Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2014 12:01 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Jak Burkowi zwiększę częstotliwość dawania buziaczków, to mi w końcu z liścia przywali. Cud, że jeszcze mam nienaruszone oczy :lol: Ale ok, czego nie robi się dla wielbicielek. Niech będzie moja strata, będzie buziaczek :D
Burek coś niebezpiecznie kumpluje się z Menelem. Nie podoba mi się ich komitywa. Wczoraj doszło do tego, że razem wyjadali z jednej miski, jednocześnie :strach: Na południowe drzemki też coraz częściej chodzą razem bo biblioteki (tam jest miękki dywan), albo na jedną kanapę.

Natomiast Zośce i Femci planuję obciąć racje żywnościowe, bo na działce panoszy się kret, a te łajzy chodzą polować do sąsiadki. Wprawdzie nie mam kopczyków, tylko ślady płytkich tuneli, ale zwierzątko ośmielone brakiem reakcji poczyna sobie coraz śmielej. Kret w sensie. Sąsiadka nie chce nawet słyszeć o partycypacji w kosztach utrzymania. Teraz sąsiad sąsiadowi wilkiem. :evil: Może chociaż Felut z braku możliwości wydostania się poza ogrodzenie zainteresuje się poziomem bezpieczeństwa wokół domu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 12:14 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Szczególnie Zosi. Do zera :twisted:
Tyle się człowiek naczytał, jaka to ona łowna...

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon wrz 22, 2014 12:27 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Bo ona jest łowna, na cudzej działce :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 13:07 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Femka pisze:Wprawdzie nie mam kopczyków, tylko ślady płytkich tuneli, ale zwierzątko ośmielone brakiem reakcji poczyna sobie coraz śmielej. Kret w sensie. Sąsiadka nie chce nawet słyszeć o partycypacji w kosztach utrzymania.

Że zapytam -kreta czy kotów? 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 22, 2014 13:41 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

MariaD pisze:
Femka pisze:Wprawdzie nie mam kopczyków, tylko ślady płytkich tuneli, ale zwierzątko ośmielone brakiem reakcji poczyna sobie coraz śmielej. Kret w sensie. Sąsiadka nie chce nawet słyszeć o partycypacji w kosztach utrzymania.

Że zapytam -kreta czy kotów? 8)

Myślę, że najlepiej i kreta, i kotów :mrgreen:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon wrz 22, 2014 13:56 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Czas zamykać wątek, bo się Paniom Czytelniczkom dowcip wyostrzył :lol: Ale nie zrobię tego, bo właśnie zbieram z podłogi szczękę. Otóż natknęłam się przypadkiem na to: viewtopic.php?f=8&t=164812&start=105
Heh, pamiętam, jak kilka lat temu nastąpiła obrona Częstochowy, jak napisałam w jednym z wątków tego popaprańca, że jest popaprańcem.
Ja pitolę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 14:25 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

a mnie ciekawi, czy równie szybko kąt znajdą koty z tego wątku
viewtopic.php?f=13&t=164863
:(

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon wrz 22, 2014 14:29 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

odpowiedź znasz.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 14:31 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Biedna Werka - ona je (a przynajmniej Bryzę) wykarmiła osobiście butelką. :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 22, 2014 14:33 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Nawet nie próbuję myśleć, co czuje ta kobieta.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 14:36 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Femka pisze:odpowiedź znasz.

A jakże, znam :evil:
Mogę tylko stwierdzić, że ostatnio "oddam do schroniska" jakoś słabo działa, więc niektórzy poszli krok dalej :evil:
I metoda okazała sie być niezła.
Piekna przecież od pewnego czasu szukała (no, nie wiem, jak intensywnie, ale na forum o tym pisała) domu dla kotów i nic.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon wrz 22, 2014 15:22 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Femka pisze:Czas zamykać wątek, bo się Paniom Czytelniczkom dowcip wyostrzył :lol: Ale nie zrobię tego, bo właśnie zbieram z podłogi szczękę. Otóż natknęłam się przypadkiem na to: viewtopic.php?f=8&t=164812&start=105
Heh, pamiętam, jak kilka lat temu nastąpiła obrona Częstochowy, jak napisałam w jednym z wątków tego popaprańca, że jest popaprańcem.
Ja pitolę.

Od dawna miałam popaprańca w pasku albowiem mało mnie tak wpieniało jak jej propozycje, że podjedzie do Poznania uśpić kocięta, które ktoś próbował ratować :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 22, 2014 15:51 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

felin pisze:
Femka pisze:...pamiętam, jak kilka lat temu nastąpiła obrona Częstochowy, jak napisałam w jednym z wątków tego popaprańca, że jest popaprańcem.
Ja pitolę.

Od dawna miałam popaprańca w pasku albowiem mało mnie tak wpieniało jak jej propozycje, że podjedzie do Poznania uśpić kocięta, które ktoś próbował ratować :evil:

Popapraniec najszcz od początku miauowego bytu popaprańcem był.

No i co? Zadziałało!
Kosztem niezawielkiejwinternetachawanturki najszcz pozbyła się kotów.
Zosik ma dwa kocie problemy w łazience, a najszcz może po raz fafnasty zacząć nowe życie!

Femka, sorki.
Może ja teraz dla równowagi się nad Tobą użalę albo co? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 22, 2014 15:59 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

byłoby wskazane, użal się :lol: Wprawdzie w tej chwili jeszcze mi wystarcza cierpliwości do tolerowania zapchlonych Szczypiorków, Debi i Menela, ale nie wiem, jak długo jeszcze to potrwa. Ta cierpliwość w sensie. :lol:

popapraniec prawie uśmiercił teściową swego czasu, celem wyszarpnięcia kaski. Jak byłam uprzejma napisać, żeby nie wczuwać się za bardzo w twórczość tego chorego umysłu, pół miau.pl prawie mnie zjadło :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon wrz 22, 2014 16:58 Re: Adoptowałam Debi, mam Szczypiory-guz na listwie mlecznej

Miałaś psieczucie czy wyczytałaś między wierszami popaprańca?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], Silverblue i 9 gości