Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 04, 2014 12:22 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

A powiedz mi, nie boisz się, że koty Ci uciekną z podwórka? Z tego co się zorientowałam, to są całkowicie wychodzące i pełna swoboda. Ja mam właśnie problem z moją kotką dobijającą się do drzwi, żeby wyjść. Ale nie mogę się przekonać.

nataleia

 
Posty: 282
Od: Śro lut 19, 2014 14:47

Post » Pt lip 04, 2014 13:25 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

nataleia pisze:A powiedz mi, nie boisz się, że koty Ci uciekną z podwórka? Z tego co się zorientowałam, to są całkowicie wychodzące i pełna swoboda. Ja mam właśnie problem z moją kotką dobijającą się do drzwi, żeby wyjść. Ale nie mogę się przekonać.

Wiem, że tu na forum krzywo się patrzy na tych, którzy wypuszczają koty na dwór. U nas założenie było takie, że koty będą wychodzić i tak się dzieje. Oczywiście bardzo mnie to stresowało i długo wychodziły na długim sznurku ale odkąd Salma mi się niemal udusiła, to powiedziałam, że koniec ze sznurkami i zaczęły wychodzić na luzie. Zawsze jest stres gdy któryś długo nie wraca ale nie wyobrażam sobie zatrzymać ich w domu. Mieszkamy na małej wsi, tu psy kotów raczej nie gonią (no chyba, że moje) bo każdy wiejski pies ma kota w swoim odejściu i raczej mają ważniejsze sprawy niż gonitwy. Oczywiście wiem, że są inne zagrożenia ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie by u mnie koty były niewychodzące. Oba od dawna są wysterylizowane, na dworze mogą swoje instynkty łowieckie uskuteczniać. Tak uwazam, że mimo całego zagrożenia koty powinny wychodzić jeśli oczywiście niemieszkają w mieście.

a z podwórka naszego to one stale wychodzą ;) zwiedzają okolice, znają tu pewnie każdy kąt w tej wsi.

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Nie sie 03, 2014 8:47 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

nie chce mi się pisać na nowo, więc skopiuję z dogomanii jaką miałam kocią "akcję" ;)

wczoraj po południu byłam z siostrą i dzieciakami przy wiejskim sklepiku. słyszę, że coś cienko miauczy, więc sie rozejrzałam i przy ulicy, na jednej z posesji zobaczyłam maleńkiego kociaka płaczącego na drzewie. próbowałam go sięgnąć ale uciekł w głąb świerka i spadł z gałązki na gałązkę i na ziemię. pomyślałam, że może kocica zaraz po niego przyjdzie jak już jest na ziemi i pojechaliśmy do domu zostawić dzieciaki. podjechałyśmy tam za jakąś godzinę czy dwie żeby sprawdzić czy jest i nadal tam był, znów płaczący na drzewie i nigdzie w pobliżu kocicy. zadzwoniłyśmy do domu, gdzie był ten kociak (okazało się, że to plebania). ksiądz nas wpuścił i próbowałyśmy go złapać ale maleństwo się bało a tam przy samej siatce są 3 rzędy świerków, bardzo gęsto posadzonych, tak, że tworzą żywopłot no i gałęzie do samej ziemi i strasznie ciężko się tam dostać. do karmy nie podszedł, uciekał i głośno płakał za każdym razem, gdy się przebiłysmy przez te gałęzie, on uciekał w drugą stronę. w końcu zrezygnowałyśmy. dziś rano tam zajrzałam a on nadal tam był! siedział na gałęzi i głośno płakał pan z plebanii pomagał mi go złapać ale maluch zbyt sprytny, nie udało się. umówiłam się jeszcze na 19 ze znajomą i jej sąsiadką, że przyjadą pomóc, więc będziemy w 4 osoby, może jeszcze ten pan z plebanii pomoże...musi się udać, bo kociak ma na moje oko jakieś 6 tygodni i na pewno sobie nie poradzi. obawiam się, że się odwodni i padnie. jedna moja znajoma weźmie go jutro do siebie jeśli uda się go złapać. tylko żeby się udało!



akcja w ogóle działa się na terenie plebanii u księdza z miasteczka obok. pojechałam z siostrą, znajomą i jej sąsiadką. okazało się, że kocinka zmieniła krzaki i siedzi wysoko na świerku. dostałyśmy drabinę ale nie dało się tam dosięgnąć, bo kot wspinał się coraz wyżej. podumałyśmy z kwadrans, że sobie nie damy rady i...wezwałysmy straż pożarną :D . pan z numeru alarmowego był bardzo miły i powiedział ze nie zostawimy kociątka na pastwę losu, tym bardziej u księdza na plebanii (i w śmiech). za pół godziny przyjechali panowie z ochotniczej strazy pożarnej 5 młodych, fajnych chłopaków, którzy od razu wzięli się do pracy jeden wlazł na drabinę i już miał kota prawie prawie...az nagle kocinka spadła z ok 4m na ziemię i w długą. pobiegł w inne krzaki, które otoczyliśmy ale zwiał nam i tak na posesję obok, gdzie był wielki pies. kot schował się do szopki, panowie strażacy poszli do sąsiadów i okazało się, że nikogo nie ma. przy okazji przyjazdu straży pożarnej zrobiło się zbiegowisko gapiów, wyszła sąsiadka tych sąsiadów i przytrzymała psa, który okazał się bardzo łagodny a panowie strażacy poszli do szopki łapać kota. w końcu go kot im zwiał już niemal z rąk, i złapała go ta sąsiadka, która psa przytrzymywała-starsza pani. i tak kot trafił do mojego transporterka pojechałam z nim do weta, by go nawodnić i sprawdzić czy nic mu sie nie stało po upadku ale wygląda na to, że jest tylko przerazony. boi się bardzo, zamknęłam go z jedzeniem w łazience i na razie dam mu spokój. mam nadzieję, że moja znajoma już jutro go weźmie do siebie.

i fotka z akcji
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 8333_n.jpg


malizna z moją bohaterską siostrą, która na jeden dzień przestała bać się pająków i łapała z nami kota w krzakach
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=5449DF13


także kicia od wczorajszego wieczora zamieszkuje moją łazienkę. straszny szkielecik ale je i mruczy, więc jest dobrze.
jutro moja znajoma bierze ją do siebie.
Ostatnio edytowano Pon sie 25, 2014 12:01 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcia zamieniłam na linki

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Nie sie 03, 2014 14:20 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

dzielne z Was dziewczynki :ok:
dostarczylyscie wiosce niezle przedstawienie :mrgreen:
ale kotek u Was, bezpieczny i tylko to sie liczy. Za kotka - zeby mu sie wiodlo :ok:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie sie 03, 2014 14:47 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

YBenni pisze:dzielne z Was dziewczynki :ok:
dostarczylyscie wiosce niezle przedstawienie :mrgreen:
ale kotek u Was, bezpieczny i tylko to sie liczy. Za kotka - zeby mu sie wiodlo :ok:

oj tak, atrakcja była dla połowy mieszkańców :ryk:

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Nie sie 03, 2014 15:01 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Super akcja!!!
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon sie 04, 2014 14:22 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

kiciulka zaraz pozna swoją nową opiekunkę a mi będzie trochę smutno...jest taka delikatna i milutka, taka urocza :1luvu: jednak trafi w dobre ręce do osoby, która ma swoje 2 brytyjczyki i ma spore doświadczenie z kotami.
w ogóle to po raz kolejny jestem pod wrażeniem, że taki kociak przyniesiony z ulicy wie, do czego służy kuweta :)

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Czw sie 07, 2014 13:29 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Jestem pod wielki wrazeniem. DObra robota dziewczyny !!!!! :201494
Zdrówka i wspaniałej przyszłości dla maleńkiej :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt sie 22, 2014 16:27 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 25, 2014 12:03 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmniejszyłam zdjęcia

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Pt sie 22, 2014 16:51 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Agaga jakie piękne zdjęcie. :1luvu:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14736
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 22, 2014 17:06 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

mimbla64 pisze:Agaga jakie piękne zdjęcie. :1luvu:

dzięki :) podejrzewam, że chodzi o zdjęcie salmy, bo 2 leniuchy na kanapie i parapecie średnio wyszły ;)

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Pt sie 22, 2014 17:23 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Tak, o Salmę chodzi.
Oprócz tego, że zdjęcie ładne, to jeszcze bury kotek na nim.
A jak wiadomo burasy są najpiękniejsze. :wink:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14736
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sie 23, 2014 10:24 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

mimbla64 pisze:Tak, o Salmę chodzi.
Oprócz tego, że zdjęcie ładne, to jeszcze bury kotek na nim.
A jak wiadomo burasy są najpiękniejsze. :wink:

o to to ;)
Zdjęcie rewelacja :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pon sie 25, 2014 9:55 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

anis udaje, że szczeniak wcale go nie goni :ryk:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i po kotku
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 25, 2014 12:05 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmniejszyłam rozmiar zdjęć do regulaminowych

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Pon sie 25, 2014 12:41 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

i jeszcze salma
Obrazek

Obrazek

Obrazek

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości