No cudne, cudne. Jeszcze nie widziałam takiego białego noska. Czy on czasem robi się różowy? Nos mojego Drupiego zmienia kolory od prawie białego, przez jasnoróżowy prawie do czerwonego
Ostatnio, gdy jadłam na niskim stoliku, Stefam kręcił sie koło mnie. I nagle podskoczył i w locie zakosił mi z talerza kawał kalafiora. Oczywiście skonsumował go głośno warcząc
Myszoneczek bardzo chory. Ma zaawansowaną kardiomiopatię, chore nerki, kreatynina kosmiczna - 10,2. Nie wiadomo co jeszcze, bo na resztę wyników czekamy. Sam już nie je, ale na szczęście łyka ze strzykawki. On musi zyć, nie wyobrażam sobie, że może go zabraknąć...