Annuszka & Pafnucy - BARFujemy na całego!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 07, 2014 18:05 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Ja miałam nadzieję że projekt "kocia jedynaczka" wypali, ale teraz widzę, że nawet pierdyliard zabawek i niemal nieustanna uwaga ze strony człowieka nie zastąpi jednak kociego towarzystwa :wink: Zwłaszcza, tak jak mówisz, podczas zdarzającej się naszej kilkugodzinnej nieobecności.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 19:21 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Też miałam przekonanie, że jednemu kotu będzie dobrze. Kiedy mieszkałam z mamą ktoś zawsze z nim był (wzięliśmy kota kiedy mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu, niestety to mieszkanie okazało się być horrorem i wróciłam na stare śmieci do mamy). Kiedy poszliśmy "na swoje", a kocur zaczął być sam w ciągu dnia, smutniał z dnia na dzień. Poszłam jednak po rozum do głowy i słusznie postąpiłam. Polecam drugiego kota, taki dwupaczek wnosi wiele pozytywnej energii do domu. Mandala20 właśnie przeczytałam Twój apel na Kociarni, nie wiedziałam że Kiara miała taki niemiły start :( To dla niej wielkie szczęście, że do Ciebie trafiła. Ja przy adopcji Pafnucka popełniłam kilka błędów, może nie sprawdziłam dobrze źródła, ale wyszło jak wyszło a wyszło świetnie. Przez telefon wszystko było cudnie, a kiedy pojechałam po kota, pierwsze co usłyszałam to: "ja pani nie mówiłam ale..." no i zrobiło mi się w środku gorąco. W rezultacie wzięłam kota przerażonego, wycofanego, wychodzącego tylko w nocy i z hardkorową biegunką. Bałam się, że będzie z nim źle :oops: Teraz taki przestrachulec nie stanowił by dla mnie aż takiego wyzwania, ale wtedy? Po nocach wyłam, bo byłam pewna, że mu u mnie jest po prostu źle :placz: Jedno jednak wiedziałam, kiedy po niego pojechałam. Kiedy takiego przerażonego, trzęsącego się, posadzono mi na kolanach a on wszedł mi pod marynarkę, już czułam, że bez tego kota nigdzie nie pójdę. O!

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 19:31 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Kotelson w takim razie wielkie wyrazy podziwu dla Ciebie, że z takiego przestraszonego stworzenia udało Ci się zrobić pięknego, zdrowego, ufnego kota :ok: Błędy nowicjusza się zdarzają, mi za swój jest do tej pory mega wstyd przed samą sobą. W Twoim przypadku to nie Ty zawiniłaś, tylko poprzednia właścicielka nie raczyła poinformować Cię o wszystkim co dotyczy kota. Tym bardziej wielki szacun dla Ciebie, że dowiedziawszy się wszystkiego na miejscu nie zrezygnowałaś, a dowód na słuszność tej decyzji masz chyba gdzieś nieopodal siebie :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 19:34 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

A dowód leży obok, ale za długo nie poleży bo Annuszka wywija z myszką :mrgreen: Poprzednia właścicielka powiedziała tylko, że któryś z jej kotów ma biegunkę (tam było sporo kotów) i że akurat ten kocurek wrócił z adopcji, bo miauczał w nocy. Zagotowało się we mnie :strach:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 19:40 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

kotelsonciorny pisze:i że akurat ten kocurek wrócił z adopcji, bo miauczał w nocy. Zagotowało się we mnie :strach:


To już gdzieś wcześniej pisałaś, także pamiętam, ale nadal ciężko mi w to uwierzyć :? Nie spodziewali się, że kot miauczy? :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 19:41 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Wiesz, tam było małe dziecko, Bóg wie czego oni od tego kota oczekiwali, dodatkowo stwierdzili że kot w łazience miauczał, więc co, zamykali go tam? Bo nie rozumiem. Było, minęło, Pafnuc jest Pafnuc i jest git kotem! :mrgreen:

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 20:09 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Pafnutek miauczał w nocy?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt lis 07, 2014 20:10 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

U nas nie miauczał. Zdarzały mu się pojedyncze miauknięcia w nocy i szczekanie na to, co zobaczył za oknem. Nie były to jednak dźwięki niepokojące, a do tej pory jest rozgadanym kotem, chodzi, opowiada, Annuszkę nawołuje :D

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 20:13 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Skoro u Was nie miauczał, to też mi się wydaje, że jedynym wytłumaczeniem jest to że był w tej łazience zamykany :( Wolę o tym nie myśleć, dobrze że jest u Ciebie i jest ok :ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 20:16 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

mandala20 pisze:Skoro u Was nie miauczał, to też mi się wydaje, że jedynym wytłumaczeniem jest to że był w tej łazience zamykany :( Wolę o tym nie myśleć, dobrze że jest u Ciebie i jest ok :ok:


Też niestety obawiam się, że te przypuszczenia mogą być prawdą, szczególnie że kocur miał też problemy z korzystaniem z kuwety, zrobił kupę na pościel, na dywan, i dwa razy na pościel nasikał. Potem już celował bezbłędnie, więc zrzuciłam to na stres, który przeżył.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 20:23 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Masakra po prostu :evil: W tym wypadku dobrze, że wrócił do DT.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 20:27 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Jasne, że dobrze. To rozsądne wyjście tak czy siak. A poza tym trafił do nas, a to już jego szczęście ;)

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt lis 07, 2014 20:44 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

No i chwała Bogu.
Antonek też jest bardzo rozgadany, lubię takie kocie miaukolenie :twisted:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt lis 07, 2014 20:47 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Ja jestem jeszcze trochę przewrażliwiona i mam wrażenie, że jak kot przychodzi i miauczy to coś mu jest :oops:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mandala20

Avatar użytkownika
 
Posty: 629
Od: Pon wrz 22, 2014 15:41

Post » Pt lis 07, 2014 20:52 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle zjadły BARFa!

Też tak miałam, ale przeszło mi ;) przyzwyczaiłam się do kocich rozmów i uwielbiam jak one miauczą, gruchają, szczekają. A Annuszka szczeka niesamowicie jak zobaczy ptaki za oknem. Pafnucy za to robi obchody z myszką i chwali się, że upolował :D

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 33 gości