No to jestem po pierwszej rozmowie z Budapesztem:
Oczywiście byłam przygotowana, miałam listę pytań, odpowiedzi na nie w małym palcu. Wyluzowana czekałam na telefon, zero stresu, no bo przecież przygotowałam się.
Oto pytania, których się spodziewałam:
1. powiedz coś o poprzednich pracach i obowiązkach
2. najgorsze/najlepsze doświadczenie w życiu/w pracy
3. co wiesz o firmie i pracy, o którą się starasz?
4. opowiedz o książce, którą ostatnio czytałaś, filmie, który ostatnio obejrzałaś?
5. dlaczego ta firma?
6. co jest najważniejsze dla ciebie w pracy?
Telefon zadzwonił, chwila kurtuazji i padają pytania:
1.Dlaczego Budapeszt a nie np. Londyn?
2.Jaki rodzaj pracy chciałabym wykonywać?
3.Ile chciałabym zarabiać?
4. O co chciałabym zapytać odnośnie pracy i stanowiska?
5. dlaczego branża IT?
No niech mnie ktoś zapyta czemu jestem pesymistką.
