Do adopcji poszła Betti! Zamieszkała ze swoim nowym opiekunem w Chorzowie.
Niestety Molly wróciła do ani Ewy:(
W nowym domku rozchorowała się na autoimmunologiczną chorobę dziąseł i przestała jeść. Weterynarz u którego nowy domek leczył Molly nie umiała sobie poradzić z tym problemem i Molly w końcu trafiła do pani Basi Zacharewicz, która postawiła trafną diagnozę. Na czas leczenia Molly miała zostać u pani Ewy a potem nowy domek deklarowała że weźmie Molly z powrotem. Nowy opiekun odwiedzał jeszcze parę razy Molly u pani Ewy, ale nie zdecydował się jej wziąść z powrotem. Nie wiem czemu podjął taką decyzję, może bał się, że nie poradzi sobie z Molly która jest bardzo wrażliwym kotem.
Pani Ewa twierdzi, że Molly rozchorowała się tęsknoty i nie nadaje się do adopcji. Moim zdaniem Molly mogłaby iść do adopcji ale musiałby to być bardzo doświadczony domek.
Tutaj na FB zdjęcie Fifi, która szybko zaaklimatyzowała się w nowym domku:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theaterhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater