
Jeden kot do adopcji mniej...
Zawsze to coś. Mała rzecz a cieszy
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Karena pisze:Koleżanka zmieniała tel. i straciła numer do Dziku, ale teściowa koleżanki ma numer, bo to znajomi. Jak tylko się czegoś dowiem, to napiszę.
Karena pisze:Koleżanka, u której był Dziku na DT widziała się z jego właścicielką. Dziku wyrósł na pięknego kocura, na brzuchu ma rudawe prążki. Wrócił do nich kocur - rezydent, najpierw Dziku pokazał mu kto tu rządzi, a teraz są najlepszymi kumplami. Kiedy tamten wraca z dłuższych wycieczek, przeważnie nad ranem, Dziku alarmuje właścicieli, żeby otworzyli okno i wpuścili rudegoDziku też wychodzi, ale nie odchodzi daleko od domu. Poza tym Dziku nie chce jeść suchej karmy, tylko puszki. Zdjęcia nie mam, ale koleżanka widziała na komórce właścicielki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44 i 50 gości