Potrzymam kciuki, żeby odwolanie jednak coś zmieniło

Często zdarza mi się mieć kontakt z policjantami i mam wrażenie, że teraz to jednak całkiem fajne osoby do policji przyjmują, więc mam nadzieję, że kwestia kręgosłupa nie będzie przeszkodą.
Chłopcy w nocy uprawiają gangsterkę

Szaleją jak małe kociaki (czy też raczej małe tsunami)

I nie wiem czy mi się śniło czy faktycznie na moich nogach dziś nad ranem się zdrzemneli...
Poza tym w dzień Zyzio centymetr po centymetrze przesuwa się z kołderką w stronę sypialni - aktualnie opuscili już łazienkę i śpią na progu między przedpokojem a pokojem.
A Dyzio rozdarty jest pomiędzy chęcią pozostania w szafie a chęcią bycia głaskanym i wszelkimi siłami próbuje mnie zachęcić, żebym to ja do tej szafy weszła a nie on z niej wyszedł.
Łaskawie zaczeli jeść suche, choć ilości to są minimalne, ale wet stwierdził (pytałam, bo mnie ta jedna saszetka na dobę do rozpaczy doprowadzała), że tak widocznie mają, bo jest lato i że jesienią będę mogła zacząć realizować swoją fantazję, że szczęśliwy kot to pulchny kot.