Perełkowo, edycja 8 :) ♥♥♥ Leczymy Puszynkę.

To miziaj Perełka porządnie

Pan od opisów napisał mi, że na początku czerwca dostanę pieniążki

Cieszę się, bo:
- chcę kupić wymarzony czytnik (serio wymarzony, 3 lata temu jak kupowałam swój to jeszcze go nie było, ale odkąd wszedł na rynek ten Paperwhite to pożądam go całym sercem, bo kooooocham czytać i ze światełkiem mogłabym czytać w nocy jak nie mogę zasnąć)
- muszę w końcu wymienić pękniętą szybkę w telefonie
- myslałam o klatce albo o większym akwarium dla Malutkiego, bo nawet nie ma jak mu kolby tam dać bo nie ma miejsca...

No i zaoszczędzić jak najwięcej

dorosłe postanowienia słodka dziewczynko :mrgreen:

Madzia - a Ty masz taki duży stepper? Jak to wygląda?

Milenko, ja mam ten model:
http://www.hop-sport.com/pl/katalog/ste ... -25-s.html

Ale nie wiem, czy bym poleciła. Pracuje ok, trzeba go nasmarować raz na tydzień bo inaczej skrzypi. Ale na końcu tej kolumny jest licznik, który kabelkiem się łączy z samym dołem kolumny. I ten kabelek u mnie był za krótki, nie było możliwości go podłączyć tak, żeby się sam nie odłączył na złączeniach, musiałam się nakombinować ze szczypczykami do biżuterii i z pomocą kordonka i metrów tasmy klejącej jakoś go zamontowaliśmy...
Jeśli masz możliwość, to lepiej kup sobie sprzęt Kettlera, bez kolumny (bo w sumie ja jej nie używam), jest maks 200 zł droższy a klasa o wiele lepsza, mają takie sprzęty w siłowniach (tak czytałam na opiniach).
http://athletic24.pl/product-pol-130-KE ... wgodXA0AZQ

I koniecznie skrętny, bo zwykły to tak jakbyś po schodach właziła, a w skrętnym pracuje Ci też brzuch (na czym mi zależy najbardziej). No, ale się rozpisałam :mrgreen:

kuba.kaczor13 pisze:dorosłe postanowienia słodka dziewczynko

Dzięki Madzia! A jaki to skrętny? :oops:

No ten mój i ten co podlinkowałam są skrętne. Chodzi o to, że w zwykłym ruszasz nogami tylko góra-dół, a tutaj masz oprócz tego taki jakby ruch w bok, co angażuje mięśnie brzucha

Aha - bo nie mogłam doczytać w tym Ketlerze

Mam nadzieję, że wszystko już wiesz

A Rafał mi właśnie powiedział, że po zastanowieniu i analizie mojego stażu stwierdził, że będę musiała się spotykać z dostawcami i jakimiś menadżerami, więc będę musiała się ładnie ubierać. I mieć ładne wygodne butki! O nie, znowu trza coś kupić

Madzia ale Ty się bardzo ładnie ubierasz

Masakra.

Około 4 rano obudziło mnie systematyczne "skrob skrob skrob" w kuwecie. Myślę sobie, że zaraz zrobi i przestanie.

Skrob skrob skrob.

Wstaję do kota, patrzę w kuwecie taka mała rzadka kupka, kotu zwisło trochę pod dupką - wytarłam, wyrzuciłam do śmietnika (bo nie będę o 4 rano spłukiwać w kiblu) i się położyłam.

Skrob skrob skrob.

Wstałam, zapaliłam światło, sprawdziłam czy na pewno już nic nie ma w kuwecie, położyłam się.

Skrob skrob skrob.

Próbowałam zmusić się do spania ale to było takie cholernie irytujące... Poza tym bałam się, że dokończy rzadkie i w nie wdepnie...
Skończyła po 5:30. Udało mi się zasnąć. Ale kiedy zadzwonił budzik, dzięki któremu miałam iść na wykład, po prostu nie dałam rady. Jeszcze mnie gardło rozbolało, a w nocy dostałam takiego mega skurczu łydki, że aż mi łzy poleciały... No więc poleżałam sobie (bo wiedziałam że nie zasnę) a kot o 9 znowu skrob skrob skrob. Teraz dałam jej jeść (barf, nie mięso - mięso wyrzuciłam bo długo leżało w misce i fuj) to zjadła z 2 kawałeczki i zostawiła. Jakaś porażka.

Na te następne zajęcia też bym nie poszła ale coś mi świta,że były punkty za obecność.

po odrobaczeniu pewnie tak ma. Odpocznij dziś Madziu, jak raz nie pójdziesz to się nic nie stanie.

Niestety chyba muszę, bo są to ostatnie zajęcia przed kolokwium a poza tym o 15 i tak mam kolokwium ze strategicznego

to idź na kolokwium tylko.

Nie no, pójdę na te wcześniejsze też, i tak nic nie umiem z tego a koło za tydzień

Perełkowo, edycja 8 :) ♥♥♥ Leczymy Puszynkę.

Kto przegląda forum