» Wto kwi 02, 2002 9:32
Wielk(anocne)ie podziękowania
Wszystkim bardzo dziękuje, każde dobre słowo się przydało. Napewno bardzo brzydko to wyglądało, że tak zamilkłam. Dopiero dziś mogę się odezwać, a powód jest prozaiczny. Zapomniałam jaki jest adres na forum i nie mogłam się zalogować w domu :oops:. Święta udało nam się spędzić z uśmiechami. Też wierzę, że wszystko się ułoży. A teraz może pochwalę się szczęściem dzięki któremu trafiłam na tę listę. Jest nim niespełna dziewięciomiesięczna koteczka o wdzięcznym imieniu Mamrot. Mało to orginalne, ale prawdziwe, że miała być facetem. Wzięta z ogłoszenia od Canisu, miała być grafitowym mieszańcem orientalnym. Teraz kiedy wyrosła wygląda jak biały kot wyciągnięty z bardzo brudnego komina. Ma piękne, miodwo-zielone oczy, sttttttttttrasznie długi ogon i wielkie uszy. Oczywiście jak każdy prawdziwy kociambr ma szalone pomysły i zwariowane przyzwyczajenia. Uwielbia wodę i zawsze mi towarzyszy podczas kompieli. Wszystko co stoi na brzegu wanny zawsze ląduje w wodzie: nakrętki, golarki, monety gąbki - ot taka niewinna zabawa :D. Potem macza łapy do łokci bo próbuje to wyłowić. Jest straaasznie zdziwiona, że woda jest tak głęboka. Kiedyś jak wstawiałam pranie zapomniałam wrzucić gaci TZ-a. Pralkę zdążyłam już włączyć i zaczęła działać blokada. Pralkę wyłączyłam majty położyłam obok. Kiedy blokada ustąpiła otworzyłam pralkę, ale nigdzie nie było gaci :?: Okazało się że Mamrot stwierdziła, że najlepsze miejsce na brudne majtki jest pod łóżkiem. Takie jest właśnie moje kocie szczęście.
Jeszcze raz dziekuję za pocieszki.
Warkot & Mamrot