Rudi i Pysia VIII.. Rudi....[*] Pysia [*]

Piękna opalenizna, piękne dziewczyny :ok:

AYO, dzięki , na pewno zapoznam się bliżej z tym produktami

psiama pisze:Piękna opalenizna, piękne dziewczyny

No

Mama Meli siksa młodziutka to i śliczna :mrgreen:

, ale i Izka53 normalnie......no szacuneczek

Świetnie wyglądasz

A TAKIEJ figury to ja nie miałam nigdy

Tudzież opalenizny :mrgreen:

shira3 pisze:
psiama pisze:Piękna opalenizna, piękne dziewczyny

No Mama Meli siksa młodziutka to i śliczna , ale i Izka53 normalnie......no szacuneczek Świetnie wyglądasz A TAKIEJ figury to ja nie miałam nigdy Tudzież opalenizny

ja też

, choć wzrost mam taki sam

Mama Meli śliczny szczawik :wink:

Ja mogę spędzić na słońcu tydzień a i tak ledwie to widać. Moja mama po kilku godzinach piękna czekolada. Choć i tak mam lepiej niż HSB. W sobotę płynęliśmy tratwą po Dunajcu - niecałe dwie godziny. HSB purpurowy, ja lekko zaróżowiona. Następnego dnia niemal śladu nie było... Ale leżeć na plaży i się opalać po prostu nie znoszę! Pamiętam jako starsza nastolatka dałam się namówić na opalanie. Koleżanka zabrała koce, zapas jedzenia i picia, książki. Po baaardzo krótkim czasie wymiękłam i wracałyśmy. No nie daję rady.

Nie pekaj Sun - moja Mam na przykład tak ma. Za ich młodości smażing był bardzo popularnym sportem latem i nikt nie mówił nic o szkodliwości, a im kto bardziej strzaskany był tym miał większe wzięcie. I co? I nico. Ela większość takich wypadów spędzała pod parasolem lub w półcieniu

AYO pisze:Mama Meli śliczny szczawik

shira3 pisze: Świetnie wyglądasz

Ale pisałam, że to fota sprzed 4 lat, a w tym wieku to dużo :cry:

Fakt jednak, że do takiej stereotypowej babci trochę mi brakuje...

A mnie się nic a nic nie podoba opalona skóra.

Izka, ale zdjęcie super :ok:

No.
I tego się trzymamy :mrgreen:

Nie masz pojęcia ile energii trzeba zużyć na tzw. maskowanie przed wyjściem z domu :evil:

A Ty - spódniczka, spodenki czy sukienka? Wszystko jedno możesz zakładać wedle nastroju w danym dniu lub zapotrzebowania. Zawiszczam :evil:

[quote="AYO"]No.
I tego się trzymamy :mrgreen:

Nie masz pojęcia ile energii trzeba zużyć na tzw. maskowanie przed wyjściem z domu :evil:

20 minut codziennie rano? :mrgreen:

Ja tam nic nie maskuję. Bo i niby z jakiej okazji.

mir.ka - chodzi nie o czas rano, tylko o wieczne kombinowanie co z czym i czy aby na pewno.

Caragh - to korzystaj kochana, bo życie pełne jest niespodzianek niestety.

Ayo, może i miałabym co ukrywać, i nawet nie mówię o kilogramach. Ale nie wiem, dlaczego miałabym to robić. Bo ktoś by się gapił? Nie dam się ograniczać.

Nie potrafię czuć się swobodnie, jeśli uważam, że jestem niewłaściwie ubrana.
W sensie właściwie w moim przekonaniu.

Zależy jeszcze co masz na myśli pisząc niewłaściwie :mrgreen:

Bo to też pojęcie względne.

Rudi i Pysia VIII.. Rudi....[] Pysia []

Kto przegląda forum