Ruda w poniedziałek była sterylizowana, jest w szpitaliku do zdjęcia szwów, czyli pewnie już lada dzień wróci na stare śmieci.
Potencjalny domek...pan po wylewie

ciągle jeszcze w szpitalu, syn kategorycznie się nie zgadza na kota (ja się wcale nie dziwię) czyli domku nie ma

Sytuacja jest bardzo kiepska, bo tutaj jest ciągłe zagrożenie, że ktoś ją wywiezie do schronu....niestety nie wszyscy w domu się zgadzają na drugiego kota, nawet takiego przydomowego bez wstępu do domu.
A Ruda jest naprawdę słodka, przekochana i ewidentnie była kotką domową. Szkoda jej....