sieroTOSIniec Ingi.mm - mam dość

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto sie 26, 2014 19:35 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Inga wspaniale, że się udało, chylę czoła :201494
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto sie 26, 2014 20:11 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

jestem bardzo szczęśliwa, że poznałam taką osobę jak Magda.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 28, 2014 9:52 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

odechciewa się pomagać.
2 źrebaki i klacz przeznaczone na rzeź mają szansę na nowe życie.
Na jednego źrebaka OTOZ uzbierał pieniądze, na drugiego i klacz - nie.
Łączna kwota do zapłaty 13 000 (trzynaście tysięcy).
Znalazłam sponsora, który jednakowoż postanowił kupić źrebaka z klaczą dla siebie. Dołączyłyby do profesjonalnej stadniny.
Cud-miód-bąbelki.
Ale, ale!!!
Dwie osoby Maciej Feliks i Anna Jargut postanowiły przeszkodzić w wykupieniu tych zwierząt.
W imię czego? W imię próżnej ciekawości, której nie mam zamiaru zaspokajać.
Istotne jest porozumienie pomiędzy OTOZem reprezentującym interes koni a kupującym, a nie zaspokajanie zachcianek jakiś osób.
Zaczęły się privy, komentarze, durne uwagi.
Miedzy innymi właśnie dlatego sponsor czy też kupujący (obojętne jak go nazwiemy) chce pozostać anonimowy.
Mam nadzieję, że kupujący nie zrezygnuje z wykupu koni.
Nie jest to pierwszy raz, gdy jacyś nawiedzeni "misją" niszczą szansę zwierzęcia na normalne życie, nie dając w zamian niczego.
Zapraszam do lektury przypiętego postu. Jeśli ocenicie, że kogoś obraziłam - przeproszę, jednak w moim odczuciu to ja zostałam obrażona.

https://www.facebook.com/events/3440358 ... mall_reply

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 29, 2014 8:37 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Wczoraj była chlastana Mysza.
Merci miała pobraną krew

Wyniki analiz krwi Pikoliny - są idealne!
gorzej z usg i rtg, ale dramatu nie ma.
Po raz trzeci zostało potwierdzone w usg, że pęcherz moczowy jest najprawdopodobniej zrośnięty z jelitem. Nowością jest przewężenie tchawicy i zmiany w płucach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 30, 2014 20:26 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Ech, niektórym ludziom zawsze coś nie pasuje :roll: Tylko koni szkoda, ale oby wszystko się wyjaśniło :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sie 30, 2014 21:47 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

na szczęście organizator wydarzenia usunął ten post.

To jest nienormalne, żeby tak skakać sobie do oczu.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2014 12:19 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Teraz już musi się wszystko udać :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Wto wrz 02, 2014 12:44 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

niestety - nie wszystko.
Ale daję sobie radę.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 03, 2014 18:23 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

I tak trzymaj.
kicikicimiauhau
 

Post » Czw wrz 04, 2014 11:04 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Dziś dzień zaczął się tragicznie. Znalazłam na ulicy zwłoki kotki, która w naszym rejonie mieszkała od 8-10 lat.
Na mojej małej uliczce jakieś 10 m od muldy ktoś tak ją trzasnął samochodem, że chyba zginęła na miejscu. Mam taką nadzieję.
Musiał skur...syn przyśpieszyć.
Obrazek

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 04, 2014 20:46 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

zabity kot to nie Kiciucha. Ten kot miał półtora roku i należał do naszego osiedlowego hydraulika. Kot został pochowany.
Siła uderzenia spowodowała wybicie mózgu. Nie było śladów hamowania!!!

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2014 9:16 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Chyba zamknę watek.
Nikogo nie interesują moje zwierzaki.
Nie umiem pisać przed siebie.
Ja mam umysł ścisły i potrafię pisać tylko o konkretach, które i tak nikogo nie interesują, bo u mnie nie ma żadnych spektakularnych wydarzeń.
Jest po prostu nudno.
Sterylka Zołzy przeszła bez komplikacji. Lata po ścianach jakby nie była po zabiegu.
Merci po czyszczeniu japiszonka doszła już do siebie.
U Piki na konsultacjach u ortopedy stwierdzone zostało, że najprawdopodobniej była kopnięta w szyję, bo ma przewężenie tchawicy i krtani.
Fido dostaje babskie tabletki na popuszczanie - efekt już jest. Mniej mu leci z siusiaka.
Vito ma nieco lepsze wyniki. Ostatnio się rozgadał.
Birma jak zaklęta - nikt jej nie chce.
Mimisia nie odstępuje mnie na krok.
Paco ma wyczyszczone zęby, ale nadziei na to, że kiedykolwiek będzie chodził - nie ma.
I to by było na tyle.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2014 9:21 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

Inga nie prawda że nikogo to nie interesuje.
Ja po przerwie zaglądam do ciebie codziennie choć nie piszę czytam o twoich zwierzakach.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 05, 2014 9:54 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

:1luvu: :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76339
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 05, 2014 10:31 Re: sieroTOSIniec Ingi.mm, Dżemik umarł

nie lubię pisać sama do siebie.
Nigdy nie miałam skłonności i umiejętności pisania pamiętników.
Mój pamiętnik wyglądałby jak lista zakupów.
Straciłam też zaufanie do ludzi.
Zawsze muszę wdepnąć w jakieś g...
Sprawa Paco ładnie się rozwijała, aż się zes......
Chyba mam dość.
Chciałam utworzyć fundusz dla najbardziej potrzebujących zwierząt na fb lub na forach.
Ale coś mi się widzi, że znowu z tego będzie jakieś g..., bo czemu dostanie ten, a nie inny zwierz? I znowu zaczną się wojny.
Widać taka moja karma, ze ściągam na siebie kłopoty.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości