♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ fotki s. 96

[MamaMeli]

POJECHAŁYYYYYYYYYY

[magdar77]

Jesteś bardzo dzielna. Ja ze swoją wytrzymuję pół godziny i to na mieście. W domu po kwadransie są zgrzyty.

[MamaMeli]

koty były bardzo dzielne! ale wyraźnie teraz odetchnęły i one.

[magdar77]

Mają spokój na jakiś czas . Ty też.

[Monika_Wolska]

[kalair]

koty były bardzo dzielne! ale wyraźnie teraz odetchnęły i one.

Moje też po gościach oddychają pełną piersią.

[Monika_Wolska]

A mój Rudolf koocchhhaaa gości. Tyle rąk do miziania - nieważne w jakim wieku i co robią Moja 3 letnia chrześnica np. ciąga go w tunelu po mieszkaniu, mój dorosły sąsiad bawi się z nim tak że z boku wygląda to prawie na znęcanie. A ten sobie leży, mruczy, czasami udaje że chce się wyrwać ale za chwilę wraca do oprawcy

[magdar77]

A mój Rudolf koocchhhaaa gości. Tyle rąk do miziania - nieważne w jakim wieku i co robią Moja 3 letnia chrześnica np. ciąga go w tunelu po mieszkaniu, mój dorosły sąsiad bawi się z nim tak że z boku wygląda to prawie na znęcanie. A ten sobie leży, mruczy, czasami udaje że chce się wyrwać ale za chwilę wraca do oprawcy

Młoda leżałaby przy nim i całowała przez kilka godzin.

[Monika_Wolska]

A mój Rudolf koocchhhaaa gości. Tyle rąk do miziania - nieważne w jakim wieku i co robią Moja 3 letnia chrześnica np. ciąga go w tunelu po mieszkaniu, mój dorosły sąsiad bawi się z nim tak że z boku wygląda to prawie na znęcanie. A ten sobie leży, mruczy, czasami udaje że chce się wyrwać ale za chwilę wraca do oprawcy

Młoda leżałaby przy nim i całowała przez kilka godzin.

To Marta i Rudolf - wywaliła na niego wszystkie zabawki i maskotki które znalazła a on ją tylko pacał zachęcając do zabawy.

Polecamy się

[MamaMeli]

Błękit królewski



Czy te oczy mogą kłamać?

[magdar77]

Wpadniemy

[Monika_Wolska]

Nuri ma słodkie to "nadgryzione" uszko. Tak się znakuje koty po kastracji czy to jakaś rana "wojenna"
Miałam się jeszcze spytać czy futerka jakoś wspólnie walczyły z gośćmi? Pytam bo u mnie jak jest stresująca sytuacje to nie walczą wspólnie, a wściekły Rudolf tłucze biednego Felusia. Choć na co dzień są kumplami

[MamaMeli]

w sumie to nie wiem, owszem znakuje się, ale czy to nie jakieś wojenne pamiątki to licho go wie

Meli była wyluzowana, dawała się głaskać, ale troszkę zirytowana ruchem i gwarem przez co bardziej ganiała Nurisia. Nuriś po pierwszym szoku dość szybko się wynurzył i pozwalał się ostrożnie głaskać. Oba koty bez żenady żebrały o śniadanie u pierwszej osoby która zlądowała w kuchni, również gdy była to moja mama (śpiewy, ocieranie się, mruczenie). Dzisiaj w ogóle jak już im wieczorem dawałam jedzonko to skakały jeden przez drugiego, mimochodem ocierając się o siebie - na pewno nie z premedytacją czy uczuciem ale bez najmniejszej agresji, wyczuwalny luz po wyjeździe intruzów.

[kalair]

kocie oczka nigdy nie kłamią! Ślicznoty!

[aannee99]

Pozdrawiamy Dużą i miziamy koteczki.