Annuszka & Pafnucy - BARFujemy na całego!

To jest dopiero apartament

nic tak nie cieszy jak dobry karton

ooo to czekam na relację. Ten żwirek bardzo sobie chwalę, jest wydajny, bardzo ładnie pachnie i zbryla się w zgrabne kulki, ale roznoszenie jest i koniec kropka. Nawet nie wiem jak to się dzieje, myślę że nocą koty biorą szufle i rozrzucają go po całym mieszkaniu, a potem udają że całą noc przespały :mrgreen:

Wcale bym się nie zdziwiła :mrgreen:

Jeśli chodzi o tego benka to tak jak mówię, kilka dziewczyn tu pisało że mniej się nosi, a i w opisie produktu znalazłam takie coś " - Odpowiedni ciężar ziaren jest przyczyną ograniczenia wynoszenia żwirku poza obszar kuwety". Strasznie jestem ciekawa

Opis jest kuszący, nie powiem

a ja właśnie wybawiłam koty, odnoszę jednak wrażenie że jestem bardziej zmęczona niż one :twisted:

To nie Ty wybawiłaś koty, tylko koty wybawiły Ciebie, żeby Ci się lepiej spało, podziękuj! :smokin:

Te koty są niezniszczalne, biegają dopóki nie zieją, jak psy. Kładą się na 10 minut i dupa zbita, zanim się obejrzę znowu gapią się na mnie dwie pary młyńskich kół

a podziękowałam za tę łaskę, która na mnie spłynęła :201494

A to mama Annuszki.Był też braciszek, ale nie zdążyłam mu zrobić zdjęcia.

Dzień dobry :1luvu:

ewar pisze:A to mama Annuszki.Był też braciszek, ale nie zdążyłam mu zrobić zdjęcia.

Ewo, Annuszka wygląda jak kopia mamuni! Mamunia nie ma kropki przy nochu, a poza tym łaty ma na pyszczku identycznie rozłożone i jest identycznej budowy! Piękna :1luvu:

Rilla07 pisze:Dzień dobry

Dzień dobry :1luvu:

witam się ja, bo koty śpią w najlepsze :mrgreen:

Są do siebie podobne, fakt.To bardzo dobra mama, dbała o swoje dzieci, dobrze je wychowała.Jest dość dzika, ale to dobrze, to jej daje szansę na przeżycie.Została tam ze swoim synkiem, już rodzić nie będzie.Ma co jeść, ma gdzie się schronić.

Kochana koteczka. Najważniejsze że jej dobrze i nie będzie mieć więcej kociąt :ok:

Annuszka jest rozmruczana na całego, wystarczy dotknąć jej brzuszka a ona od razu wystawia go do głaskania i ugniata łapkami, czasami mnie, czasami powietrze :mrgreen:

Bardzo mnie to cieszy :lol:

Nawet się tego nie spodziewałam, chociaż taką cichutką nadzieję miałam jednak.Cudownie, ona już zaczyna ufać , ale tylko Tobie, obcym na pewno nie.

To prawda, tylko mi ufa. Ja mogę ją głaskać i widać po niej, że jest zrelaksowana. Przed obcymi wieje i obserwuje z bezpiecznej odległości :mrgreen:

Faktycznie do mamy bardzo podobna

mandala20 pisze:Faktycznie do mamy bardzo podobna

Prawda? Annusz ma troszkę bardziej roszczeniowy wyraz pyszczka, pewnie przez umiejscowienie czarnych łatek. A mój TŻ taki wierszyk dzisiaj zapodał: Annuszka Annuszka, mała główka, kawał brzuszka :strach:

co nie do końca jest zgodne z prawdą bo brzuszek owszem, panna posiada, ale tylko jak leży, więc nie zawsze :twisted:

kotelsonciorny pisze:A mój TŻ taki wierszyk dzisiaj zapodał: Annuszka Annuszka, mała główka, kawał brzuszka

Co za talent! :ryk:

Kiara gdy do mnie przyjechała była praktycznie samymi kosteczkami, teraz jest już odkarmiona i zadowolona, więc mój tata mówi na nią Grubcio :twisted:

Annuszka & Pafnucy - BARFujemy na całego!

Kto przegląda forum