Wróciliśmy z Glucurkiem od Nizioła. Glusik osłuchowo jest czysty-przeczysty, a zdjęcia ma takie jakby się nigdy nic nie stało. Wszystko pięknie się cofnęło, żadnych zaciemnień, no nic-nic. Nówka-sztuka-nieśmigana-pierwszy-właściciel.
I teraz: to jest tak, że Gluś jest i będzie do końca życia astmatykiem. To już ma i mieć będzie, ale (!) są (jak u ludzi) okresy remisji. Ich długość może być różna. Nie mniej stan płuc i ogólna kondycja Glusia jest taka, że w razie ataku najpierw (pierwszy wziew) można mu podać tylko lek rozszerzający oskrzela, a dopiero w razie braku efektu za następnym razem steryd. Jeśli nic się nie będzie działo, na kolejną kontrolę nie musimy robić zdjęć. Wystarczy sama krew.
No i Gluś osiągnął level 2 - ma astmę sporadyczną.
Znaczy, ośli upór, cierpliwość, konsekwencja i trochę szczęścia dały wreszcie efekty. No to małe uff.
Oczywiście, Glusik w dalszym ciągu będzie z nami jeździł na wakacje (tym bardziej, że jak powiedział Niziołek, to dla niego Ciechocinek - lasy iglaste+dużo wody jest dla takiego kota z astmą doskonałym uzupełnieniem terapii)
Bardzo szczęśliwi jesteśmy

не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']