gdzie nie spojrzysz gibon na gibonie i gibonem pogania. Nie wiem co sie dzieje z tym światem niemniej jednak mniemam iż koniec jego jest bliski. I pomyśleć,że kiedyś jak ktoś łaził w damskich ciuchach to go ciupasem do psychuszki zabierali i szybciutko stawiali do pionu.... A na mnie krzywo okoliczni patrzą jak kiedyś nieopatrznie zdradziłam moją miłość do męskich ubrań. I do mundurów. I stwierdziłam,że skoro chłopy w kieckach chodzą to ktoś do jasnej cholery musi nosic gacie i posiadać jaja. Nie,żebym miała coś przeciwko, glany i bojówki są naprawdę wygodne, kiecki owszem,ze trzy posiadam leżą w szafie molom ku uciesze ( czy ja już wspominałam że mam dobre serduszko? ) a ponadto w spodniach wygodniej jest na przykład siedzieć na koniu. Albo włazić na drzewo. Albo biegać po schodach biorąc po dwa stopnie na raz. A kiecka się między nogami plącze i można się wywalic i natenprzykład stracić zęby w wyniku wypadkowej spotkania uzębienia z glebą. Już kiedyś tak miałam więc wiem co mówię. Ubrana byłam w spódnicę. Śpieszyłam się,na drodze była nierówność. I nagle zorientowałam się, że coś ze straszliwą siłą walnęło mnie najpierw w łokieć a potem w zęby. Dlatego od tamtej pory noszę spodnie.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 13 gości